Moi
drodzy!
W
końcu nadszedł koniec września! Dlaczego mówię w końcu? Gdyż
ten miesiąc jako pierwszy w tym roku potwornie mi się dłużył.
Pozostałe miesiące przelatywały mi przez palce i nawet nie
zdążyłam się zorientować, że były w tym roku wiosna i lato.
Pomimo ogromu pracy pierwszy jesienny miesiąc wydawał mi się
jednak dość długi. Co mi on przyniósł?
Przede
wszystkim paskudna pogoda: z dnia na dzień zrobiło się
niesamowicie zimno, mnóstwo porządków i ból pleców :P Oj tak!
Ostatnie 2 tygodnie to niekończący się ból, na który nic nie
pomagało (swoją drogą, jeśli znacie jakieś domowe sposoby na
wyleczenie bólu pleców to będę wdzięczna).
W
tym miesiącu rozpoczęłam moją przygodę z organizacją i
porządkowaniem przestrzeni wokół siebie. Wprowadziłam nowy system
sprzątania w domu, umeblowałam całkowicie mieszkanie i
przydzieliłam każdej rzeczy określone miejsce. Zagoniłam również
do pracy mojego ukochanego, dzięki czemu mogłam sprzątnąć
piwnicę przed nadejściem zimy (i wyrzucić 7 worków znajdujących
się tam śmieci). We wrześniu powróciłam również do tego, co
sprawia mi ogromna radość, czyli do pieczenia i gotowania. Jak
miałyście już okazję zauważyć, mamy teraz zawsze świeże
bułeczki na śniadanie ;)
Zapraszam
Was na Instamix września
Sprzątanie warto zacząć od kubków :)
Zdrowe śniadanko - ciemny chlebek, pasta i dużo zielonego.
Kisimy ogórki na zimę
Spacerek po Bally Park
Tort Rafaello - prezent urodzinowy dla znajomych
Bułeczki z makiem - PRZEPIS
Pyszne śniadanie z polskim dżemikiem
Nowa szafa
Ulubiony kącik w domu
Grzeszny wieczór - sorbet cytrynowy
Bułeczki z sezamem
Super fotki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :) ♡
Bułeczki bym jadła <3 mmm!
OdpowiedzUsuńFajny mix :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo fajny mix zdjęć :) Ja właśnie zastanawiam się czy taki nie zrobić u siebie na blogu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do mnie: www.homemade-stories.blogspot.be
Sorbet cytrynowy... pycha! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny instagram ;)
OdpowiedzUsuń:) Miło popatrzeć na to światło świec w mieszkaniu :) a i kanapki z zielonym mniam!
OdpowiedzUsuńtort wygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi smaka na takie świeże bułeczki co ranek :) No i na torta też! :)
OdpowiedzUsuńFajny mix :)
OdpowiedzUsuńSuper fotki i fajne kubeczki :D
OdpowiedzUsuńTort Rafaello mniam <3.
OdpowiedzUsuńRAFAELLO <3
OdpowiedzUsuńPiękny i bardzo oryginalny świecznik. Chętnie widziałabym go u siebie w domu;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSmaczny tenvwrzesien u Ciebie :) mi zlecial wrzesień hak jeden dzień :) pozdrawiam Joanna.
OdpowiedzUsuńZjadłabym kawałeczek tego toru :)
OdpowiedzUsuńTort prezentuje się świetnie! Też ostatnio trochę porządkowałam i dzięki temu pozbyłam się wielu niepotrzebnych rzeczy, co uważam za największy atut jesieni :)
OdpowiedzUsuń