Szwajcarię poznałam już bardzo
dobrze. Na początku spoglądałam na nią okiem turysty, później
mieszkańca. Kraj znany z serów i zegarków jest często utożsamiany
z gospodarczą utopią, ale też jako coś zupełnie nieosiągalnego.
Wśród Polaków jest to częściej kierunek emigracyjny niż
turystyczny. Przyczyną są zazwyczaj finanse...
Co musicie wiedzieć o Szwajcarii,
decydując się na turystyczny wyjazd do tego kraju? Dowiecie się z
tego postu!
Dokumenty
Szwajcaria nie należy do Unii (całe
szczęście!), jednak by wjechać na jej terytorium wystarczy mieć
przy sobie dowód osobisty. Jeśli nie masz przy sobie dowodu, możesz
okazać paszport. Jedno z dwóch wystarczy. Ja do tej pory okazuję
na granicy polski dowód osobisty i nigdy nie wystąpiły z tym żadne
problemy. Podczas przejazdu przez granicę możesz zostać poddany
kontroli czy też krótkiej rozmowie na temat celu przybycia i
wwożonych towarów. Jeśli na granicy nie stoi celnik, nie musisz
się zatrzymywać i obwieszczać swojego przyjazdu ;)
Winieta na autostrady
Bilety lotnicze są zazwyczaj drogie,
a Tobie nie przeszkadza pokonanie ponad 1000-kilometrowej drogi w
aucie? Podróż samochodem po Szwajcarii ma jednak swoje wady. Nawet
będąc turystą, musisz zaopatrzyć się w roczną winietę, jeśli
masz zamiar jeździć autostradami. Czy da się poruszać po kraju
omijając je? Zaryzykuję stwierdzenie, że się da, jednak nie
będzie to ani trochę przyjemne. Z pewnością pokonanie trasy z
punktu A do B będzie trwać trzy razy dłużej, a autostrady
znajdują się na każdym kroku. Koszt? Dość wysoki: 40 fr.
Niestety nie ma możliwości wykupienia winiety turystycznej, która
byłaby ważna przez krótszy czasu. Nawet jeśli jedynie
przejeżdżasz przez Szwajcarię do Włoch, to i tak jej
potrzebujesz. Istotnym faktem jest również to, że winieta jest
ważna na konkretny rok np. rok 2017, a nie na okres roku od momentu
zakupu. Nawet jeśli kupujesz winietę w listopadzie 2017 roku, to
musisz zapłacić za nią pełną kwotę, a na rok 2018 kupić
kolejną.
Miejsca parkingowe
Poruszając się po Szwajcarii
samochodem z pewnością pojawi się temat parkowania. W centrach
miast i w aglomeracjach (typu Zurych) jest to niełatwy do zgryzienia
orzech. Znalezienie miejsca często graniczy z cudem. Sama
wielokrotnie krążyłam po okolicy w poszukiwaniu jakiegokolwiek
skrawka asfaltu, gdzie mogłabym zostawić auto. Oczywiście miejsca
parkingowe są w Szwajcarii płatne. Opłaty pobierane są również
za parkowanie w większości centrów handlowych. Koszty zaczynają
się mniej więcej od 1 fr. za godzinę postoju. Górną granicę
wyznacza lotnisko w Zurychu, gdzie za 15 minut zapłacić należy 2
fr. Z wyższą taryfą jeszcze się nie spotkałam. Zwróć uwagę na
kolor linii, na których zostawiasz samochód. Strefy z białymi
liniami to miejsca, gdzie możesz zostawić auto bez ograniczenia
czasowego (najczęściej po uiszczeniu opłaty). Linie niebieskie
oznaczają strefę, w której możesz zaparkować na maksymalnie
godzinę. Koniecznie należy wtedy ustawić niebieski zegar z godziną
przyjazdu za przednią szybą.
Publiczne toalety
Im większe miasto, tym łatwiej jest
je oczywiście znaleźć. Bezpłatne toalety spotkasz zawsze w
centrach handlowych. Na dworcach, autostradach itp. ta potrzeba
będzie już kosztować Cię najczęściej około 1 fr. Polecić mogę
w tej kategorii stronę http://www.wc-guide.ch/#, która pokazuje
wszystkie toalety w Szwajcarii.
Darmowy internet
Darmowe wi-fi znajdziesz w większych
miastach na każdym kroku. Chyba nigdy nie zdarzyło mi się mieć
problemu z połączeniem się z darmowym internetem na terytorium
Szwajcarii. Ostatnio odkryłam nawet wi-fi w markecie budowlanym,
który oferuje połączenie dla klientów. Warunkiem jest najczęściej
podanie swojego numeru telefonu, na który przyjdzie sms z kodem
aktywującym. W zależności od miejsca może się zdarzyć, że
darmowy internet będzie Ci służyć przez godzinę lub bez
ograniczeń czasowych.
