W
połowie marca mój ukochany postanowił zafundować mi chwilę
odpoczynku i wytchnienia. Cały miesiąc był dla mnie bardzo
stresujący, tym bardziej serdecznie dziękuję mu za zrobienie mi
małej niespodzianki. W niedzielę wpakował mnie do samochodu,
dopilnował, bym na pewno zabrała aparat i wyruszyliśmy w drogę.
Dawno już nie było takiej sytuacji, w której nie wiedziałabym,
dokąd jadę. Zazwyczaj to ja jestem głównym organizatorem naszych
wycieczek, ale taka odskocznia była mi bardzo potrzebna. Tego dnia
odwiedziliśmy trzy miejsca. W dzisiejszym poście zobaczycie
pierwsze z nich.
Zapraszam
na relację z zamku Hallwyl!
Z
informacji praktycznych musicie koniecznie wiedzieć, że zamek jest
zamknięty w okresie zimowym. W tym roku otwarty został 1. kwietnia
i jest dostępny do zwiedzania do końca października. Wstęp na
teren zamku jest odpłatny. Zakupić można 2 rodzaje biletów. Koszt
wstępu dla osoby dorosłej to 14 fr., a dla dziecka – 8 fr.
(Dokładne ceny w LINKU). Zamek
odwiedzać można od wtorku do niedzieli w godzinach 10.00-17.00.
Widoczna
na zdjęciu wieża została wzniesiona w XII w. i była pierwszym
elementem zamku, który powstał. Z trzech stron ową wieżę
mieszkalną otaczała fosa. Do wieży należało również małe
podwórko, pełniące rolę gospodarczą.
W
miarę, gdy prestiż rodziny Hallwyl zaczął wzrastać, podjęto
decyzję o zbudowaniu „pałacu”. Powstał dwupiętrowy budynek, w
którym parter służył do składowania przedmiotów, a na piętrach
znajdowały się pokoje mieszkalne.
Za
panowania Johansa I. von Hallwyl w XIV wieku zamek zaczął się
rozbudowywać. Obszar, na którym znajdowała się wieża wraz z
budynkiem mieszkalnym przekształcono w sztuczną wyspę: z trzech
stron zamku postawiono odgradzający mur, a całość otoczona
została przez czynną fosę. Powstał tym samym ufortyfikowany,
dwuczęściowy zamek wodny, do którego dobudowano kaplicę zamkową,
oficynę i kolejną wieżę. Postawiono również drugi dwupiętrowy
budynek (Das Alte Haus), pełniący funkcje reprezentacyjne.
W
1415 roku w wyniku najazdu zamek został podpalony. Oszczędzono
jedynie zamkową wieżę i kilka izb mieszkalnych w najstarszym
budynku. Odbudowa trwała kilka lat, a w jej wyniku poszerzono od
południa wyspę, na której stoi zamek Hallwyl.
Panujący
w późniejszym okresie Dietrich von Hallwyl zlecił ustawienie na
tyłach posesji wieżyczek obronnych, które charakteryzują grube
ściany i wnęki strzelnicze. Pod koniec XVI wieku zamek był nadal
przebudowywany. Pojawiły się schodowe wieże, a elewacje zostały
odnowione. Sala balowa uzyskała swój obecny wygląd.
Zamkowy
młyn pochodzi z 1637 roku i zajmuje jedną trzecią powierzchni
wyspy. Początkowo znajdował się on w dwupiętrowym budynku z
kamienia z dwuspadowym dachem, następnie został rozszerzony. Na
parterze miały miejsce komory do mielenia, a na piętrze swoje
mieszkanie miał młynarz. Obecnie to pomieszczenie jest udostępnione
do zwiedzania dla turystów; znajduje się tam muzeum.
W
latach 60. XIX wieku doszło do kolejnych przebudowań i prac
renowacyjnych za sprawą Hansa Theodora von Hallwyl. Jakiś czas
później zlecił on również przekształcenie wyglądu kilku
budynków na styl neogotycki. Prace nie zostały jednak ukończone z
powodu kryzysu gospodarczego w roku 1874, który doprowadził rodzinę
do bankructwa.
Zamek
został wykupiony przez mieszkającego w Sztokholmie Waltera von
Hallwyl i tym samym trafił ponownie do rodziny założycieli, jednak
przez 30 lat nie był zupełnie używany. Dopiero za sprawą żony
nabywcy w zamku zaczęło się coś dziać. Zleciła ona bowiem
rozpoczęcie prac archeologicznych.
W
latach 1910 – 1916 zamek Hallwyl został odrestaurowany. Usunięto
wtedy wszelkie neogotyckie modyfikacje, które zdołano zrobić we
wcześniejszych latach. Po śmierci męża księżna powołała do
życia fundację Hallwyl, która troszczy się o wygląd budynków
zamkowego kompleksu. Za jej sprawą zamek został również
udostępniony do publicznego zwiedzania.
W
1994 roku zamek przeszedł na własność kantonu Aargau. Stan
budynku wymusił przeprowadzenie prac remontowych, które trwały
kilka lat. Równocześnie z renowacją budynku rozpoczęło planować,
a następnie realizować stworzenie stałej, muzealnej ekspozycji,
która przedstawia historię rodziny Hallwyl.
Więcej zdjęć:
Uwielbiam odwiedzać tego typu miejsca :)
OdpowiedzUsuńZawiało taką tajemniczością średniowiecza ;)
OdpowiedzUsuńIdealne miejsce na taką pogodę! <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba i czekam na dalsze atrakcje:)
OdpowiedzUsuńZamek rósł i zmieniał się. Obecny stan mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce i wspaniały choć skromny zamek.
OdpowiedzUsuńW Szwajcarii wiekszosc zamkow jest taka skromna :)
Usuńpiękny<3
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa tak pozwiedzać ;)
OdpowiedzUsuńprzesyłam buziaki;*
Trzeba robic w zyciu to, co sprawia najwiecej radosci :)
UsuńPiękny zamek :) a Twój mężczyzna zrobił Ci wspaniałą niespodziankę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Kochany :) Wie, czego potrzebuje :)
UsuńCiekawe miejsce. Intrygujące są te żółto-czarne okiennice :-)
OdpowiedzUsuńTakie okienniece to chyba klasyka w Szwajcarii. W wielu miejscach je widzialam :)
UsuńŚwietne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy obiekt, nigdy nie byłam w Szwajcarii i chętnie czytam i oglądam Twoje wpisy na temat tego kraju. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze moge przyblizyc nieco ten kraj :)
Usuńpiękne miejsce! mnie zawsze zachwycają zamki :)
OdpowiedzUsuńSandicious
Ja tez uwielbiam zamki :D
UsuńPiękną mieliście pogodę :) Bardzo lubię zwiedzać podobne miejsca :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze w Polsce pogoda taka marudna. Miejsce swietne na spacery :)
UsuńTo miejsce ma swój wyjątkowy klimat.
OdpowiedzUsuń