Jeszcze
nigdy na blogu nie pojawiła się żadna książkowa recenzja. Dziś
postanowiłam zrobić mały wyjątek i przedstawić Wam 3 dość
znane pozycje czytelnicze, które w ostatnim czasie przeczytałam.
Muszę Wam się przyznać, że kiedyś czytałam o wiele częściej i
ilość książek, która przewijała się przez moje ręce była
naprawdę imponująca. Obecnie brak czasu i wiele zajęć, które
muszę wykonać w konkretnym czasie, powodują, że rzadziej sięgam
po lekturę. Staram się jednak w miarę możliwości mieć nadal
kontakt z książką. By nie poświęcać jednej recenzji całego
wpisu, zdecydowałam się na umieszczenie w dzisiejszym poście
trzech pozycji. Mam nadzieję, że post będzie dla Was pomocny.
Zapraszam
Was na krótką recenzję trzech książek!
1) Lekcje
Mademe Chic
Autor: Jennifer L. Scoot
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 296
Cena: 32,90 zł
Przyjemna
lektura, która łączy w sobie elementy opowieści i poradnika.
Młoda Amerykanka wyjeżdża do Francji i zamieszkuje z rodziną
Chic. Owa rodzina reprezentuje styl francuskiej elegancji nie tylko w
ubiorze, ale przede wszystkim w swym zachowaniu, a bohaterka
rozpoczyna naukę dobrych manier. Książka zawiera jej wspomnienia z
okresu pobytu we Francji, pisane przez dorosłą już kobietę.
Lektura
podzielona jest na rozdziały, z których każdy dotyczy innej sfery
życia codziennego. Serię porad autorki dopełniają historie
popełnianych przez nią gaf, czy zaobserwowanych (nietypowych według
niej) zachowań Francuzów. Każdy rozdział kończy się
podsumowaniem w formie punktów z najważniejszymi radami do
zapamiętania.
Książka
napisana jest bardzo prostym i przyjemnym językiem. Osobiście nieco
przeszkadzały mi francuskie wtrącenia, które nie zostały
przetłumaczone – Jak dla mnie powinna być do nich adnotacja na
dole strony. Podzielenie treści na rozdziały, a następnie na
krótkie podrozdziały oraz wyodrębnienie najważniejszych
informacji na końcu (do których można powracać po skończeniu
czytania książki) uważam za udane. Tematy, których można
spodziewać się w książce to: kwestie jedzenia, a przede wszystkim
podjadania, aktywność fizyczna, odnalezienie własnego stylu,
sztuka, a także obowiązki i przyjemności w życiu. W książce
przeczytacie również porady, dotyczące pielęgnacji cery, ogólnego
wyglądu i szeroko pojętej kobiecości. Za przykład niech posłuży
poradnik, jak stworzyć niewidoczny makijaż.
Choć
nie ze wszystkimi radami, zamieszczonymi w książce zgadzam się w
100%, to ciekawymi tematami były dla mnie: stworzenie
dziesięcioelementowej garderoby, porady dotyczące przyjmowania
gości oraz sposoby walki z konsumpcjonizmem.
Szczerze
mówiąc, wiele z tych rad stosowałam już wcześniej i książka
nie zmieniła mojego podejścia do życia, czy też dzięki niej nie
przekształciłam się z bałaganiary w osobę perfekcyjnie
zorganizowaną, ale była to przyjemna i lekka książka, która
zachęciła mnie do przeczytania kolejnych części.
2) Aleja
Chanel N 5
Autor:
Daniela Farnese
Wydawnictwo:
Ole
Liczba
stron: 352
Opowieść
o 30-letniej kobiecie, Rebecce, która przeprowadza się do Mediolanu
w pogoni za ukochanym. Niestety, jak to często bywa w takich
sytuacjach, okazuje się, że mężczyzna jej życia wymienił ją
już na lepszy model, a kobiecie ze złamanym sercem przychodzi
pracować przy organizacji ślubów. W świecie fikcji literackiej
każda bohaterka jest jednak łamaczką męskich serc, tak więc
również w otoczeniu Rebeccy zaczynają się pojawiać co rusz nowi
partnerzy. Jej życie zamienia się w ciąg randek i rozpaczy: „Chcę
z nim być” - „Rozstaję się z nim” i tak w kółko.
Tę
książkę męczyłam niemiłosiernie. Być może będąc 15-latką,
przeżywającą swe pierwsze miłosne podrygi serca mogłabym uznać,
że ta książka jest dobra. Będąc jednak w tym momencie mego
życia, uważam, że zmarnowałam na nią czas. Główna bohaterka
nie zyskuje sympatii ani przy pierwszym, ani nawet przy ostatnim
spotkaniu. Jest płytka i próżna. Ocenia inne kobiety przez pryzmat
typowych stereotypów piękna: kobieta nosząca rozmiar 42 jest
obleśna i nie może podobać się mężczyznom. Sama upokarza się
przed mężczyznami, co u mnie wywołuje chęć stanięcia przed nią
i uderzenia w twarz. Być może jest to kwestia mojego podejścia do
życia, ale opisów użalania się nad sobą Rebeccy nie mogłam
znieść i w połowie książki duże jej fragmenty po prostu
omijałam. Jednak nawet przy takiej lekturze naszła mnie refleksja:
dlaczego istnieją kobiety, które mają w głowie przekonanie, że
bez mężczyzny nic nie znaczą? Dlaczego nie cieszą się wolnością,
tylko szukają na siłę faceta, który w ostateczności nie szanuje
jej i zdradza za jej plecami? Bohaterka jest właśnie tego typu
osobą.
Książka
jest okropnie przewidywalna. Przez trzy rozdziały mowa o tajemnicy,
która dla mnie jest logiczna już po pierwszym zdaniu, ale
oczywiście nikt o tym nie wie i niczego się nie domyśla. W dodatku
panuje w niej nadmiar homoseksualizmu. Jestem raczej tolerancyjna i
nie przeszkadzają mi tacy ludzie, ale jeśli wśród trójki
przyjaciół występuje gej i lesbijka, to dla mnie trochę zbyt duże
natężenie.
Książka
określana jest jako „Powieść z klasą”. Nawet nie wiem, jak
się do tego odnieść. Domyślam się, że miał o tym świadczyć
fakt, że Rebecca pachnie i ubiera się jak Chanel. Ostatecznie
zamiast myśleć o niej „kobieta z klasą”, wywołuje to raczej
porównanie do płytkiej dziewuszki, która stawia dobry wygląd i
drogie ciuchy ponad inteligencję. Zdecydowanie nie polecam tej
książki inteligentnym kobietom, znającym swoją wartość.
3) Red
Lipstick Monster. Tajniki makijażu
Autor: Ewa Grzelakowska-Kostoglu
Wydawnictwo: Flow Books
Liczba stron: 198
Poradnik znanej youtuberki zrobił
chyba największy „boom” wśród książkowych nowości minionego
roku. Jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskich kanałów
beauty, która sama przeszła ogromną metamorfozę, postanowiła
wydać książkę (naturalnie o tematyce kosmetycznej). Tajniki
makijażu to prawie 200 stron porad Ewy. W książce wyróżnić
można 10 głównych tematów, a autorka porusza w niej najbardziej
podstawowe błędy i problemy, z którymi spotyka się każda
kobieta, rozpoczynająca przygodę z makijażem.
Książka zachęca do wypróbowania
trików w praktyce oraz do interakcji z lekturą. Świadczy o tym
chociażby pierwsza strona, na której czytelniczka powinna zamieścić
swoje problemy i cele makijażowe. Całość przyciąga dużą
ilością pięknie wykonanych zdjęć. Nie znajdziemy w niej jednak
fotografii czy instrukcji „Krok po kroku”, jak wykonać konkretny
make-up. Ewa porusza za to tematy takie jak: trwałość makijażu,
wykonywanie makijażu pędzlami, dobór odpowiedniego podkładu,
korektora, cieni do powiek czy pomadki i konturowanie twarzy. Z
książki dowiedzieć można się, jak stworzyć idealną kreskę na
oku, dobrać odpowiedni kształt brwi do twarzy oraz jak powinna
malować się okularnica. Każdy rozdział zakończony jest
odnośnikiem w postaci linków do filmów youtuberki na jej kanale.
Całość kończy słowniczek, zawierający wytłumaczenia
kosmetycznych pojęć.
Ten poradnik to dobra pozycja do
zaznajomienia się z tematem makijażu. Gdy ja w wieku nastoletnim
zaczynałam stawiać swe pierwsze kroki w tej dziedzinie,
zdecydowanie brakowało takich pomocy. Życzyłabym sobie wtedy
takiej lektury, która wyjaśniłaby pewne kwestie i nie musiałabym
wypróbowywać na sobie produktów kosmetycznych na zasadzie prób i
błędów. Dzisiaj dostęp do takich informacji jest o wiele bardziej
dostępny i wiele kobiet, włączając chociażby wspomniany YouTube,
może zasięgnąć wiedzy w temacie make-upu. Ta książka może być
rozczarowaniem dla tych, które wiedzą już wystarczająco dużo o
makijażu i malują się na co dzień. Uważam jednak, że będzie to
świetne wprowadzenie dla nastolatek, by nie robiły sobie krzywdy
poprzez chociażby nieodpowiedni dobór kosmetyków. Ja również
znalazłam w tej książce kilka trików, które zaczęłam u siebie
stosować. W przypadku tego poradnika nie można jednak nastawiać
się na długotrwałą lekturę, gdyż czyta się ją bardzo szybko i
spokojnie można ją pochłonąć w jedno popołudnie.
