Dziś
bez zbędnych wstępów chciałabym zaprezentować Wam kilka
produktów kosmetycznych, które wykończyłam w marcu. Muszę
przyznać, że w tym miesiącu byłam dość krytyczna i wielu
kosmetykom miałam coś do zarzucenia. Mam nadzieję, że znajdziecie
w moim Denku opinie na temat produktów, które Was interesują!
1) Żel
pod prysznic Dove Go Fresh Restore Niebieska figa i kwiat pomarańczy
Ten
żel był dobry, ale nie rewelacyjny. Mało się pienił i nie był
również zbyt wydajny. Myślałam, że zapach będzie zdecydowanie
bardziej przyjemny, jednak rozczarował mnie. Z pewnością nie
wygrałby w pojedynku z żelami Nivea.
Następca:
Żel pod prysznic Yves Rocher Jardins du Monde Almond from California
2) Żel
pod prysznic Fa Men Kick Off Wasserminze
Dobry
żel pod prysznic o bardzo przyjemnym, męskim zapachu, który długo
utrzymywał się na ciele. Produkt 2 w 1: żel oraz szampon. Był on
mało wydajny, lecz za taką cenę można to przemilczeć.
Następca: Żel pod prysznic Nivea Men Pure Impact
3) Szampon
Garnier Fructis Schadenlöscher/Goodbye Damage
Jak
wiecie szampony Fructis pojawiają się u mnie systematycznie, jednak
tej wersji nie miałam wcześniej okazji wypróbować. Sprawdziła
się ona u mnie bardzo dobrze. Włosy wyglądały po umyciu na
odżywione, wzmocnione, do tego zyskały piękny zapach. Z pewnością
powrócę do tego szamponu.
Następca: Garnier Fructis Fresh + H&S Classic Clean
4) Antyperspirant
w sprayu Dove Invisible Dry
Ten
produkt starczył mi na bardzo długo. Miał przyjemny, delikatny
zapach, który jednak nie utrzymywał się na skórze. Od
dezodorantów oczekuje czegoś więcej. Chwilę po użyciu czuło się
efekt odświeżenia, który niestety szybko znikał. Plusem jest brak
alkoholu, przez co nie powodował żadnych podrażnień czy
nieprzyjemnego pieczenia.
Następca: Antyperspirant w sprayu Nivea Pure & Natural
5) Dezodorant
Playboy Play it sexy
W
końcu udało mi się zużyć wszystkie opakowania tego dezodorantu.
W tym momencie ten zapach absolutnie nie jest dla mnie. Być może do
młodszych osób bardziej by przemówił. Ja z pewnością nie
zakupię go nigdy więcej.
Następca: Mgiełka
do ciała Fruttini My red carpet is cherry
6) Antyperspiranty
w sprayu Nivea Men – Sensitive Protect x2 + Silver Protect
Mój
ukochany używa jedynie antyperspirantów z Nivea, które jako jedyne
sprawdzają się dobrze w jego odczuciu. Będąc we Włoszech
dorwaliśmy jego ulubieńca (srebrną wersję Silver Protect), który
niestety nie jest dostępny w Szwajcarii i Niemczech. Tym samym
powrócił on do Denka. O pozostałych dwóch wspominałam już nie
raz. Antyperspirantom z Nivea mówimy zdecydowane tak!
Następca: Antyperspirant w sprayu Nivea Men Dry Impact
7) Antyperspirant w kulce Fa NutriSkin
Antyperspiranty w kulce nie przemawiają do mnie. Niechętnie ich używam. Tak było również z Fa. Zupełnie
o nim zapomniałam – znalazłam go podczas gruntownego sprzątania
na dnie szafki. Niezbyt dobrze go jednak wspominam. Zostawiał nieprzyjemne plamy na bluzce i długo się wchłaniał. Zapach także mi nie podpasował. Zdecydowanie nie sięgnę ponownie po tego typu produkty.
8) Żel
myjący do twarzy Eau Thermale Avene
Bardzo
dobry żel, niepodrażniający twarzy. Świetnie oczyszczał twarz i
był wydajny. Miał neutralny, niedrażniący zapach. Nie wywołał u
mnie żadnych negatywnych skutków. Używałam go na co dzień i
byłam z niego zadowolona. Jest to niestety dość drogi produkt i ma
krótką datę ważności, co przy zakupie pełnowymiarowego
opakowania może stanowić problem.
Następca: Intensywny
żel myjący do twarzy Biokosma Young & Clear
9) Krem
do rąk Laino
Krem,
zawierający wosk pszczeli, który sprawdza się zwłaszcza zimą.
Kosmetyk był bardzo tłusty i długo się wchłaniał, co utrudniało
mi jego codzienne używanie – zdecydowanie nie przemawiają do mnie
długo wchłaniające się kremy do rąk. Zapach nie był zbyt
przyjemny, ale kojarzył się z chłodnymi wieczorami. W sumie nie
zauważyłam większego nawilżenia. Ostatnie
chwile jego używania były dość
uciążliwe, za sprawą bardzo
ciężkiego wydobycia resztek kremu. Nie wrócę do niego.
