Po dokładnym zwiedzeniu Festung
Hohensalzburg (LINK) zeszliśmy schodami w dół i trafiliśmy do
samego centrum Starego Miasta.
Znaleźliśmy się na Kapitelplatz,
gdzie stoi charakterystyczna złota kula, ważąca 200 ton. Na jej
szczycie ustawiona została postać mężczyzny, ubranego w czarne
spodnie i białą koszulę.
Mimo że nie mieliśmy tego w planach,
zboczyliśmy z kursu i weszliśmy do przykościelnego cmentarza
(Petersfriedhof). Jest to jeden z najstarszych cmentarzy w Austrii, w
którym znajdują się katakumby.
Pomiędzy tymi dwoma miejscami wejść
można do kolejnego ciekawego miejsca, jakim jest najstarsza
piekarnia, zasilana po dziś dzień siłą wodnego koła.
Jedną z głównych atrakcji miasta
jest niewątpliwie katedra (Dom). Pod nią stoi z kolei pomnik o
nazwie „Die Pieta” autorstwa Anny Chromy.
Następnym placem, który
odwiedziliśmy był Domplatz, a na nim kolejny pomnik.
Następnym punktem, w którym
zatrzymaliśmy się nieco dłużej był odwiedzony wcześniejszego
wieczoru Residenzplatz. Fontanna Residenzbrunnen jest największą
barokową fontanną w Europie Środkowej. U podnóży prezentuje 4
konie z rybnymi ogonami, które przykuły moją uwagę.
Można było tam również skorzystać
z przejazdu dorożką.
Będąc w Salzburgu nie można
oczywiście nie zajrzeć na plac Mozarta (Mozartplatz), gdzie stoi
pomnik kompozytora.
Tuż obok niego znajduje się
informacja, że salzburska starówka została wpisana w 1997 r. na
listę UNESCO.
Starówka jest niezwykle kolorowa i
piękna. Odnoszę wrażenie, że nawet wybór znajdujących się na
najniższych pietrach budynków sklepów nie był przypadkowy. Nie
znajdziemy tam znanych sieciówek, a jedynie regionalne lokale i
oczywiście kawiarnie.
Uliczki Starego Miasta są momentami
bardzo wąskie, ale przy tym niesamowicie klimatyczne.
W Salzburgu często spotykaliśmy
sklepy, które oferowały sesje zdjęciowe w stylu retro.
Co krok widywaliśmy również butiki
z regionalnymi strojami.
Niezwykły sklepik z dekoracjami
świątecznymi, czynny cały rok ;)
Jedną z bardziej znanych ulic Salzburga jest Goldgasse. Jest to handlowa uliczka, na której znajdziemy
przede wszystkim sklepy z antykami, starodrukami, zegarami i dziełami
sztuki.
W cukierni Fürst kupiliśmy
oryginalne marcepanowe kuleczki Mozarta. Są milion razy lepsze niż
ich podróbki, sprzedawane w złoto-czerwonym opakowaniu na każdym kroku.
Po zrobieniu sobie krótkiej przerwy w
zwiedzaniu ponownie powróciliśmy na Stare Miasto. Tym razem dotarliśmy do ulicy Gstättengasse,
która charakteryzuje się nietypowym ułożeniem budynków. Widziane
z odpowiedniej perspektywy, wyglądają one, jak gdyby były "wbite" w
skałę!
Pomiędzy budynkami ciągnie się
wąska uliczka, którą kończy brama – Gstättentor.
Widok na windę, którą wjechać można
na Mönchberg. Początkowo mieliśmy takie plany, ale jednak nie
skorzystaliśmy.
Na naszej drodze stanął kościół
St. Blasius.
Warto zaznaczyć, że większość
sklepów zamykana jest o godzinie 18.00, a więc nie ma szans nawet
na zakupy spożywcze. O tej porze zauważyliśmy pojawienie się
dużej liczby sprzątaczy, którzy przechadzając się po ulicach
miasta, dokładnie je sprzątali i myli (to samo zauważyliśmy
wczesnym rankiem). Jest to niewątpliwy plus dla miasta. O wiele
przyjemniej jest zwiedzać miejsce, które jest nieskazitelne czyste.
Kolejnym ciekawym budynkiem, który
wypatrzyć można z placu Uniwersyteckiego (Universitätsplatz) jest
kościół – Kollegienkirche.
Niedaleko można również wejść do
domu, w którym urodził się Mozart. Gdy do niego doszliśmy był
już zamknięty.
Oczywiście w każdym mieście warto
jest patrzeć „pod prąd”. Niekoniecznie iść za tłumem. Czasem
można odkryć ciekawe zakamarki.
Widok na twierdzę Hohensalzburg o
zachodzie słońca.
Franiziskanerkirche i znajdująca się
w jego okolicy brama.
Nasze zwiedzanie kończył spacer po
Getreidegasse.
Ostatni rzut okiem na Salzach.
Tak kończył się nasz dzień w
centrum Salzburga. Miasto zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie
i chętnie bym do niego wróciła. Następnego czeka nas jeszcze
jedna austriacka atrakcja, którą zobaczycie w następnym poście!
Uwielbiam zwiedzać nowe miejsca i takei wpisy !;) pięknie .
OdpowiedzUsuńZapraszam na post : http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/05/jak-u-mnie-sprawdziy-sie-produkty.html
Buziaki ;)
U mnie takich postów pod dostatkiem ;)
Usuńpiękny region:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci kochana, że możesz tak często podróżować i poznawać tak cudne miejsca - Pięknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
Kazdemu zycze, by mial taka mozliwosc!
UsuńPiękne miasto i super zdjęcia. Wycieczka musiała być udana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oj byla :) Dziekuje!
UsuńWspaniałe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńps.: Snikers do picia bardzo mi smakował :P
Super zdjęcia zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMoj blog zapraszam :*
i dodaję do obserwowanych :)
Musiało być fajnie ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Piękne miasto, ciekawie pokazane
OdpowiedzUsuńDziekuje za ta wirtualna podroz po Salzburgu. Bardzo mi sie podobalo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiasto z duszą! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna fotorelacja! ❤
OdpowiedzUsuńPiękna pogoda na zwiedzanie :) Super zdjecia!
OdpowiedzUsuńSalzburg wyglada na bardzo przyjemne miasto.
OdpowiedzUsuńSalzburg wygląda dość przyjemnie, choć największe wrażenie zrobiły na mnie te domki wzdłuż skały oraz ten kościółek. No i marcepanowe kuleczki, choć za marcepanem nie przepadam :D
OdpowiedzUsuńPomimo, iż widziałam tylko zdjęcia, Salzburg również i na mnie zrobił pozytywne wrażenie. Aż się boję, co to by było, gdybym się tam znalazła! Zdjęcie za zdjęciem bym pstrykała hah :D. Mieliście bardzo fajną pogodę :). Pozazdrościć takiej wycieczki!
OdpowiedzUsuńCudowna relacja! Zdjęcia robią ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentuje całe miasto.
OdpowiedzUsuńTa podróż z pewnością należała do udanych a widoki uwiecznione w relacji są niesamowite.
OdpowiedzUsuńSuper prezentuje się to miasto.
OdpowiedzUsuńTa relacja jest ciekawa i bardzo szczegółowa.
OdpowiedzUsuń