wtorek, 9 stycznia 2018

Plany na rok 2018

Nie lubię robić postanowień noworocznych. Gdy zaczynam określać coś mianem postanowienia, najczęściej nic z tego nie wychodzi. Daleko mi również do ustawiania sobie poprzeczki na tyle wysoko, bym nie była w stanie do niej podskoczyć. Zakładając sobie jakiś cel, zazwyczaj wiem, czy jest on możliwy do spełnienia czy też nie. Z tego powodu nie znajdziecie u mnie listy postanowień, a planów. Już samo nastawienie: „Planuję, a nie próbuję wykonać” sprawia, że chętniej podchodzę go wypełnienia listy. W zeszłym roku również powstał taki wpis i muszę Wam przyznać, że przez cały rok nie zaglądałam do niego, a i tak wiele punktów udało mi się w całości bądź w połowie odhaczyć. Pokazuje to tylko, że nie są to wyssane z palca brednie, lecz rzeczy, które faktycznie chcę wykonać. Nie działa to na zasadzie: „Napisz-zapomnij”. Jako wielbicielka podsumowań wyniosłam ciekawe wnioski z tego, w jaki sposób przebiegła realizacja zeszłorocznych planów. Pytałam Was również, czy mielibyście ochotę zaznajomić się z taką listą na rok 2018 i widząc Wasze pozytywne nastawienie, postanowiłam zabrać się za jej tworzenie.

Co planuję robić w roku 2018?



1) Pojechać dwukrotnie do Polski



W przypadku pierwszego punktu sytuacja wygląda podobnie jak w zeszłym roku. Planujemy dwukrotnie zjawić się w Polsce. Pierwszy wyjazd ma mieć miejsce w kwietniu, na naszą pierwszą rocznicę. Kilkudniowy urlop spędzimy w moich rodzinnych stronach, a weekend w Pałacu Mierzęcin, gdzie braliśmy ślub. W ramach ślubnego prezentu otrzymaliśmy bowiem darmowy pobyt w tym miejscu i zamierzamy z niego skorzystać, tym chętniej, że podczas ślubu (większość atrakcji mieliśmy w cenie) nie skorzystaliśmy z oferty Pałacu z wiadomych względów – brak czasu, stres przedślubny, ostatnie poprawki.

Drugi wyjazd zapowiada się nieco bardziej intensywnie. Wybieramy się na ślub mojej koleżanki (która nawiasem mówiąc złapała bukiet na moim weselu). Ten z kolei odbędzie się w Krakowie, więc w końcu powrócę do dawnej stolicy i mam nadzieję, że znajdę czas na dokładniejsze zwiedzanie. Wtedy też planujemy małą objazdówkę, ale jeszcze w 100% nie jest ona zaplanowana.

2) Odwiedzić minimum 2 kraje europejskie



Zeszły rok pod względem podróży uważam za udany, lecz nie ukrywam, że chciałabym, by rok 2018 przyniósł nam więcej wyjazdów w celach turystycznych. Wyznaczyłam sobie dość realną granicę odwiedzenia 2 krajów europejskich (nie biorę tutaj pod uwagę Polski, Szwajcarii oraz Niemiec, bo tam bywamy dość często). 

3) Zorganizować komuś urlop



Ten punkt rozumieć można w dość łatwy sposób. W wakacje będziemy gościć naszego przyjaciela z Polski. Aż chce mi się krzyczeć w końcu! Odkąd zamieszkaliśmy w większym mieszkaniu zapraszamy naszych znajomych na urlop do Szwajcarii, proponując im darmowy nocleg, lecz jakoś nie są oni skorzy do przyjazdu bądź nagle rodzi im się dziecko... Najlepszy przyjaciel mojego męża po latach namowy zdecydował się wyruszyć w podróż do Szwajcarii i trafi do nas w wakacje. A jak to mówi mój mąż: „Kto lepiej zorganizuje mu czas jak nie Ty”. Takim sposobem zostałam oddelegowana do stworzenia planu zwiedzania Szwajcarii przez kogoś, kto będzie w tym kraju po raz pierwszy.

4) Ściąć włosy


Jakże różny to punkt od zeszłorocznego założenia, kiedy to zatęskniłam za długimi włosami i chciałam je zapuścić. Eh! Cóż ja sobie myślałam. Jeśli jeszcze raz coś takiego przemknie mi przez myśl, oczekuję stanowczego uderzenia w tył głowy. Włosy wystrzeliły mi bardzo, a że do wyjazdu do Polski jeszcze 4 miesiące, to pewnie będę jechać z kudłami do pasa. Koniecznie muszę je ściąć, a że są one w dobrej kondycji, to chciałabym przekazać je na jakiś wyższy cel. Jeśli wiecie coś więcej na ten temat, to dajcie mi koniecznie znać, gdzie można coś takiego zrobić. Spytacie dlaczego nie pójdę do fryzjera w Szwajcarii? Być może to śmieszne, ale jakoś nie wierzę tutejszym fryzjerom.

5) Kupić nową sofę do salonu



Kupno nowej sofy zaczęło nam chodzić po głowie pod koniec roku. Obecna ma już ponad 5 lat i wypadałoby ją wymienić. Porzuciliśmy na moment ten plan z powodu przyjazdu mojej rodziny, która musiała gdzieś spać. W Szwajcarii problem z sofami jest taki, że te które do czegoś się nadają i ładnie wyglądają są nierozkładane. Rozkładane z kolei mało wygodne. Ciężko w tej sytuacji znaleźć więc kompromis. Póki co rozglądamy się za idealnym meblem, który wypełniłby nasze wnętrze.

6) Zużyć kosmetyki z zapasów



Co prawda ten plan rozpoczęłam już realizować w połowie zeszłego roku, ale w tym postanowiłam jeszcze bardziej skupić się na zużyciach kosmetycznych. Już niedługo na blogu pojawi się post podsumowujący Projekt Denko minionego roku. Chciałabym zamieścić w nim informacje na temat zapasów, które posiadam (możecie spodziewać się ilości kosmetyków w różnych kategoriach). Będzie mi to pomocne przy ocenie zużycia zapasów pod koniec roku. Oczywiście celem jest kupowanie kosmetyków na bieżąco i nieprzechowywanie ich w nadmiernych ilościach. Wyjątek stanowią jedynie kosmetyki, których nie mogę kupić w Szwajcarii, a wchodzą w skład mojej podstawowej pielęgnacji.

7) Prowadzić systematycznie Social Media



Przyznaję: nie jestem typem, który siedzi w tych wszystkich Social Mediach i dodaje miliony wpisów, zdjęć itd. Oczywiście mam konto na Instagramie, fanpage na Facebooku, ale nie jestem za grosz systematyczna. Lubiłam korzystać z Instagrama, lecz grudzień pokazał mi, jak bardzo ucina on zasięgi i wiele z Was pisało mi, że połowy moich zdjęć w ogóle nie widzi. Naturalnie zauważyłam to także po ilości polubień, które kiedyś były dwukrotnie większe. Nie zamierzam jednak siedzieć i rozpaczać. Mój plan jest inny: chce być częściej obecna na moich Social Mediach. Prowadzić je systematyczniej i na tyle ciekawie, byście mieli chęć do nich zaglądać. W tym momencie mogę zatem śmiało zaprosić Was na moje strony: >>FACEBOOK<< >>INSTAGRAM<<.

8) Wypróbować 50 nowych przepisów



Od kilku lat wyznaczam sobie jakieś nowe zadanie, które powinnam wykonać w ciągu roku. W zeszłym roku miało być to obejrzenie 100 filmów (ostatni post pojawi się jeszcze w styczniu), a w tym chciałabym wypróbować 50 zupełnie nowych przepisów. Nie będę się ograniczać co do konkretnych potraw. Mogą być to więc dania obiadowe, desery, ciasta, przepisy na pieczywo czy nawet sosy. Jeszcze nie wiem, czy i w jaki sposób będę informować Was o postępach w tym rocznym projekcie. Jeśli macie jakiś pomysł, to koniecznie dajcie znać.

9) Odkryć 3 nowe restauracje/nowe smaki



Zdecydowanie nie należymy do osób, które chodzą po restauracjach. Sama wychowałam się w domu, w którym codziennie był obiad i takie wartości wprowadziłam również w stworzonym przeze mnie ognisku domowych. Oboje z mężem przepadamy za typowymi, domowymi obiadami, więc ciężko jest nas znaleźć w restauracjach. W tym roku chciałabym jednak odkryć 3 nowe miejsca, w których jeszcze nigdy nic nie jedliśmy. Ten punkt będę uważać za spełniony także wtedy, gdy odkryjemy 3 zupełnie nowe dla nas smaki.

10) Nie marnować czasu



Nienawidzę uczucia zmarnowanego czasu. Staram się tak organizować mój czas, by każdy dzień był zapełniony obowiązkami i przyjemnościami i bym pod jego koniec nie miała wrażenia, że go zmarnowałam na tak zwane zabijacze czasu. Nicnierobienie to nie dla mnie.

