piątek, 22 lutego 2019

Jedz, pij, żuj #15 - Ricola

Ostatnio zauważyłam, że Szwajcaria jest bardzo pomijanym krajem na mapie Europy, a produkty, które wywodzą się z tego kraju często wrzucane są do jednego worka o nazwie „Jakieś niemieckie”. Nie chcę się uważać za krzewiciela kultury szwajcarskiej wśród Polaków, ale jednocześnie czuję się w takich sytuacjach zobowiązana do wyjaśnienia sytuacji. Tak było między innymi z marka Ricola, której korzenie ściśle związane są ze szwajcarską ziemią, mimo że jej produkty sprzedawane są w wielu miejscach na świecie. Dzisiaj chciałabym przybliżyć Wam tę markę.



Ricola to szwajcarska marka, która głównie znana jest ze swych ziołowych produktów. Jej historia rozpoczęła się w roku 1930, kiedy to cukiernia Richterich skupiła się na tworzeniu jednego rodzaju produktów, specjalizując się w ich wykonaniu. Po latach firmę tę można śmiało nazwać jednym ze szwajcarskich symboli, a jej wyroby trafiają do klientów z 50 krajów na całym świecie.

Ricola to rodzinna firma, która znajduje się w rękach rodu Richterich od 3 pokoleń. Obecnie zatrudnia ona blisko 400 pracowników, a produkty przynoszą jej 300 milionów zysku rocznie. Składniki do produkcji wyrobów sprzedawanych pod nazwą Ricola pochodzą ze specjalnych gospodarstw górskich. Dostarczają one co roku 1400 ton ziół, z których tworzy się chociażby najbardziej znany produkt: szwajcarskie ziołowe cukierki. Obszary uprawne znajdują się w regionach: Wallis, Emmental, w Szwajcarii Centralnej, w dolinie Puschlav oraz na południu kantonu Jura.




Mieszanka ziół

Produkty tej marki mają proste składy i tworzą je głównie olejki oraz ekstrakty z alpejskich ziół. Do 13 głównych rodzajów zaliczają się: babka lancetowata, poślubnik, mięta pieprzowa, tymianek, szałwia, przywrotnik, bez, pierwiosnek, krwawnik, biedrzeniec, przetacznik, malwa i szanta zwyczajna. Hasłem reklamowym marki jest szwajcarskie słowo: „Chrüterchraft”, które tłumaczyć można jako „Siła ziół” (niem. Kräuterkraft).

Wygląd

Najbardziej znaną formą sprzedaży produktów Ricoli jest zamknięcie ziół w formie cukierków, które kupić można w małych pudełeczkach, paczkach lub (w niektórych przypadkach) puszkach. Wersje smakowe cukierków Ricola mają podłużny, owalny kształt. Na każdym z nich widnieje charakterystyczny znaczek litery R. Paczkowane torebki zawierają 75 g cukierków, z których każda sztuka zawinięta jest dodatkowo w osobny papierek. Cukierki do pudełek wrzucone są luzem, a ich ilość odpowiada 50 g.

Cukierki te polecane są jako odświeżenie, sposób na ból gardła lub kaszel i chrypkę. Najpopularniejszy rodzaj oryginalnych cukierków (widoczny na zdjęciu w puszce) produkowany jest według tej samej receptury od 1940 r. Cukierki te mają charakterystyczny, kanciasty kształt i kojący, ziołowy zapach. W składzie znaleźć można wszystkie 13 wcześniej wymienionych ziół. Patrząc na te cukierki pod światło, zauważyć można jak pięknie się mienią. Mi na myśl przywodzą one bursztyn.




Rodzaje cukierków

Poza oryginalnym produktem Ricola wypuściła na rynek wiele rodzajów swych cukierków. Godnymi uwagi i niezwykle smacznymi wariantami są: Melisa Cytrynowa, Mięta-Pomarańcza czy Żurawina. Zmiksowane Jagody zawierają połączenie borówek, malin i czarnej porzeczki. Powyższe pastylki są bezcukrowe i posiadają witaminę C. Bardzo odświeżającym wariantem jest Mięta Lodowcowa i Mięta Górska. Istnieją także wersje z szałwią, eukaliptusem, z dodatkiem miodu sprowadzanego z Gwatemali, karmelem bądź lukrecją. Do moich osobistych idoli należy z kolei Czarny Bez, który jest przepyszny w smaku. Odkąd go odkryłam zjadłam już kilkadziesiąt opakowań. Cukierki o nazwie Mięta-Jabłko są nieco łagodniejsze w smaku i słodsze.



Ricola wypuszcza co jakiś czas nowości na rynek. W ostatnim czasie pojawiły się podobne do powszechnie znanych kartoniki o nazwie Ziołowe Perełki, które zawierają małe, miękkie pastylki w kilku wariantach smakowych. Innym rodzajem produktów są herbaty. Wśród nich dostać można herbaty typu instant, które przeznaczone są do picia na ciepło lub zimno, tradycyjne herbaty w torebkach oraz w kapslach.

Asortyment produktów dostosowany jest ściśle do kraju, w którym są one sprzedawane. W Polsce oficjalnie dostępnych jest zaledwie 5 rodzajów smakowych cukierków. W USA z kolei dostać można zupełnie inne warianty i rzadkością jest wersja nie zawierająca cukru. W krajach Ameryki Południowej dostaniemy inny rodzaj opakowań (z możliwością wielokrotnego zamykania).



Cukierki a lekarstwa

Według producenta cukierki te pomagają przy kaszlu, chrypce i katarze, a w ramach ciekawostki dodać mogę tylko, że również lekarze polecają ich zażywanie w trakcie przeziębienia. Powiem nawet więcej: instytucja Swissmedic (szwajcarski organ regulujący kwestie pojawiających się na rynku leków i wyrobów medycznych) uznał cukierki (a może powinnam już nazwać je tabletkami) za naturalny, ogólnodostępny środek medyczny, który pomaga zwalczyć oznaki przeziębienia. Z tego też powodu na opakowaniach można znaleźć informację o możliwości ich przedawkowania. Warto wspomnieć również o tym, że szwajcarskie prawo w tej kwestii nie pokrywa się z zasadami obowiązującymi w innych krajach, stąd też w Polsce Ricola pozostaje w sprzedaży jako zwykle odświeżające, bezcukrowe cukierki.



Ri-co-la!

Z marką Ricola wszyscy Szwajcarzy kojarzą okrzyk, który stał się charakterystycznym punktem każdej reklamy jej produktów. Udział w takich reklamach biorą zawsze lokalni szwajcarscy górale, a sam okrzyk usłyszeć możecie poniżej.


A czy Wy próbowaliście już cukierków Ricola? Który smak jest Waszym ulubionym?

8 komentarzy:

  1. Nigdy nie jadłam tych cukierków, wypróbowałabym wszystkie dostępne smaki 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo takie testowanie to rozumiem ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ricola nie raz uratowala mnie przed angina ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o nich jedynie z tej charakterystycznej reklamy ale nigdy nie próbowalam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam te cukierki ale nigdy ich nie jadłam :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie się zastanawiam czy ja je jadłam,bo przecież znam od lat,i pewna nie jestem,wydaje mi się że jakieś ziołowe miałam... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi się z tym cukierkami właśnie ten okrzyk kojarzy, ale osobiście ich nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że przyczyniasz się do istnienia tego bloga! ♥

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google i podobne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Komentując, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...