Mamy już marzec, a to najlepszy czas,
by zabrać się w końcu za przedstawienie Wam trzech książkowych
pozycji, które przeczytałam w ostatnim czasie. Ilość lektur w
mojej małej biblioteczce dramatycznie się ostatnio zmniejsza, a ja
czekam tylko na wyjazd do Polski i odebranie kolejnej dawki nowości,
które u mnie zagoszczą. Korzystając z okazji, chciałabym podesłać
Wam również listę książek, z którymi chcę się już rozstać.
Może ktoś poczuje się zainteresowany. Zdjęcia dołączę pod
koniec tego wpisu.
A teraz zapraszam już na trzy krótkie
recenzje ostatnio przeczytanych książek!
Księga
stylu Coco Chanel
Autorka: Karen Karbo
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 265
Cena: 34,90 zł
Te książkę odkryłam zupełnie
przypadkowo na mojej półce, gdyż leżała ona wraz z przeczytanymi
już lekturami i mało co w ogóle bym po nią nie sięgnęła.
Byłaby to jednak ogromna strata, gdyż już na wstępie powiedzieć
mogę, że bardzo mi się ona podobała. Czego oczekiwać od książki,
w której nazwie przewija się nazwisko znanej projektantki? Czy
będzie to coś w rodzaju biografii? Podtytuł książki brzmi z
kolei „Jak stać się elegancką kobietą z klasą”, więc może
raczej będzie to poradnik? Mniej więcej takie odczucia towarzyszyły
mi, gdy wzięłam ją po raz pierwszy do ręki. Treść jednak bardzo
pozytywnie mnie zaskoczyła. To dzieło literackie podzielone jest
na 12 rozdziałów, z których każdy przedstawia jakąś część
życia tudzież cechę charakteru Coco Chanel. Już na pierwszej
stronie zobaczyć można wizerunek projektantki w pięknej fotografii
portretowej. Każdy rozdział rozpoczyna z kolei cytat, wers, który
miał paść z ust tej kobiety.
Fabuła książki została
poprowadzona w lekki i przyjemny sposób, łącząc ze sobą wiele
różnych stylów. Znajdziemy w niej opowieść autorki,
zafascynowanej oryginalnym żakietem z kolekcji Chanel. Jak na
książkę, poświęconą w pewnym sensie projektantce i modzie w
tekst wplecionych zostało wiele obrazowych opisów materiałów,
wykończeń kreacji i ogólnego wyglądu bohaterów opowieści.
Momentami w tekście pojawiają się wskazówki, jak stać się
kobietą podobną do Chanel i ta część najbardziej przypomina
poradnik, lecz napisany w zupełnie inny, zwiewny i łatwy do
przyswojenia sposób. Bez zbędnego nadęcia i z przymrużeniem oka.
W całość wplecione zostały ciekawe momenty z życia Coco Chanel,
które nie tylko dodają lekkiej pikanterii czytanej lekturze, ale
także są same w sobie niezwykle ciekawe. Przyznam, że wcześniej
nie interesowała mnie sama postać projektantki. Naturalnie
znalazłam kilka jej osiągnięć. Wiedziałam, że to jej zawdzięcza
się „małą czarną” i perfumy no 5, ale na tym moje
zainteresowanie tematem się kończyło. Dzięki tej książce
zaczęłam zupełnie inaczej postrzegać tę wyjątkową osobowość
i poczułam się prawdziwie zafascynowana jej życiem.
„Księga stylu Coco Chanel” ma
najkrótsze a jednocześnie najciekawsze zakończenie, z jakim było
mi dane się spotkać. Stanowi ono nie tylko podsumowanie całego
tekstu, który pojawił się w książce, ale jest również
zaskakujący w swej formie. Przedstawienie zasad, którymi kierowała
się w życiu projektantka na podstawie 10 przykazań biblijnych było
z jednej strony prostym, aczkolwiek genialnym rozwiązaniem na
zakończenie historii. Cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę
i polecam ją nie tylko tym, którzy kochają postać Chanel.
Jak
być glam
Autorka: Fleur de Force
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 225
Cena: 34,90 zł
Tę kolorową książkę a'la poradnik
otrzymałam w prezencie świątecznym i zabrałam się za jej
przeczytanie, wiedząc że nie zajmie mi ona dużo czasu. Niewiele
się pomyliłam, gdyż zdołałam przeczytać ją w dwa popołudnia
(gdyby się tak sprężyc, to można byłoby wyrobić się w jedno).
