Post fotograficzny #11 - Tafla morza

Nadszedł czas na zapowiadany wcześniej post z fotografią. Zdecydowałam się jednak podzielić zdjęcia na kategorie. Tym samym dziś chciałabym zaprezentować Wam ujęcia morza, które udało mi się wykonać. Są to zdjęcia wykonane ze statku, z brzegu, przy słonecznej i deszczowej pogodzie. Elementem wspólnym jest jednak zawsze morze. Ogrom wody jest niesamowity. Mimo że osobiście bardzo boję się głębokiej wody, to działa ona na mnie hipnotyzująco. Zobaczcie sami!

Dość spore wrażenie nie tylko na mnie jako pasażerki, ale także na podróżujących po miastach turystach, robił widok zacumowanych statków.

Często widzieliśmy także inne statki, a przy brzegu również żaglówki i jachty.

Częstym widokiem było spokojne morze.

Momentami jednak pogoda zmieniała się i nadchodził sztorm...

Fale rozbijały się o brzeg i hipnotyzowały nas.

Widok morza może zdecydowanie odstresować.

Wezuwiusz od strony morza prezentuje się równie pięknie i majestatycznie.

Tafla wody odbija się cudownie w każdej pogodzie.

Dopływanie do portu było zawsze sporym przeżyciem, w którym towarzyszyły nam mewy.

Dojrzenie lądu ze statku zawsze powoduje uśmiech na twarzy.

Mnie szczególnie przypadł do gustu widok przy wschodzie słońca i chętnie wstawałam wczesnym rankiem, by go zobaczyć.

A na koniec panorama

Dziękuję za obejrzenie! Mam nadzieję, że zdjęcia Wam się podobały, a widok wody Was odstresował :)