W ostatnim czasie wybraliśmy się do
jednego ze szwajcarskich zamków, który znajduje się w kantonie
Luzern. Nie jest to zbyt okazała budowla, a raczej dość zwykły
budynek, otoczony murem obronnym i fosą. Można jednak spokojnie
powiedzieć, że reprezentuje on szwajcarską architekturę. Gdy do
niego przybyliśmy nie było tam żywej duszy, co było całkiem
ciekawym przeżyciem. Przechadzaliśmy się samotnie po terenie zamku
i cieszyliśmy słonecznymi promieniami.
Zapraszam na relację z zamku Wyher!
Obok miejscowości Ettiswil znajduje
się zamek o nazwie Wyher. Bardzo łatwo dojechać do niego
samochodem, ponieważ prowadzi tam praktycznie prosta droga, jednak w
momencie naszego przyjazdu w miejscowości, przez którą trzeba
przejechać, stały roboty drogowe i zostaliśmy poprowadzeni przez
objazd. Mimo to dojazd oceniam jako dobry. Tuż przy zamku jest
również darmowy parking.
Pierwsze wzmianki na temat zamku Wyher
pochodzą z 1304 roku. Nie zostało jednak zbadane, w jaki sposób
dokładnie powstała budowla i od czego zaczęto jej budowę.
Przypuszcza się, że została zbudowana na stawie przy pomocy
rzymskich lub celtyckich wzmocnień.
Początkowo dom służył jako
siedziba baronów z Wediswil, a następnie trafił w ręce luteranów.
Rodzina Businger przebywała w nim do 1480 roku i nadała mu nazwę
„Haus zem Wyger”.
Najdłużej zamek Wyher był
własnością rodziny Feer, która powiększyła jego powierzchnię.
W kolejnych latach zamek zyskał kapliczkę z dwiema, okrągłymi
wieżyczkami.
Część z altaną stała się
jednocześnie elementem składowym muru zamkowego. Do zamku prowadził drewniany most
zwodzony, który działa do dziś.
Ostatnim właścicielem zamku był
równocześnie ostatnim z potomków rodziny Feer. Sam nazywał siebie
Feer von Wyher. Po śmierci wszystkich jego dzieci zdecydował
się na sprzedaż zamku, który zakupił rycerz Ludwig Pfyffer za
cenę 18 tys. guldenów.
Nowy nabywca przeprowadził szereg
udoskonaleń. Zamknął niepotrzebne jego zdaniem pomieszczenia. Poza
terenem zamku wybudował dodatkową kaplicę.
Kolejne prace nad wyglądem budynku
pojawiły się dopiero w 1750 r. Oczywiście za sprawą kobiecej
ręki. Przedsiębiorcza księżna Anna d'Hemel pod nieobecność męża
zleciła przebudowę dachu zamku i jego wieżyczek. Zmieniła
rozstawienie pomieszczeń mieszkalnych. Pojawiły się wtedy również
widoczne do dziś otwory w murze obronnym.
Wiek XIX nie był najlepszym okresem w
życiu kraju. Brakowało środków finansowych do przeprowadzenia
niezbędnych prac konserwacyjnych, co doprowadziło do uszkodzenia
muru obronnego. Główny wpływ miała na to sama obecność
nieruszanej przez lata fosy. Ostatecznie część muru jak i kilka
zamkowych wieżyczek musiały zostać usunięte.
W czasie drugiej wojny światowej
pomieszczenia mieszkalne w zamku zostały oddane do użytku ubogich
rodzin oraz uchodźców wojennych. Przez kolejnych kilka lat
pozostawały niezamieszkane, aż ostatecznie trafiły w prywatne
ręce.
Fritz Steiner dążył do tego, by
zamek został przekształcony na muzeum historyczne i udostępniony
do zwiedzania. Tym samym w 1963 roku zamek Wyher stał się zabytkiem
narodowym.
Pech chciał, że w tym samym roku
doszło do potężnej, letniej burzy. Piorun uderzył w dach budynku, wywołując pożar, w wyniku którego zniszczone zostało całe
piętro zamku.
Po pożarze w 1964 roku zamek trafił
w ręce kantonu Luzern, który przeprowadził jego generalny remont w
środku i na zewnątrz i doprowadził do dzisiejszego stanu. Pomagali
w tym ochotnicy i wolontariusze.
W 1995 roku doszło do ponownego
napełnienia fos, a ostateczne ukończenie prac odbudowujących
świętowano rok później.
Obecnie zamek wykorzystywany jest
głównie pod bankiety i inne wydarzenia kulturalne. Jest to również
miejsce, które chętnie wybierane jest przez Szwajcarów na śluby i
inne uroczystości rodzinne.
Okolica zamku Wyher:
Czy zaciekawiła Was historia tego skromnego zameczku? Jak podoba się Wam sam obiekt?
Przepięknie! Urzekło mnie połączenie białych budynków z tym odcieniem błękitu! <3
OdpowiedzUsuńHaha, no tak, mąż wyszedł z domu, to żona i tak zrobiła swoje:D
OdpowiedzUsuńDokładnie! Kobieca siła przebicia :D
Usuńpiękna okolica tego zamku, ładny zamek ale ma strasznie dziwny kolor/wzór okiennic :)
OdpowiedzUsuńTo chyba taka szwajcarska naleciałość. Często można je spotkać w CH.
UsuńBardzo ładnie tam, fajnie że zamek jest taki zadbany :)
OdpowiedzUsuńGminy bardzo dbają o zabytki. To niewątpliwy plus dla Szwajcarii.
UsuńWidoki przepiękne ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zameczki.:) Bardzo ładne miejsce.
OdpowiedzUsuńNajbardziej mi się w nim podobają te okienka ;).
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce, mam nadzieję, że uda mi się je kiedyś odwiedzić ;)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńhttps://www.strong-power.pl/
http://invincible-design.blogspot.com/
Uwielbiam zamki muszę odwiedzić w te wakacje :)
OdpowiedzUsuń