czwartek, 29 października 2015

Jedz, pij, żuj #3 - Szwajcarskie ciastka

Nadszedł czas na kolejne testowanie jedzenia na blogu. Tym razem mam dla Was coś specjalnego. Staram się dobierać do tej serii kilka rodzajów konkretnego produktu, by móc przy okazji wybrać najsmaczniejszy kąsek. Tym razem pomysł podsunął mi mój ukochany, który wrzucił kilka opakowań do koszyka. Kruche ciastka, babeczki, mini-torciki, po prostu słodkie przekąski. Nigdy wcześniej nie zwróciłam na nie uwagi, mimo że sklep odwiedzam regularnie, lecz po tych testach z pewnością to się zmieni.

Dziś przygotowałam dla Was test czterech słodkich przekąsek, które zakupić można w markecie Migros. Są one produkowane przez sieć piekarni Jowa, która zaopatruje tenże sklep w wypieki i pieczywo. Moich dzisiejszych bohaterów zakupiłam w promocji. W dużym opakowaniu znajdowały się 4 mniejsze. Produkty te mają dość krótką datę ważności (około 1 miesiąca).




Informacje o produktach:

1) Choc-Törtli
Cena: 3.60 CHF za 4 opakowania
Cena pojedynczego opakowania: 1.20 CHF
Pojemność: 75 g



Każde opakowanie zawiera jedno ciacho, które ma dodatkowe zabezpieczenie w postaci papierowego kartonika.


Sam wygląd już zachęca do spróbowania :) Torcik składa się z kruchego spodu, czekoladowego wnętrza i jasnego napisu Choc.


Ciastko przypomina w smaku świeżo upieczoną babeczkę. Kruchy i miękki spód łączy się z bardzo mocno czekoladowym środkiem. Nie jest to wyrób czekoladopodobny czy kakao, lecz najprawdziwsza czekolada. Wyczuwalne są również małe kawałki czekolady oraz zmielone orzechy laskowe. Ta część torcika jest bardzo puszysta i ma ciekawą konsystencję. Sam napis Choc jest bardziej chrupiący i ma smak migdała.

2) Amarello-Törtli

Cena: 3.30 CHF za 4 opakowania
Cena pojedynczego opakowania: 1.10 CHF
Pojemność: 75 g


Przy otwarciu każdego opakowania bardzo pozytywnie zaskoczył mnie fakt, iż ciastka nie są pokruszone i pięknie się prezentują.


Jest to miniaturka torta Amarello, którego podstawą jest kruche ciasto i wiśnie. Całość oprószona jest cukrem pudrem.


Podobnie jak w przypadku pierwszego torcika również tutaj mamy do czynienia z miękkim, kruchym ciastem. Jest to połączenia dwóch smaków: słodkiego i kwaśnego. 


Słodkości nadaje cukier puder, który jest dość wyczuwalnym składnikiem. Nadzienie stanowią z kolei kwaśne wiśnie. Ta kwaskowatość jednak bardzo dobrze współgra ze słodkim ciastkiem.




















3) Linzer-Törtli

Cena: 4.20 CHF za 4 opakowania
Cena pojedynczego opakowania: 1.40 CHF
Pojemność: 75 g



Mini-wersja dość znanego austriackiego tortu Linzer.


Mamy tutaj do czynienia ze specjalnym, ciemnym ciastem, typowym dla Linzer Torte. Środek wypełnia marmolada malinowo-porzeczkowa. Charakterystyczną cechą jest wzorek w postaci rombu na wierzchu ciastka.


Pierwszym smakiem, który dominuje w tym torciku jest wszechobecny cynamon. Jeśli ktoś nie jest jego fanem, to może mieć problem z entuzjazmem nad tą słodkością. Samo ciasto jest miękkie i orzechowe. Nadzienie jest przyjemnie malinowe.
















4) Nuss-Törtli

Cena: 4.20 za 4 opakowania
Cena pojedynczego opakowania: 1.40 CHF
Pojemność: 80 g



Chyba najmniej urokliwym torcikiem okazał się ostatni z próbowanych – torcik orzechowy.


W całości pokrywa go gruba warstwa kruchego ciasta, a w środku znajdziemy orzechowe nadzienie.


Tak jak wspomniałam, warstwa ciasta jest okropnie gruba i przez to torcik jest bardzo ciężki, ale i zbyt suchy. Konsystencja jest dość zbita. Nadzienie nie jest wilgotne, więc nie da się zjeść tego ciacha bez popijania. Orzechy, znajdujące się w środku, są skarmelizowane. W masie istnieją również małe, nierównomiernie rozmieszczone kawałki orzechów laskowych. Szczerze mówiąc, ich smak nie przypadł mi do gustu.

 Podsumowując te cztery ciacha moja top-lista prezentuje się tak, jak powyżej. Do moich ulubieńców z pewnością trafia Choc-Törtli – być może dlatego, że jestem ogromną czekoladoholiczką. Amarello i Linzer uplasowałabym na równym poziomie. Oba ciastka mają w sobie nuty smakowe idealne na zimne dni. Niestety Nuss-Törtli jest największą porażką tego zestawienia i na pewno już go nie kupię.

Takie mini-torciki to świetne rozwiązanie na przekąskę w ciągu dnia. Ciacho zamknięte jest w opakowaniu, więc będzie z całą pewnością świeże po otworzeniu. Tak naprawdę przypomina to zjedzenie kawałka ciasta na drugie śniadanie czy podwieczorek. Cena takiego smakołyku nie jest wysoka. Z pewnością poleciłabym je zapracowanym osobom, które w drodze do pracy mają chwile na kupno czegoś słodkiego. Ja już zaczynam rozglądać się za innymi rodzajami tych słodkości :)

Co sądzicie o takich przekąskach? Czy w Polsce istnieje możliwość kupna podobnych smakołyków? Które połączenie smakowe odpowiadałoby Waszemu podniebieniu?


12 komentarzy:

  1. Wszystko wygląda smakowicie, zjadłabym każde ciacho, pytanie tylko co na to moja waga?! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie siedzę na zajęciach i przeglądam te pyszności w akompaniamencie burczącego brzucha... Narobiłaś mi smaka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie wyglądają super, nie umiałabym się zdecydować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie pyszności! ;D

    Zapraszam:
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. W Polsce nigdy takich cudeniek nie widziałam! Podziel się :( :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmm, ale bym zjadła! Chyba pójdę poszukać w kuchni czegoś słodkiego :)

    Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale pyszności :D Uwielbiam takie ciasteczka i chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkie wyglądają tak smakowicie, że nie potrafię wybrać tylko jednego :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że przyczyniasz się do istnienia tego bloga! ♥

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google i podobne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Komentując, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...