Następca: Krem do rąk Caudalie
10) Płatki
kosmetyczne Ebelin DM
Dość
szybko zużyłam całe opakowanie. Bardzo dobre płatki. Nie
rozwarstwiały się, nie pozostawiały włókien. Były również tanie, a dodatkowo charakteryzuje
je wiosenne, radosne opakowanie. Jednym słowem mają wszystko,
co powinny mieć dobre płatki kosmetyczne.
>>Strona internetowa-DE<<
Następca: Kolejne opakowanie tego produktu
Następca: Kolejne opakowanie tego produktu
11) Sól
do kąpieli Dresdner Essenz Schokolade/Cranberry
Pierwszy
kontakt z tą firmą okazał się porażką. Od jakiegoś czasu
polubiłam się z dodatkami do kąpieli i chętnie po nie sięgam.
Niestety ta sól nie spodobała mi się. Zapach był bardzo chemiczny
i odrzucający. Nie czułam zupełnie aromatu czekolady, a żurawiny
to już w ogóle!
>>Strona internetowa-DE<<
Następca: Kula do kąpieli Body&Soul Wellness Kuschelzeit Vanille & Mandel
Następca: Kula do kąpieli Body&Soul Wellness Kuschelzeit Vanille & Mandel
12) Maseczka
nawilżająca Body & Soul Granatapfel & Cranberry
Maseczka
mała delikatny zapach granatu. Po nałożeniu czuć było lekkie naprężenie
i szczypanie na twarzy. Produkt miał białą, lekką konsystencję. Po
15 min. część maseczki wchłonęła się. Samo ściąganie
pozostałej części było nieco kłopotliwe – przy kontakcie z
wodą kosmetyk raczej się rozmazywał. Pomógł jednak ręcznik nawilżony wodą. W rezultacie twarz była lekko nawilżona
i miękka w dotyku.
Następca:
Maseczka nawilżająca Schaebens Feuchtigkeitsmaske
13) The
Body Shop Microdermabrazja z witaminą C
Bardzo
przyjemny zapach mango. Drobinki ścierające były dość ostre. Po
użyciu moja twarz była nieco zaczerwieniona, lecz po kilku minutach
powróciła ona do pierwotnego stanu. Cera była dobrze
wypeelingowana i miękka. Minusem jest dość spora cena.
14) Pasta
do zębów Sensodyne Classic
Ta
pasta dość średnio mi się sprawdziła. O wiele lepiej wspominam
wersję wybielającą Sensodyne, na którą pewnie niedługo się
skuszę.
>>Strona internetowa-PL<<
Następca: Pasta do zębów Elmex Karriesschutz
15) Peeling
myjący Body & Soul Wellness Duschpeeling Passionsblume &
Marulaöl
Zacznę
od tego, że sama marka jest marką własną drogerii Müller (można
porównać ją do rossmannowskiej Isany), lecz cena praktycznie
każdego z tych produktów jest bardzo wysoka. Ten peeling wzięłam
jedynie dlatego, że ciężko było mi znaleźć jakikolwiek innej
firmy. Już przy pierwszym użyciu było widać, że produkt jest
mało wydajny. Drobinki ścierające, znajdujące się w nim, były
dość delikatne i spokojnie można było używać tego peelingu
nawet na dekolt. Produkt raczej dla osób, których ciało nie jest
zbyt wymagające. Plusem był niewątpliwie piękny, kwiatowy zapach.
Następca: Peeling
myjący Joanna Naturia Cranberry
Często
denkowane (opinie w poprzednich Denkach):
- Pasta
do zębów Elmex Sensitive Plus
- Plastry
do oczyszczania okolic nosa Essence Pure Skin
Próbki:
- Mleczko
do ciała La Petit Marseillais (10 ml) – Zastanowię się nad
zakupem w lato.
- Krem
do rąk Biały Jeleń (2 ml) – Dopisany do listy zakupów z Polski.
Używałyście
któryś z tych kosmetyków? Jakie są Wasze opinie na ich temat? A
może sprawdziły się w Waszym przypadku kosmetyki, którym
wystawiłam negatywną opinię?
Ojejku, ile nowości! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe KLIK :))
Bardzo lubię żele z Dove :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym żelu do mycia twarzy z Avene, muszę koniecznie go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Spore denko. :)
OdpowiedzUsuńwow, trochę się tego nazbierało, lubię z dove każde kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńświetny wpis !
pozdrawiam
Sporo tego :) Bardzo lubię produkty Dove :)
OdpowiedzUsuńJakie spore to denko! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo poroduktów i swietnych jakościowo, az zazdroszcze tego denko! :O
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wzajemną obserwacje?
Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)
Pokaźne denko! Kilka produktów testowałam :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńA u mnie żele pod prysznic bardzo dobrze się spisują ;)
OdpowiedzUsuńkilka produktów znam, nr 4 gości u mnie na półce. żele z dove mam - lubię je tylko, że zapachy dla mnie są średniawe;p oczywiście nie wszystkie.
OdpowiedzUsuńSandicious
Spore denko:) połowy nie testowałam.
OdpowiedzUsuńPastę Elmex mam i używam od dawien dawna :)
O, sama niedawno miałam pastę Elmex :) I tym razem większość produktów znam!
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z powyższych produktów.
OdpowiedzUsuńmartinkax.blogspot.com
Mleczko do ciała La Petit Marseillais mam i lubię. A skuszę się na krem do rąk Biały Jeleń.
OdpowiedzUsuńFajne denko, ale nic z niego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuń