W
jedną z wolnych, październikowych niedziel wybrałam się wraz z
ukochanym do magicznego miejsca. Jest to wąwóz, znajdujący się w
miejscowości Biel. By się tam dostać musieliśmy pokonać 100 km,
a następnie nieco pobłądzić, jednak zdecydowanie było warto.
Zazdroszczę ludziom, mieszkającym w pobliżu, gdyż przyjeżdżając
samochodem, mieliśmy ogromny problem z zaparkowaniem w pobliżu celu
naszej podróży. Auto zostawiliśmy na bezpłatnym parkingu, tuż
obok parku ze zwierzętami, gdzie na krótko wstąpiliśmy.
Nie
posiadając żadnej dokładnej mapy, rozpoczęliśmy poszukiwania
samego wąwozu. Obeszliśmy całą okolicę, aż w końcu zaczęliśmy
kierować się za odgłosem wody. Postanowiliśmy zaryzykować i
zejść w dół po prowizorycznych schodach. Samo zejście jest
bardzo strome, dlatego też mam jedynie zdjęcie z samej góry.
Początkowo nie wygląda ono zbyt strasznie, są tam nawet barierki,
których można się złapać. Później jednak robi jest nieco
bardziej niebezpiecznie. Kłody (udające schody) trzęsą się, gdy
na nie stąpamy – w dodatku tego dnia były bardzo śliskie.
Barierki nagle znikają i nie ma czego przytrzymać się w razie
upadku. Tym samym porzuciłam wtedy aparat (powędrował w ręce
mojego chłopaka, który nogę ma pewniejszą ;)), a sama skupiłam
się na tym, by nóg nie połamać.
Po
przejściu przez te tragiczne schody droga jest już łatwa, jednak
zdecydowanie nie nadaje się na spacery z wózkiem, a koniecznym
elementem stroju są buty, przeznaczone do wędrówki.
Po
przejściu przez most ukazują się nam pierwsze wodospady.
W
dole podziwiać mogliśmy wydrążone przez wodę kanały, a dookoła
otaczały nas kamienne skały.
Moją miłość zdobył cudny kamienny most, który wyłonił się na
zakręcie.
Wśród
koron drzew dostrzec można było podwójny most.
W
dalszej części drogi zaczęliśmy coraz bardziej przybliżać się
do rzeki, a naszym oczom ukazał się piękny las.
Natrafiliśmy również na schody, prowadzące do nikąd :)
Dla
tych, którym zdjęcia nie oddają charakteru miejsca, przygotowałam
filmik. Na początku widzicie tą łatwiejszą część schodów, o
których wspominałam ;)
Jak podoba Wam się moja relacja? Lubicie przebywać w takich miejscach?
Śliczne zwierzatka ;) piękne miejsca ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zwierzatka ;) piękne miejsca ;)
OdpowiedzUsuńjej, ale pięknie!
OdpowiedzUsuńSandicious
Świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam - SnowShop
Uwielbiam miejsca z wodospadami, kocham szum wody . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce, z chęcią wybrałabym się tam na długi jesienny spacer :)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja, nie wspomnę o zdjęciach, naprawdę fenomenalne kadry. Fajnie spoglądasz na przyrodę, a jeszcze te zmieniające się barwy już tak pięknie zaznaczyły jesień...
OdpowiedzUsuńPięknie ;)
Piękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, piękne miejsca, bardzo lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia - cudowne miejsca! Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJakie magiczne miejsce :) Przepiękne widoki i rewelacyjne zdjęcia ukazujące uroki tego miejsca :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaka śliczna sarenka :D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
wow! super wyprawa!!!
OdpowiedzUsuńAle tam ładnie! Tak jesiennie i do tego te widoki. To musiała być naprawdę super wycieczka :) choć schody faktycznie nie wyglądają zbyt sprzyjająco...
OdpowiedzUsuńOj, zazdroszczę takiej wycieczki! Uwielbiam kontakt z naturą, spacery i podziwianie pięknych krajobrazów. Zresztą kto tego nie lubi? Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńbardzo klimatyczne miejsce:)
OdpowiedzUsuń