poniedziałek, 9 lutego 2015

Cos pysznego #3 - Zapiekanka makaronowa

Ostatnio moje życie nabiera dość zwariowanego tempa. Dzieje się sporo rzeczy, których zupełnie się nie spodziewam i boję się, że to źle na mnie wpłynie, bo... ja tak bardzo nie znoszę niespodzianek!
Niedawno otrzymałam wiadomość, że z powodu dość długiej nieobecności mojej szefowej w pracy, to ja powinnam zająć jej miejsce. Już od marca zatem zapowiada się bardzo zapracowany okres, nieco stresu, by spełnić oczekiwania, ale i czas zawodowych wyzwań. Będę mieć okazję zobaczyć, jak wygląda praca dla samej siebie (:P), ale czy będę dobrą szefową? Przeraża mnie fakt, iż doba ma tylko 24 godziny, a ja będę musiała być na posterunku praktycznie 7 dni w tygodniu. Mam nadzieję, że nie ucierpi na tym moje prywatne życie oraz największa miłość, czyli blog ;) Całe to zamieszanie nabrało dość zadziwiającego obrotu, gdyż tuż przed tą wyżej opisaną informacją, która koniec końców jest dla mnie dość lukratywna finansowo, otrzymałam także propozycje współpracy od innej firmy, która wtedy jeszcze wydała mi się bardzo ciekawa... . I jak zawsze zresztą sprawdza się moje powiedzenie:

Spodziewaj się niespodziewanego!”

Jeśli już rozpisałam się na temat mojego codziennego życia to wspomnę Wam również, ze zaczęłam także robić coś dla samej siebie (i wcale nie ma to nic wspólnego z noworocznymi postanowieniami:P). Rozpoczęłam regularne ćwiczenia na fitnessie. Ja, która od zawsze nienawidziła sportu i wszystkiego, co z nim związane! Muszę Wam przyznać, że nawet mi się to podoba, a ćwiczenia i wysiłek fizyczny wyzwalają u mnie w jakimś stopniu endorfiny :) Ostatni tydzień pozwolił mi na 4 spotkania, po których dzisiaj ramiona i mięśnie brzucha odmawiają posłuszeństwa, ale widzę po sobie już pierwsze efekty i nie zamierzam przestać! Wcale nie zależy mi jednak na zrzuceniu kilogramów, a jedynie poprawieniu kondycji oraz samopoczucia. Polecam każdej z Was!
_________________________________________________________________________________

Dziś, na dobre rozpoczęcie tygodnia, chciałabym wrzucić dla Was przepis na najpyszniejszą zapiekankę, jaką jadłam. Jestem ogromną fanką zapiekanek makaronowych, a ta jest naprawdę wyjątkowa. Co ciekawe smakuje ona jeszcze lepiej na następny dzień, po podgrzaniu. Idealnie sprawdza się na lunch do pracy.


Składniki:
  • porcja makaronu (wedle uznania; mogą to być świderki, kolanka, w moim przypadku były to muszelki)
  • kostka rosołowa lub bulionetka
  • 2 filety z kurczaka (lubimy dużo mięska :))
  • cebula
  • papryka
  • pomidor
  • 2 łyżki przecieru pomidorowego
  • żółty ser
  • 1 szklanka wody
  • olej do smażenia

Wykonanie:

Cebulę pokroić w piórka i podsmażyć na odrobinie oleju.

Warzywa pokroić w paski, filety – w kostkę. Dodać do cebuli i dusić około 15 minut pod przykryciem.


W tym czasie ugotować makaron według instrukcji na opakowaniu.

Warzywa i mięso podlać szklanką wody, w której rozpuszczona jest kostka rosołowa (lub bulionetka) oraz dodać przecier pomidorowy.

Mieszać przez moment do uzyskania konsystencji sosu.



Do naczynia żaroodpornego wyłożyć ugotowany makaron. Następnie dodać sos wraz z mięsem i warzywami. Na wierzch ułożyć starty ser.

Piec około 20 minut w temperaturze 180 stopni.


Smacznego!





16 komentarzy:

  1. Mmmm! Jakie pyszności na blogu! Chyba muszę spróbować ;)
    Pozdrawiam,
    http://voyage-avis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam zapiekanki makjaronowe

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje ulubione danie i makaron pod każdą postacią :)

    Zapraszam do mnie
    cooolhunter.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę powodzenia i zadowolenia z nowego stanowiska. Zapiekanki z makaronem uwielbiam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za świetny przepis na zapiekankę .Jutro zrobię taką na obiad,wygląda pysznie .Pozdrawiam
    krainakobiety.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak samo jak Ty uwielbiam zapiekanki makaronowe, zawsze dodaję do nich ogromne ilości cebuli i częściej dodaję biały sos śmietanowo-czosnkowy zamiast pomidorowego : ) Niemniej jednak dania makaronowe należą zdecydowanie do moich ulubionych! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pycha, wygląda na szybkie i proste w przygotowaniu. Pora spróbować samemu zapiec taką zapiekankę a następnie podzielić się wrażeniami smakowymi. Zwłaszcza, ze mój mąż uwielbia makaron z mięsem i przecierami pomidorowymi na różne sposoby. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie dania z makaronem !! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda pysznie, lubię makarony i włoskie dania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam do mnie http://wrblfashn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam takie makaronowe zapiekanki! obserwuję! lady-cosme.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. No to gratuluję sukcesów w pracy :)
    Racja, ćwiczenia sprawiają radość, ja także od jakiegoś czasu chodzę na siłownię, zmobilizowałam się, mam satysfakcję z tego, że pokonałam swoje lenistwo do ćwiczeń ;) a co do zapiekanki makaronowej - uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję sukcesów w pracy, na pewno świetnie sobie poradzisz. A zapiekanka bomba, wygląda na prawdę przepysznie, jak tylko będę miała cheat day to się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię wszelkie makaronowe zapiekanki - i te z mięsem i te bez mięsa, te z jasnym sosem i te z pomidorowym, jednak... w Łodzi nie mam piekarnika, więc z takimi pysznościami muszę czekać na powrót do rodzinnego domu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że przyczyniasz się do istnienia tego bloga! ♥

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google i podobne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Komentując, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...