Podsumowując, jeśli dopiero
zaczynasz się malować i nie masz żadnej wiedzy na ten temat,
chcesz przypomnieć sobie postawy makijażu, bądź po prostu
uwielbiasz RLM, możesz sięgnąć po ten poradnik.
Znacie którąś z tych książek? Jakie są Wasze opinie na ich temat?
Książki fajne, ale też sądzę że nie dowiedziałabym się z nich wiele nowego :)
OdpowiedzUsuńXnam wszystkie trzy
OdpowiedzUsuńPrzez drugą również nie mogłam przebrnąć. .
Nie wiem dla kogo pisze się takie książki :P
UsuńMam ten poradnik od Red Lipstick Monster and tylko dlatego, że dostalam go w prezencie. Sama od siebie raczej bym go nie kupila ... a teraz Ewa wydaje na dniach kolejną ksiązke.
OdpowiedzUsuńCos obilo mi sie o uszy :)
UsuńSłyszałam o "Lekcjach Madame Chic" i szczerze mówiąc też mam wrażenie, że z wielu rad, które są tam zamieszczone już korzystam. A na poradnik Ewy z RLM nie mam ochoty. Jakoś mam przesyt jej osoby. Mam wrażenie, że niedługo wyskoczy z lodówki ;) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńJestem w stanie Cie zrozumiec. Bedac w Polsce pewnie tez wszedzie bym ja widziala i miala przesyt :P
UsuńKsiążkę Ewy przeczytałam w jeden wieczór i za dużo z niej nie wyniosłam, bo oglądam jej filmy regularnie! Mimo, że ma trochę wad to i tak jest to genialny poradnik! A jej nową książkę DIY na pewno kupię :>
OdpowiedzUsuńMoże nie jestem nastolatką, ale ostatnią książkę bym chętnie przeczytała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie czytałam żadnej z tych książek i jakoś nie szczególnie mnie kuszą ;p
OdpowiedzUsuńksiążka Red Lipstick Monster w ogóle mnie nie jara, "lekcje madame chic" przeczytałam, ale tak sobie wspominam, a tej środkowej nie czytałam
OdpowiedzUsuńnie ma jak dobra lekturka ;) Miłego dnia Kochana! :)
OdpowiedzUsuńWzajemnie :)
UsuńHej ! Właśnie zostałaś nominowana do Liebster Award. Zapraszam na mojego bloga po więcej szczegółów :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za nominacje :)
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńLekcje Mademe Chic bardzo miło mi się czytało, chociaż faktycznie nie jest to książka, która wiele mnie nauczyła lub mocno zmieniła moje nawyki. Książkę LRM dostałam w prezencie i do tej pory przebrnęłam przez połowę. Jest ładnie napisana, ale również mało odkrywcza ;)
OdpowiedzUsuńWidze, ze mamy podobne zdanie :)
UsuńCzytałam tylko tę pierwszą i chociaż była to całkiem przyjemna lektura, to tak jak mówisz - nie zmieniła wiele w moim życiu :)
OdpowiedzUsuńDokladnie. Ciekawe,czy sa osoby, ktorym faktycznie odmienila ona zycie...
UsuńJa sprzedałam swój egzemplarz Ewy RLM ;)
OdpowiedzUsuńZawsze to jakas korzysc :)
UsuńNie czytalam zadnej z tych ksiazek, ale chyba ta pierwsza moglabym wziasc ze soba na wakacje, lubie czasem poczytac cos lekkiego.
OdpowiedzUsuńNa wakacje bylaby idealna :)
Usuńnajbardziej interesujaca ksiazka dla mnie z tych to chyba ''Aleja Chanel''
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z tych książek :D
OdpowiedzUsuńAle, sądzie z którąś w najbliższym czasie na pewno przeczytam :D
Zapraszam:D
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :D
grlfashion.blogspot.com
Kontent książek do mnie przemawia, ale za to zdjęcia :D ❤ Miłe dla oka :)
OdpowiedzUsuńNie przeczytałam żadnej z tych książek, ale interesuje mnie spośród nich najbardziej pierwsza pozycja. Ewentualnie trzecia, choć nie maluję się na co dzień, a od święta malują mnie inni :P Może powinnam to zmienić? I sięgnąć po tę książkę? ;)
OdpowiedzUsuńI nadal nie zakupiłam książki Ewy :)
OdpowiedzUsuńPora nadrobić zaległości :)