Maj należy do tych miesięcy w roku,
w którym mocno odczuć można brak pracy w Szwajcarii. Co krok
bowiem mają miejsce święta, które wyciągają nas z miejsc pracy,
a za ich sprawą wszystkie instytucje i sklepy są pozamykane. Co
więcej maj obfituje również w inne święta, tj. chociażby Dzień
Matki, które jednak różnią się istotnie swą datą od zwyczajów,
które znane są nam w Polsce. Tym samym wpadłam na pomysł wpisu,
który opisze Wam te różnice. Być może ktoś z Was będzie chciał
przyjechać do Szwajcarii, a nie spodziewa się w tym czasie święta,
które mrozi życie w kraju.
Zachęcam do lektury!
Naturalnie każdy kolejny rok
Szwajcaria rozpoczyna dniem wolnym. 1 stycznia – Nowy Rok
(Neujahrstag) i odpoczynek po hucznej(?) zabawie sylwestrowej. Co
ciekawe niektóre kantony wydłużają sobie ten odpoczynek i w pracy
nie zjawiają się także dnia następnego, świętując
Berchtoldstag. Kościelnym świętem, które odbywa się w styczniu
jest Święto Trzech Króli (Heilige Drei Könige). Podobnie jak u
nas odbywa się ono 6. stycznia i wyłącza ono z życia mieszkańców
centralnej i południowo-wschodniej Szwajcarii. Miejscowość
Altendorf wybrała sobie tę datę na rozpoczęcie karnawału
(Fasnacht), hucznie celebrowanego przy udziale przebierańców i
występów muzycznych.
Luty to okres licznych karnawałów,
które organizuje wprost każde miasto i małe miasteczko. Dni te
zazwyczaj nie są wolne od pracy, lecz często organizowane są one w
weekendy. W tym roku 8. lutego miał miejsce Tłusty Czwartek
(Schmutziger Donnerstag), lecz w odróżnieniu od Polski, nikt w tym
czasie nie zajada się pączkami (może i nawet lepiej, bo typowych
Berlinerów nie da się jeść na trzeźwo!). 14. lutego zakochani
obdarowują się prezentami w Walentynki (Valentinstag). W lutym nie
zaznamy jednak ustawowych dni wolnych.
Marzec wypada dość spokojnie pod
względem wszelkich świąt, które powodują zastój w
funkcjonowaniu Szwajcarii. W tym roku na przełomie marca i kwietnia
obchodziliśmy Wielkanoc, zgodnie z którą dniami ustawowo wolnymi
były: Wielki Piątek (Karfreitag) oraz Poniedziałek Wielkanocny
(Ostermontag). Przed obchodami Wielkiej Nocy miał jeszcze miejsce
Dzień Świętego Józefa (Josefstag), który obchodzony jest w
wybranych kantonach i gminach, głównie w rejonach pomiędzy Luzern
a Graubünden.
Już 5. kwietnia swoje regionalne
święto obchodzi kanton Glarus, który świętuje tego dnia Näfelser
Fahrt. Dzień ten upamiętnia bitwę pod Näfels, w której brały
udział wojska szwajcarskie i austriackie. W tej miejscowości odbywa
się specjalna procesja, która prowadzi przez 11 stacji – miejsc,
które miały związek z pamiętną bitwą z XIV w. Innym regionalnym
świętem, które jest dość charakterystyczne dla kantonu Zürich,
jest Sechseläuten. W wielkim skrócie jest to święto wiosny, które
ma ścisły związek z przejściem na czas letni, a dokładniej
mówiąc z powitaniem letnich dni. Temu wydarzeniu towarzyszy
oficjalne palenie kukły, często jest nią bałwan.
Zdjęcie pochodzi z oficjalnej zuryskiej strony internetowej. Nie zdarzyło mi się jeszcze wziąć udziału w tych obchodach.
O ile do tej pory zbyt wielkich
odstępstw od polskich zwyczajów nie było, to maj przynosi
prawdziwe pomieszanie z poplątaniem. 1. maja to naturalnie Święto
Pracy, jednak nie wszystkie kantony uznały, że jest to powód do
dnia wolnego. Świętować mogą jedynie mieszkańcy: Basel, Jury,
Zürichu, Neuchatel, Schaffhausen, Solothurn, Ticino i Thurgau. Z
własnego doświadczenia powiem Wam, że ludzie zamieszkujący Zürich
najczęściej wykorzystują ten dzień do przyjazdu na zakupy...
Wszystkie kantony mają jednak wolne 10. maja z powodu
Wniebowstąpienia (Auffahrt).