Ubezpieczenie turystyczne
Przed wyjazdem do Szwajcarii
koniecznie wykup sobie ubezpieczenie turystyczne, które zagwarantuje
Ci zwrot ewentualnych kosztów leczenia, gdyby coś Ci się
przydarzyło. Przyjeżdżając jako turysta w razie problemów
zdrowotnych masz tylko jedną możliwość: udać się do szpitala.
By jednak zostać w szpitalu przyjętym, należy zapłacić wpisowe w
wysokości 1000 fr., co jest już ogromną sumą. Do tej kwoty
doliczyć trzeba także koszt samej wizyty, leczenia i ewentualnych
leków, co ostatecznie może zamienić wakacje w piekło na ziemi.
Ubezpieczenie turystyczne zwraca większą część kosztów, z czego
miałam okazję skorzystać i mogę śmiało powiedzieć, że to
działa. Swoją drogą, jeśli chcielibyście posłuchać opowieści
o moich przygodach ze szwajcarskim systemem lecznictwa, dajcie znać
w komentarzach.
Fontanny z wodą pitną
Ten element szwajcarskiego krajobrazu
spotkasz na każdym kroku. Wszelkie murowane fontanny stoją na
większości ścieżek turystycznych i w miastach. Zaopatrzyć można
się z nich w wodę prosto ze szwajcarskich gór. Wielokrotnie
ratowały nam one skórę podczas pieszych wędrówek. Jest to też
bardzo praktyczna opcja. Nie trzeba nosić ze sobą całego zapasu
wody, bo gdy skończy się pić napełnioną butelkę, z pewnością
pojawi się kolejna fontanna.
Cudzoziemcy
Możesz być pewny, że w czasie
swojego pobytu spotkasz ludzi każdej możliwej rasy i narodowości.
Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że na palcach jednej ręki
policzysz napotkanych Szwajcarów czystej krwi. Oficjalne źródła
podają, że ilość obcokrajowców mieszkających na terenie kraju
to 24% ludności. Te same źródła zaliczają jednak osoby ze
szwajcarskim paszportem (czyt. osoby żyjące w CH od 20 lat, ale
nieurodzone w tym kraju, które nadal porozumiewają się z rodzinami
we własnym języku) do grona Szwajcarów, z czym ja osobiście się
nie zgadzam. W praktyce obcokrajowcy są wszędzie, a idąc głównymi
ulicami Zurychu usłyszysz dziesiątki różnych języków, z czego
najmniej osób posługuje się niemieckim...
Rozmowy
Bądź przygotowany, że nie wszędzie
dogadasz się w języku, który znasz. Wydawałoby się, że znając
język niemiecki, powinno się porozumieć na każdej płaszczyźnie
życia (ja tak myślałam!), a tu niespodzianka! W Szwajcarii
istnieją 4 języki urzędowe: w zależności od regionu jest to
język niemiecki, francuski, włoski i retoromański, a i ten podział
jest czysto teoretyczny. W rzeczywistości bowiem Szwajcarzy używają
szwajcarskiego dialektu, który jest różny w każdym kantonie i
często dochodzi do sytuacji niczym w Wieży Babel, w której
Szwajcar nie rozumie Szwajcara. Wyjeżdżając do kantonu Ticino,
bardzo rzadko udało nam się spotkać kogoś, kto rozmawia po
niemiecku. A jak to jest z językiem angielskim? Bardzo różnie. W
szkole wybiera się naukę języka angielskiego lub francuskiego,
więc jeśli trafisz akurat na osobę, która uczyła się
francuskiego, to się nie dogadasz. W miejscach turystycznych
zazwyczaj wymaga się znajomości tegoż języka, ale jest on równie chętnie widziany jak porozumiewanie się w języku mandaryńskim.
Jako ciekawostkę mogę zaznaczyć, że w moim miejscu pracy jestem
jedyną osobą, która włada podstawami angielskiego.
Drożyzna
Dla potencjalnego turysty Szwajcaria
jest bardzo droga. Koniec kropka. Nie będziemy wchodzić tu w
dywagacje w kwestii: wynagrodzenie a koszty i jakość życia. Zwykły
Kowalski staje przed wyborem kupna niezbędnych na wakacjach
przedmiotów i widzi ceny:
chleb (najtańszy) – 1,20 fr
bułka – 0,85 fr za 1 szt.
jabłko Gala – 3,60 fr za 1 kg
czekolada Cailler – 1,80 fr za 100 g
czekolada Lindt – 2,40 fr za 100 g
chips Zweifel – 3,95 fr za 175 g
gotowa sałatka z makaronem i szynką –
2,60 fr za 300 g
woda Evian – 6,30 fr za 6 x 1,5 l
przykładowe menu restauracyjne:
sałatka + spaghetti – 15 fr.
przykładowe menu obiadowe: frytki,
cordon bleu, marchewka z groszkiem – 15,80 fr
Big Mac (Mc Donalds) – 6,50 fr
(tylko bułka)
kawa w kawiarni – 4 – 8 fr.