Na polskim i zagranicznym rynku jak grzyby po deszczu wyrastają
kolejne propozycje książek od znanych Youtuberow. To właśnie
jedna z takich książek. Ja nazwałabym ją raczej „zapchajdziurą”
na literackim rynku.
Ten „przewodnik po szczęściu i
urodzie” napisany został przez zupełnie nieznaną mi Fleur de
Force. Książka ta ma odpowiadać na pytanie „Jak być glam?”.
Czy po jej przeczytaniu mogę powiedzieć, że została udzielona na
nie odpowiedź? Chyba raczej nie. Tę pozycję skierowałabym do
młodych czytelniczek, nastolatek, które nie mają pojęcia o
podstawach pielęgnacji, makijażu, bądź po prostu dopiero
odkrywają w sobie kobiecość. Starsze czytelniczki będą
najzwyczajniej w świecie znudzone, gdyż na tych ponad 200 stronach
znajdują się podstawy podstaw tego, co każdy w dzisiejszych
czasach wie. Autorka stara się w niej wyjaśniać mity urodowe, ale
zatrzymuje się przy tak banalnych jak „tłusta skóra również
potrzebuje nawilżenia” czy podejmuje temat największej zagadki
ludzkości pt. „Co oznacza rysunek słoiczka z liczbą miesięcy na
kosmetyku?”.
Praktycznie cała książka opiera się
na tym samym schemacie. Opisywane są kolejne etapy (np. tworzenia
makijażu) według jakiś odgórnych zasad, po czym następuje
magiczne zdanie: „Wszystko i tak zależy od Twoich upodobań” i
„Rób tak jak Ci pasuje”, po czym następuje reklama produktów
rozpoczynana zdaniem: „Ja używam najczęściej...”. Widząc
takie zdanie nawet do 5 razy na każdej kartce odechciewa się
czytania. Książka okrojona jest ładnymi zdjęciami, a moją uwagę
przyciągnęły zwłaszcza rysunki, które fajnie komponują się z
luźną tematyką, lecz tekst pozostawia wiele do życzenia.
To zupełnie tak jakby upchnąć
wszystkie lifestylowe tematy w jedną książkę, a jednocześnie nie
wypowiedzieć się na żaden z nich. W momencie, gdy pojawiał się
temat, który wydawałoby się, będzie interesujący był on jedynie
szczątkowo zaznaczony i potraktowany po macoszemu. Chętnie
przeczytałabym więcej o kole barw i wykorzystaniu go w makijażu i
ubiorze, a w książce skończyło się na jego pokazaniu. Autorka
zaczęła temat szkodliwych substancji w kosmetykach, ale umówmy
się, że jedna strona to za mało na dokładne zglebienie tej listy.
Poza tym w poradniku znajdują się strony poświęcone tym, co
Youtuberka ma w torebce, czy jak przygotowuje się na sklepowe
wyprzedaże. Fascynujące. Ta książka powinna znajdować się na
dziale dla nastolatek i w ich rękach pozostać.
Prawie
w domu
Autorka: Pam Jenoff
Wydawnictwo: GJ Książki
Liczba stron: 336
Cena: 31,90 zł
„Prawie w domu” to jedyna powieść
w tym zestawieniu, która towarzyszyła mi przez wiele wieczorów.
Obszerna lektura opowiada o losach kobiety, wykonującej
niebezpieczny zawód, która powraca do rodzinnych stron. Na miejscu
okazuje się, że nie będzie jej dane spokojne życie, gdyż
powracają do niej demony przeszłości, a śmierć jej chłopaka
przed laty wydaje się nie być przypadkiem. Kobieta stara się
rozwikłać tę bolesną zagadkę, przy okazji zajmując się ważną,
rządową sprawą.
Ta powieść to 23 rozdziały
zawikłanej historii, która dzieje się momentami trzytorowo. Z
jednej strony mamy ukazane życie prywatne bohaterki i chęć
rozwiązania zagadkowej śmierci ukochanego, którego straciła przed
laty. Z drugiej wykonuje ona zawód oficera wywiadu, a jej obecne
zadanie powiązane jest nie tylko z mafią, ale także z
historycznymi wydarzeniami Europy ze środka XX wieku. W książce
znajdują się również liczne przemieszczenia w czasie, w których
bohaterka powraca z pomocą swojego pamiętnika do czasów
studenckich.
