W
drodze powrotnej z Werony mieliśmy wpaść jeszcze do miasta o
nazwie Brescia. Nie wiedzieliśmy, ile dokładnie czasu zajmie nam
nasza wyprawa i zakupy, na które jeszcze zamierzaliśmy się wybrać,
a nie chcieliśmy szukać kolejnego noclegu. Wszystko to
spowodowało, że zatrzymaliśmy się ostatecznie jedynie w jednym
miejscu: muzeum z wyścigowymi oldtimerami.
Jeśli
jesteście ciekawi, jak się ono prezentuje, zachęcam do przejścia
do dalszej części wpisu.
Muzeum
Oldtimerów stworzone zostało na terenie kompleksu klasztornego.
Klasztor Santa Eufemia della Fonte został wybudowany w 1008 roku i
oddany został w ręce benedyktynów. Obiekt poświęcony został
świętej Eufemii, młodej chrześcijance, która zmarła śmiercią
męczeńską w wyniku prześladowań chrześcijan w wieku zaledwie 15
lat.
Już
od czasu powstania klasztor był narażony na liczne ataki armii,
które chciały podbić miasto. Ostateczny upadek rozpoczął się w
XIV w., a w 1438 r. nastąpił zamach stanu, który był bezpośrednią
przyczyną ucieczki mnichów. Postanowili oni porzucić to miejsce i
wybudować nowy obiekt – stał się nim kościół Sant Afra w
Santa Eufemia.
Około
40 lat po tych wydarzeniach klasztor zamknięto. Następnie
dobudowano kompleks budynków, który widoczny jest do dnia
dzisiejszego. Można przypuszczać, że obiekty te miały mieć
charakter gospodarczy i służyć mnichom do typowych codziennych
spraw. W rzeczywistości były one przez długi czas magazynami. W
czasach Napoleona przydzielono te pomieszczenia do szpitala w
Brescii.
Dopiero
w połowie XX w. przeniesiono pozostałości po klasztornym życiu
kompleksu do gminnego muzeum miasta. W 1997 r. całość została
wykupiona przez prywatnego właściciela zgrupowania Museo della
Mille Miglia, który udostępnił obiekty do publicznego zwiedzania,
tworząc w ich wnętrzach Muzeum Oldtimerów.
Godziny
wstępu:
codziennie:
10:00 – 18:00
Bilety
wstępu:
dorośli:
8 euro
dzieci
do lat 10: gratis
młodzież
(11 – 16 lat): 3 euro
seniorzy
i grupy powyżej 20 osób: 6 euro
Wejście
do muzeum to jednocześnie kasa, przy której zakupić można bilety
wstępu oraz sklep z pamiątkami. Jest on pełen gadżetów, ubrań i
modeli samochodów.
Obecny
stan i wyposażenie wnętrz zawdzięczać można renowacji, która
miała miejsce w 2004 roku. Poddano jej również klasztor oraz
przyklasztorne budynki z zewnątrz. Musicie przyznać, że
umieszczenie muzeum o tak specyficznej tematyce w historycznym
miejscu jest dość oryginalnym pomysłem.
Według
teraźniejszych właścicieli tego miejsca „muzeum powinno być nie
tylko archiwum, ale także rekonstruować wydarzenia
sportowo-kulturowe i sprytnie wplatać w nie historię całych
Włoch”. Museo Mille Miglio współpracuje z licznymi
kolekcjonerami oraz klasycznymi muzeami samochodowymi, toteż w jego
posiadaniu znajdują się prawdziwe perły na czterech kółkach.
Włoskie
muzeum kooperuje z marką Mercedes-Benz, więc między innymi
znajdziemy w nim historyczne okazy z tym znanym logo. Spory zbiór
dotyczy również modeli samochodów.
Całe
muzeum podzielone jest na 9 odcinków wyścigu. Każdy z nich
przedstawia część historii i sceny towarzyszące danemu okresowi.
Wszystko to dopełnione świetnie utrzymanymi pojazdami i oryginalnym
sprzętem z tamtych lat.
Wśród
eksponatów dostrzec można stare dystrybutory paliwa, które bardzo
mnie zaciekawiły.
Jest
to prawdziwa baza materiałów i dokumentacji dotyczących włoskich
wyścigów samochodowych. Zbiór nie zawiera bowiem jedynie aut, a
można zapoznać się tam z rankingami wyścigów z poprzednich lat,
tabelami, czasopismami i artykułami prasowymi, którymi żyli
miłośnicy wyścigów na przełomie ostatnich 100 lat. Ściany
obklejone są licznymi zdjęciami.
Każdy
z pojazdów nie tylko pięknie się prezentuje, ale jest też
zaopatrzony w tablicę informacyjną czy kod, który zeskanować
można smartfonem.
W
eksponatach uwydatniony jest każdy, najmniejszy nawet detal.
W
klasztornym kompleksie znajduje się nie tylko muzeum. Wynająć
można tam jedną z pięciu sali konferencyjnych jak i cały
dziedziniec. Właściciele dysponują także trzema salami
bankietowymi urządzonych w klimacie konkretnych epok historycznych.
To
miejsce to fajny pomysł na spędzenie czasu z mężczyzną, który
akurat zafascynowany jest tematem motoryzacji. Z pewnością byłoby
to jeszcze większe przeżycie, gdyby zwiedzający znał język
włoski, bo większość napisów nie jest przetłumaczonych na inne
języki, lecz sama obecność pięknych aut i możliwość
przyjrzenia się ich ciekawym detalom może zachęcić do zwiedzenia
tego miejsca. Nie wspominając już o innych eksponatach, których
jest niezliczenie wiele. My spędziliśmy tam ciekawie czas.
Na
zakończenie moich relacji z Werony i całego październikowego
pobytu we Włoszech przygotowałam mapkę z miejscami, które
zobaczyliśmy. Mam nadzieję, że przyda się ona, jeśli ktoś z Was
zdecyduje się jechać w tym kierunku.
Nie wiedziałam nawet, że jest takie muzeum. :) Kolejny raz z przyjemnością oglądałam Twoje zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńWow, muzeum jest zachwycające :) chętnie bym się tam wybrała
OdpowiedzUsuńSuper wozy :)) Lubię takie ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie oryginalny pomysł umieszczenia takiego muzeum w pomieszczeniach klasztor. Ale, czemu nie :). Było tam co oglądać.
OdpowiedzUsuńA to miejsce chciałabym zobaczyć na własne oczy:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Mąż byłby zachwycony. Ja zresztą też :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna relacja c:
OdpowiedzUsuńblog | instagram | youtube
Bardzo ciekawy wpis, pewnie wiele osób zainspiruje do podróży i odwiedzenia tego miejsca :)
OdpowiedzUsuńSam z chęcią bym się tam wybrał!
Uwielbiam takie stare samochody! Zdecydowanie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Świetne auta :D można się przenieść w czasie :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite autka <3
OdpowiedzUsuńNiesamowite są te stare auta :) świetnie sie prezentują :) super wpis...
OdpowiedzUsuńTaka atrakcja raczej nie dla mnie, ale z pewnością ucieszy fanów samochodów :D
OdpowiedzUsuńTrochę nie mój klimat ;) Niemniej jednak zdjęcia robią wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba ! rewelacja !
OdpowiedzUsuńale super tutaj jest polecam !
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie tu podoba ciekawe informacje !
OdpowiedzUsuń