Zaglądając
do jednego z okolicznych sklepów w moje oczy wpadła rzecz, o której
od razu pomyślałam: „To byłby fajny pomysł!“. Firmę Mentos
zna pewnie każdy i kilka ze smaków, które Wam zaprezentuje
również. Mimo to kupiłam zestaw 8 opakowań o wszystkich możliwych
do kupienia w Szwajcarii smakach. Chętnie przetestuje je razem z
Wami!
*Uwaga!
Ten post zawiera lukrecje! ;)
Mentos
to znane i lubiane drażetki, zamknięte w papierowych rolkach. Ich
smak znany jest już od 65 lat, gdyż właśnie w 1950 r. rozpoczęto
produkcję cukierków. Zamówienia z całego świata zaczęły
napływać do Holandii, a ściślej mówiąc do Rotterdamu, gdzie
początek ma ich historia. Firma absolutnym szturmem podbiła cały
świat, tworząc znaną wszystkim kampanie: Mentos. The
Freshmaker, która promowała
miętowe mentosy.
Marka
nie stoi w miejscu. W ciągu ostatnich lat producenci wprowadzili
gumy do żucia, a cukierki zyskały nowe, mini-opakowanie. W Polsce
organizowane są różne eventy i akcje promocyjne, jak np.
oświetlenie Pałacu Kultury w kolorach Mentos Rainbow.
Informacje
o produkcie:
Cena
zestawu: 3.90 CHF
Zawartość:
8 rolek o różnych smakach
Charakterystyka:
Drażetki o płaskim, okrągłym kształcie. Posiadają twardą otoczkę
i miękkie wnętrze.
Mentos
Mint
Kolor
drażetek: biały
Dość
intensywny, miętowy smak. Przyjemne orzeźwienie w ciągu dnia.
Świetna alternatywa dla miętowej gumy do żucia.
Mentos
Chlorophylle
Kolor
drażetek: biały z zieloną poświatą
Pod
tą dość okropną nazwą skrywają się delikatnie miętowe
drażetki. Być może więcej powie Wam nazwa Spearmint, która
obowiązuje m.in. w krajach anglojęzycznych. Jaka jest różnica
między mentosami mint a spearmint? Oba opakowania zawierają miętowe
cukierki, jednak zielona rolka jest bardziej słodka w smaku, a
miętowy smak jest delikatniejszy niż w drażetkach mint. Osobiście
wybrałabym zieloną wersję.
Mentos
Strawberry
Kolor
drażetek: lekko różowy
Bardzo
intensywnie truskawkowe cukierki. Z pewnością do przejścia jedynie
dla prawdziwych fanów tego owocu. Mniej więcej w połowie
konsumpcji smak staje się tak mocny, że aż bolą ślinianki. Nie
byłabym w stanie zjeść całego opakowania na raz. Minusem w mojej
rolce były pokruszone drażetki :(
Mentos Strawberry Mix
Kolor drażetek: beżowy, jasno i ciemnoróżowy
W tej zmiksowanej rolce znajdziemy trzy smaki truskawki: oryginalny, słodki i kwaśny. Im bardziej intensywny kolor drażetki, tym kwaśniejszy jej smak. W opakowaniu znalazły się 4 słodkie cukierki oraz po 5 z pozostałych wariantów. Drażetka beżowa jest faktycznie bardzo słodka, ale szczerze mówiąc nie odgadłabym z zamkniętymi oczami, że to truskawka. Słodycz zabija smak owocu. Wersja oryginalna to typowy mentos znany z mojego dzieciństwa z chemicznym posmakiem. Kwaśna truskawka nie okazała się być taka straszna i z całego mixu smakowała mi najbardziej.
Mentos
Fresh Cola
Kolor
drażetek: brązowy
Początkowo
smak był zupełnie niewyczuwalny i nie potrafiłam go określić.
Dopiero po pewnym czasie smak coli zaczął się wyłaniać. Wydawało
mi się, że wyczuwam tam nutkę cytryny. Cola nie brzmi zbyt
orzeźwiająco, jednak te cukierki dają takie odczucie.
Mentos
Liquorice Mint
Kolor
drażetek: białe z szarą poświatą
Z
lekką dozą niepokoju otworzyłam tę rolkę. Wiedziałam, czego
mogę się spodziewać po lukrecji, ale po miętowej lukrecji?
Początkowo czuć jedynie przyjemny smak mięty, po rozgryzieniu
natrafiamy na główną bohaterkę... Cóż mogę powiedzieć.
Pozostawmy ten specjał dla Norwegów i wielbicieli czarnych
przysmaków.
Mentos
Fruit
Kolor
drażetek: różowy, żółty, pomarańczowy
To
bez wątpienia mój smak dzieciństwa. Ośmielam się powiedzieć, że
każdy zna te cukierki o smaku truskawkowym, pomarańczowym i
cytrynowym. Wydaje mi się, że żółte drażetki nie występują w
rolkach tak licznie jak dwa pozostałe kolory. W moim opakowaniu
znalazło się 7 truskawkowych, 6 pomarańczowych i 1 żółta
drażetka.
Mentos
Rainbow
Kolor
drażetek: 7 kolorów tęczy
Najbardziej
zróżnicowana pod względem kolorystycznym i smakowym rolka
cukierków. Wśród smaków znajdują się dobrze znane z innych
opakowań: truskawka i pomarańcza. Pozostałe drażetki kryją w
sobie arbuza, wiśnię, malinę, winogrono i ananas. W moim odczuciu
winogrono wygrywa :)
Moja
subiektywna top-lista
Jeśli
miałabym stworzyć listę i uszeregować te rolki od najbardziej
przeze mnie lubianej do zdecydowanie najgorszej, wyglądałaby ona
następująco:
Jeśli
mentos, to postawiłabym z pewnością na miętowe drażetki. Są
odświeżające i świetnie sprawdzają się jako codzienna
przekąska. W moim zestawieniu wysoko uplasowała się również
rolka Rainbow ze względu na jej różnorodność smaków.
Nie
obawiajcie się! Przy okazji tworzenia tego postu, nie zostało
zmarnowane żadne jedzenie! ;)
Które
ze smaków Mentosa są Wam znane? Które są Waszymi ulubieńcami?
A ja lubie te w czekoladdddzie ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie dotarly do Szwajcarii :P
UsuńIle smaaaków! Aaaa, pragnę je wszystkie :D <3
OdpowiedzUsuńAle smaczka narobiłaś na truskawkowe :))
OdpowiedzUsuńrazem Juniorem lubimy Mentoska :)
OdpowiedzUsuńOj tam chlorofil to nie taka okropna nazwa :D Jakiś czas temu piłam chlorofil i znowu mam zamiar kupić :)
OdpowiedzUsuńZnam chyba tylko te miętowe (mint) i owocowe (fruit) mentosy :) ALe chętnie spróbowałabym wszystkich :D
Lubię mentosy i chętnie bym spróbowała tych wszystkich smaków :D.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Akcji Liebster Blog, poznajmy się lepiej :) Szczegóły u mnie w poście -zapraszam :)
OdpowiedzUsuńCiekawe podsumowanie. Ja najbardziej lubię truskawkowe, za miętą nie przepadam. A lukrecja, rozumiem, ostrzeżenie, też w nie wszystkie gusta trafia. Ulubiony mentos jest zawsze pyszny, ale ma pewną „wadę”. Nie wiem czy ją zauwazyłaś. To dlatego, że jest w drażetkach. By zjeść drażetkę musisz ją wycisnąć z papierowej tubki. Kiedy ciśniesz by drażetka wyszła Ci z przodu (i trafiła do buzi jak pani na reklamie) to równolegle wypada druga z tylu : )) Czy ktoś to zna?
OdpowiedzUsuńBardzo trafna uwaga! Nigdy nie przepadalam za takim wyjmowaniem drazetki, zawsze obdzieralam papierek dookola :D
UsuńMój tata uwielbia mentosy (Mentos Fruit), a mama te Mentos Mint. Ja wolę owocowe, choć miętowe od czasu do czasu też zjem. Chyba nie próbowałam innych mentosów z Twojej listy, choć kojarzę te arbuzowe jeszcze :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię miętowe :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
marthellye.blogspot.com
Nigdy nie słyszałam o tej akcji z Pałacem Kultury. A najbardziej lubię smak - fruit :)
OdpowiedzUsuńJa lubie te rainbow no i mięta oczywiście :)
OdpowiedzUsuńmój ulubiony to o smaku lukrecji :D a smak zielony chętnie bym spróbowała, ale ani w Polsce, ani we Francji, ani w Grecji nie mogę znaleźć :(
OdpowiedzUsuńCzy zielone są w większej ilości?
OdpowiedzUsuń