Historia
napisana jest w ciekawy sposób, a na uwagę zasługują także (a
może przede wszystkim) bohaterowie, którzy stworzeni zostali w
intrygujący sposób pod kątem psychologicznym. Po raz kolejny mamy
tu do czynienia z powielanym ostatnio tematem mentalności małego
miasteczka, gdzie wiele osób zamieszanych jest w akcje, ale nikt
specjalnie się nie wychyla i dopiero przyparty do muru wyznaje, co
wie. Nie chciałabym zdradzać fabuły książki, dlatego powiem
tylko, że moim zdaniem to dobra lektura, którą spokojnie
oceniłabym na mocną siódemkę w 10cio punktowej skali.
___________________________________________________________________
Na
koniec zamieszczam obiecana listę książek, z którymi planuję się
rozstać. Być może ktoś byłby zainteresowany wymianą. Już za
miesiąc będę w Polsce, więc będę mogła wtedy je wysłać.
Aleja
Chanel no 5 Daniela Farnese
Lekcja
Madame Chic Jennifer
L. Scott
Lekcje
francuskiego Ellen
Sussman
Piąta
aleja, piąta rano Sam
Wasson
Słomiana
wdowa Iwona
Czarkowska
Ciemniejsza
strona Greya, Nowe oblicze Greya E
L James
Jutro
John
Marsden
Sekrety
urody Koreanek Charlotte
Cho
Cała
prawda o Francuzkach Marie
Morgane Le Moel
Tajniki
makijażu Red
Lipstick Monster
Księga
stylu Coco Chanel Karen
Karbo
Jak
być glam Fleur
de force
Prawie
w domu Pam
Jenoff
Blisko,
coraz bliżej Marek
Mis
Blogerchef.
W sieci przepisów
Kontakt
mailowy dla zainteresowanych: dookola-swiata-w-jeden-dzien@wp.pl
Ciekawe propozycje, lubię czasem poczytać takie książki...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Nie czytałam żadnej z nich ;)
OdpowiedzUsuńJak wspomniałaś, że wracasz do Polski po kolejną dawkę nowości, to uśmiechnęłam się pod nosem, bo ja też tak robiłam jak jakiś czas mieszkałam za granicą.
OdpowiedzUsuńA jest inne wyjście? ;)
UsuńChciałabym przeczytać Księgę stylu Coco Chanel, a Twoja opinia jeszcze bardziej mnie w tym utwierdza :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu czytałam książkę "Jak być glam". Może i nic odkrywczego tam nie ma, ale była przyjemna. Nie każdy rodzi się z wiedzą dotyczącą podstaw makijażu czy pielęgnacji, a dzięki tej książce może się tego dowiedzieć. :)
OdpowiedzUsuńNaturalnie, ze tak. Lecz w wieku prawie 30 lat, chcac nie chcac, juz wiekszosc takich podstaw sie nabywa, dlatego ocenilam te ksiazke jako pozycje dla nastolatek.
UsuńNie czytałam ale chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post 😘
http://www.stylishmegg.pl/2018/03/karmelowy-trench-i-winylowe-spodnie.html?m=1
Książka o Chanel jest bardzo fajna, ten podział na rozdziały jest dobrze zrobiony :)
OdpowiedzUsuńZgadzam sie :)
UsuńBeautiful post! I like your blog, wanna follow each other?:)
OdpowiedzUsuńhttps://julesonthemoon.blogspot.it
Muszę przeczytać Księgę Stylu Coco Chanel!
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z tych pozycji, ale seria Greya jest dla mnie nie do przejścia ;D Z pierwszą częścią strasznie się męczyłam ;)
OdpowiedzUsuńJa tez przez nie nie przeszlam i tylko zalegaja mi na polce, dlatego chce sprzedac :P
UsuńWszystkie książki w moim guście :)
OdpowiedzUsuńBaardzo fajne mini-recenzję. Jeszcze nie czytałam żadnej z tej książek, ale po Twoim opisie chętnie się skuszę na tą o Chanel :) Przy okazji obserwuję :)
OdpowiedzUsuńNiezmiernie mi milo :)
Usuńtakie książki pisane przez youtuberów czy blogerów nie mają nic w sobie aż tak specjalnego. CIężko się wyróżnić :)
OdpowiedzUsuńDokladnie tak, a jak na zlosc ludzie tak chetnie je kupuja.
Usuńtakich pomysłów mi trzeba było !
OdpowiedzUsuńfajny blog lubie takie :)
OdpowiedzUsuńciekawy blog fajne inspiracje
OdpowiedzUsuń