Szwajcarzy mają w zwyczaju dziękować
swoim rodzicielkom z okazji Dnia Matki. Jednak nie mamy tu określonej
konkretnej daty, a raczej nie zawsze wypada ta uroczystość w ten
sam dzień maja. Każdego roku to święto przypada bowiem w drugą
niedzielę maja, tak więc jest to święto ruchome. W tym roku
obchodziliśmy je 13. maja. Podobnie sprawa ma się z Dniem Ojca,
który zapisany jest w kalendarzu w pierwszą niedzielę czerwca.
Jako że niedziele są dniami spokoju (niem. Ruhetag) i większość
instytucji jest tego dnia nieczynna, można powiedzieć, że jest to
w obu przypadkach niepisany dzień wolny.
Wróćmy jednak do świętowania w
maju, bowiem 20 dnia miesiąca czeka nas kolejny dzień wolny.
Spowodowany ponownie świętem kościelnym – Zielone Świątki
(Pfingsten). W wielu kantonach dniem wolnym jest także poniedziałek
tuż po tym święcie. Na tym maj się nie kończy, gdyż w tym roku
wypada w nim także Boże Ciało (31. maja), które w kilku
kantonach, w tym również zamieszkanym przeze mnie, jest świętem
oznaczonym kolorem czerwonym.
W czerwcu poza świętem okazjonalnym,
Dniem Ojca, Szwajcaria nie ma zbyt dużo powodów do świętowania.
Święta pojawiają się jedynie regionalnie i upamiętają bitwy
rozgrywające się na danym terenie lub są świętami religijnymi.
Przykładem może być Dzień Niepodległości Jury (jeden z
kantonów). Innym świętem występującym głównie w kantonach
Graubünden i Luzern jest St. Peter und Paul (Uroczystość Świętych
Apostołów Piotra i Pawła), a miejscowość Biel organizuje swój
lokalny fest połączony z olbrzymim targowiskiem o nazwie Braderie.
Obchody Braderie w Biel
Lipiec to miesiąc szwajcarskich
wakacji. Gdzieniegdzie organizowane są wtedy imprezy okolicznościowe
dla dzieci i młodzieży. Dni ustawowo wolnych od pracy w tym
miesiącu nie ma, lecz większość rodzin wyjeżdża wtedy na ferie*.
*W Szwajcarii wszystkie dni wolne od pracy czy szkoły nazywa się feriami (niem. Ferien). Nieważne czy oznaczają one ferie zimowe, sportowe, wakacje czy urlop w pracy.
*W Szwajcarii wszystkie dni wolne od pracy czy szkoły nazywa się feriami (niem. Ferien). Nieważne czy oznaczają one ferie zimowe, sportowe, wakacje czy urlop w pracy.
Sierpień rozpoczyna się
najważniejszym świętem w Szwajcarii. Pierwszego sierpnia
Szwajcarzy obchodzą swoje święto narodowe. Na ulicach pojawiają
się flagi narodowe i regionalne. Prawie każda większa miejscowość
organizuje tradycyjne festy z lokalną muzyką i jedzeniem. W nocy
odbywają się z kolei pokazy fajerwerków i/lub palenie ogniska. W
wielu kantonach do pracy nie idzie się również 15. sierpnia
podczas Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (Mariä
Himmelfahrt).
We wrześniu i październiku na próżno
szukać w kalendarzu oznaczonych na czerwono dni. Chyba, że są to
drobne święta, które obejmują dzień wolny dla konkretnej
miejscowości/gminy. 31. października niektórzy Szwajcarzy bawią
się jednak w przebieranki podczas Halloween.
Pierwszy listopada, czyli Wszystkich
Świętych (Allerheiligen) jest dość mocno celebrowany w Polsce. Szwajcaria określa
jednak ten dzień jako „wydarzenie”, co oznacza, że ludzie mają
świadomość istnienia takiego dnia, lecz nie w każdym kantonie
jest to dzień wolny.
Następnym powodem do oderwania się
od pracy są dopiero Święta Bożego Narodzenia. Standardowo w
dzień Wigilii skracane są godziny otwarcia sklepów i pozostałych
instytucji. W kantonie Glarus również ten dzień jest uznany za
wolny. Bez żadnych wątpliwości świętować można w całej
Szwajcarii jeszcze 25. grudnia. Pozostanie w domu 26. grudnia jest
już uwarunkowane regionalnie. Takim sposobem dochodzimy do końca
roku i Sylwestra, który jest dniem wolnym jedynie w kantonie Glarus.
Pozostałe regiony zazwyczaj skracają godziny otwarcia.
Naturalnie wypowiadając się o dniach
wolnych od pracy, nie mam tutaj na myśli pracowników służby
publicznej, typu służba zdrowia, straż pożarna czy policja. W
każdy dzień otwarte są także zajazdy na autostradach, gdzie w
razie konieczności można zrobić zakupy.
W moim wpisie pominęłam kilka
uroczystości, które w Polsce są bardzo znane, więc śpieszę
wyjaśnić. Dzień Dziadków (wspólne święto babci i dziadka)
Szwajcaria obchodzi dopiero od 2016 roku i jest ono jak do tej pory
raczej niszowe. Ustanowiono dla niego datę (podobnie jak w przypadku
Dnia Matki i Ojca) na drugą niedzielę marca. 8. marca z kolei
kojarzy się Polakom z Dniem Kobiet. W Szwajcarii ma się (mniejszą lub większą) świadomość, że jest to Internacjonalny Dzień
Kobiet, ale odnoszę wrażenie, że specjalnie się go nie celebruje.
Z mojego punktu widzenia jest to raczej pretekst do spotkania z
przyjaciółkami czy siostrami. Nigdy nie otrzymałam tutaj życzeń
z tej okazji od mężczyzn. O okolicznościach typu: Dzień Mężczyzny
czy Dzień Chłopaka w Szwajcarii nie ma nawet mowy. Na próżno
szukać w szwajcarskim kalendarzu Dnia Nauczyciela. Powracając na
moment do Wielkanocnego Poniedziałku: w ten dzień nikt nie poleje
nas wodą.
Czy Szwajcaria według Was ma dużo
dni wolnych od pracy? Jak wygląda sytuacja w Waszych krajach?
Wydaje mi się że świąt jest mniej więc w takiej samej ilości co w Polsce, niektóre tylko inaczej się celebruje bądź mniej/ bardziej intensywnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się Twój post
UsuńWartościowy post, szczególnie dla kogoś, kto planuje wyjazd do Szwajcarii :). Widzę, że wolne bardzo zbliżone do Polski.
OdpowiedzUsuńTo jedzonko mniam :D
OdpowiedzUsuńSwietnie to podsumowalas, u nas w Schwyz tez niektorych swiat sie nie obchodzi ogolnie najwiecej wolnego maja ZH hahaha :D
OdpowiedzUsuńZürich wymiata! Zawsze, gdy chce tam jechac na zakupy, to maja swieto :D
UsuńBardzo ciekawy wpis, więcej takich proszę:D świetnie się czytało!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Jakie cudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jeśli chodzi o dni wolne od pracy to jednak w Polsce mamy się zdecydowanie lepiej. Na myśl mi przyszło od razu kilka naszych dni wolnych, których tam nie ma. I pomyśleć, że jeszcze narzekamy.
OdpowiedzUsuńJa wlasnie odnosze odmienne wrazenie. W Szwajcarii mamy wolny Wielki Piatek. W maju wolny jest ustawowo 10 i 21. maja + swieta regionalne. A w Polsce masz jedyna wieksza przerwe podczas majowki, a i tez niektore zawody ona nie obejmuje, juz przede wszystkim nie sklepy, ktore mialam caly czas na mysli, piszac ten post.
UsuńWydaje mi się w Polsce troszkę więcej dni wolnych, chyba Szwajcaria jest bardziej podobna do Anglii.
OdpowiedzUsuńTutaj też się nie obchodzi tłustego czwartku i jak przyniosłam pączki polskie do pracy to każdy mówił, że Polska jest supeer:D hehe
podobnie do Polski :) ale jak wiadomo, co kraj to obyczaj :) ciekawe jest to, że niektóre regiony mają swoje święta, u nas wszystko jest odgórnie albo wcale :/
OdpowiedzUsuńciekawy wpis, do tej pory niewiele wiedziałam o Szwajcarii
OdpowiedzUsuńU mnie w DE jest podobnie, rowniez dni wolnych od pracy jest sporo :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że to tak wygląda :) Super post!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie przeczytać post na taki temat, dzięki czemu mam większe pojęcie o tym, jak to wygląda zagranicą. Wydaje sie, że dni wolnych jest mniej niż w PL, ale na pewno mniej jest takich 'świątecznych' dni, które nie są wolne od pracy :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog
OdpowiedzUsuńDzięki za tak szczegółową rozpiskę :) Za niedługo wyjeżdżam do pracy do Szwajcarii, więc staram się dobrze do tego przygotować. Już nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że szybko się tam zaaklimatyzuję :)
OdpowiedzUsuńświetna rozpiska, przyda się, bo wkrótce czeka mnie wyprawa do szwajcarii
OdpowiedzUsuńCzy Dzien Swietego Józefa jest wolny od pracy? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie we wszystkich kantonach. Sprawdź tutaj: https://www.feiertagskalender.ch/feiertag.php?geo=1653&ft_id=14
UsuńNie mówię po niemiecku, więc niczego nie rozumiem...mogłaby mi Pani powiedzieć jak jest w kantonie Schwyz?
UsuńPowinno być tam Święto.
UsuńDzieki
OdpowiedzUsuń