Plany z zeszłego roku, których nie udało mi się zrealizować, a które przechodzą na kolejny rok to: wzbicie się w niebo po raz pierwszy (11) oraz zrobienie pierwszego tatuażu (12).

Tak prezentuje się moja lista planów na ten rok. Czy uda mi się ją w 100% zrealizować? Przekonamy się oczywiście pod jego koniec. Czy wśród moich planów odnajdujecie jakiś punkt bliski Waszemu sercu? A może macie zupełnie inne plany?

26 komentarzy:

  1. Witaj ! Bardzo mi się podoba punkt pt. Nie marnować czasu. Pewnie wielu z nas się nad tym w ogóle nie zastanawia ile czasu marnujemy. Dzięki takiemu planowaniu roku czy też poszczególnych miesięcy, tygodni i dni - jest większa szansa na to, że nie zmarnujemy czasu.
    Jeśli chodzi o długie włosy to jest taka akcja: daj włos- tutaj http://www.raknroll.pl/co-robimy/programy/daj-wlos/
    Podoba mi się Twój punkt : by zużyć kosmetyki z zapasów. Ja też się pod tym podpisuję !!!
    Jestem Tu pierwszy raz i od razu spodobał mi się Twój blog i sposób pisania, że na pewno będę tu wracać. Pozdrawiam serdecznie i niech się Tobie uda zrealizować plany !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki za wskazowke :) Serdecznie zapraszam ponownie :)

      Usuń
  2. Też nie robię sobie postanowień noworocznych, ale kilka planów, które chciałabym zrealizować mam. Co do zużycia kosmetyków to też chcę to zrealizować, bo trochę mi się ich nagromadziło, a zużycie ich jest małe. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory mowilam o tym, teraz juz chce dzialac :)

      Usuń
  3. Kochana zycze CI spelnienia i odhaczenia zaplanowanych punktow :D My rowniez musimy wymienic nowa sofe bo jest rozkladana i podoba mi sie ale niestety dla nas za malo wygodna hihihi buziaki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę powodzenia w realizacji swoich celów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi najtrudniej jest chyba z tym marnowaniem czasu. Lubię sobie poleniuchować i czasami żałuję, że tak długo umiem nic nie robić :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne i całkiem ambitne plany ;) Mam nadzieję, że wszystkie uda Ci się zrealizować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byc moze nie sa jakis najwyzszych lotow, ale przede wszystkim MOJE ;)

      Usuń
  7. Ja w tym roku zaplanowałam sobie rozwój i pracę nad blogiem :)
    życzę wytrwałości w Twoich postanowieniach!
    P. S. Wiem co masz na myśli mówiąc o sofach. W Hiszpanii jest podobnie większość wcale się nie rozkłada i nie ma fajnych schowków gdzie można wcisnąć jakiś koc czy kołdrę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dodatkowym kufrze na trzymanie poscieli, czy chociaz poduszki to juz w ogole nie ma co myslec :P Ostatecznie wybor padl na nierozkladana :P

      Usuń
  8. hehe ciekawe plany, no cóż z tym marnowaniem czasu to uważam za strzał w 10-tkę, coś dało by się w moim przypadku, z tym zrobić;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest taka grupa na Facebooku - 52 nowe dania na moim stole (utworzona w tym roku). Może warto dołączyć jeżeli mowa o celu z przepisami :D

    Trzymam kciuki za wszystkie cele - na pewno się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uh, dużo tego ;) mi połowa z tych postanowień spokojnie by wystarczyła :D ale nowe danie i nowe smaki mi się podobają

    OdpowiedzUsuń
  11. Najgorzej chyba będzie z tym nie marnowaniem czasu. Wiem po sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ten punkt to taki pewniak. Staram sie nie marnowac czasu nigdy :P

      Usuń
  12. Trzymam kciuki za nowy rok i spełnienie wszystkich postanowień ❤
    My blog

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne plany ja tez musze coś takiego sobie postanowić:)

    buziaki:*
    WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajne plany! Mam nadzieję, że się spełnią. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ambitne plany, jestem pewna, że przy dobrej organizacji uda Ci się wszytko osiągnąć:)
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  16. 50 przepisów to już bardzo konkretny plan, trzeba by je zliczyć. Powodzenia w realizacji wszystkich planów :)

    OdpowiedzUsuń
  17. warto czytać takie blogi świat od razu staję sie piekniejszy !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że przyczyniasz się do istnienia tego bloga! ♥

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google i podobne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Komentując, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...