Czy byliście już w Szwajcarii? A może planujecie wybrać się w tym kierunku?
Kochana super porady, nalezy jeszcze dodac ze parkingi oznaczone zoltymi liniami to parkingi prywatne lub inne ale nie wolno na nich parkowac ;) Co do narodowosci - niestety :( , bardzo fajny przewodnik turystyczny :) Moze kiedys kawke wypijemy?? Ja jestem na tak :D
OdpowiedzUsuńWlasnie myslalam, by wspomniec o zoltych, ale w wielu miejscach znacza zupelnie cos innego. U mnie to np. miejsca dla Besucher'ow, a gdzie indziej tak jak mowisz prywatne, czy nawet parkingi nalezace do Gemeinde :P Kawka - bardzo chetnie :)
Usuńz tymi miejscami parkingowymi, trudnymi do zdobycia, to chyba wszedzie jest ;p w Szwajcarii byłam tylko raz - kilka lat temu, w Genewie ;)
OdpowiedzUsuńNie ciagnie Cie do ponownego odwiedzenia ;)
UsuńPomocne wskazówki. Nie zdawałam sobie sprawy, że w Szwajcarii jest taki szeroka wielojęzyczność ;) Wiedziałam, że jest tam dużo obcokrajowców (zupełnie jak w Paryżu) ale myślałam, że wszyscy zgodni są co do jednego języka ;)
OdpowiedzUsuńJa bym nie porownywala Szwajcarii do Francji. Tutaj jest o wiele bezpieczniej :P
UsuńByłam dwa razy w Szwajcarii, świetne miejsce, a te fontanny z wodą są świetnym rozwiązaniem.:)
OdpowiedzUsuńZ tym sie zgadzam. Jakie regiony odwiedzilas?
UsuńNigdy tam nie byłam, ale kraj bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że kiedyś będę mogła się tam wybrać, a wtedy skorzystam z Twojego poradnika :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńDarmowe wifi, fajna sprawa ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Musi być ;)
UsuńSame przydatne informacje i najważniejsze rzeczy na start. Fajnie, że coś takiego piszesz, bo jak będę chciała się tam wybrać to wystarczy że zerknę tutaj i już wszystko będę wiedziała :)
OdpowiedzUsuńLubię kraje z winetami, bo dzięki temu nie ma, tak jak w Polsce, bramek na autostradach i kilometrowych kolejek. Szkoda tylko, że trzeba od razu roczną kupić :)
Fajna sprawa z tymi fontannami z wodą do picia. Dzięki temu nie trzeba taszczyć ze sobą całych litrów w plecaku ;)
Ciesze sie, ze pozytywnie odebralas ten post :) Osobiscie nienawidze bramek na autostradzie, a i w przeliczeniu rocznym (dla mieszkanca) bardziej oplaca sie roczna winieta.
UsuńBardzo pomocne wskazówki, zwłaszcza oznaczenie miejsc parkingowych :P
OdpowiedzUsuńWarto wiedziec, zeby nie spokala kogos niemila niespodzianka :P
UsuńCiekawe informacje! Fontanny z wodą pitną powinny być wszędzie, jest to świetne rozwiązanie. Informacja o języku mnie zaskoczyła, nie wiedziałam, że porozumiewają się w aż tylu ;)
OdpowiedzUsuńTo byloby swietne rozwiazanie, ale tez nie wszedzie jest tak czysta i dobra woda, jak ze szwajcarskich gor :)
UsuńPrzydatne informacje 😊
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny i zwięźle napisany post :) nie wiedziałam, że do wjazdu do Szwajcarii potrzebny jest tylko dowód lub paszport - pozytywnie mnie to zaskoczyło :)
OdpowiedzUsuńZ tym akurat nie ma problemu ;)
UsuńPodoba mi się pomysł z fontannami u nas niestety ich brakuje ;p
OdpowiedzUsuńTrochę kicha z tymi winietami na cały rok! W Czechach mają pod tym względem dogodniejsze warunki, można kupić tańsze winiety na krótszy okres.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich doświadczeń z leczeniem w Szwajcarii, koniecznie musisz je opisać :).
Wysokie to wpisowe do szpitala :O
OdpowiedzUsuńCoz powiedziec ... Szwajcaria :P
UsuńSuper wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFascynujący wpis. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuń