Nawet
nie wiecie, jak długo zbierałam się do napisania tego postu. W
moich blogowych notatnikach zapisywałam go co miesiąc na czerwono,
a mimo to po prostu go pomijałam. Myślę, że część osób mnie
zrozumie. Jakoś nie czułam tej tematyki, a nie chciałam robić
niczego na siłę. Od czasu przeczytania sagi Alicja w krainie
czasów, którą dziś Wam opiszę, minęło jakieś pół roku.
Co nieco pozostało jednak w mojej głowie i w końcu w przypływie
weny postanowiłam spisać moje przemyślenia.
Alicja
w krainie czasów
Autorka:
Ałbena Grabowska
Wydawnictwo:
Zwierciadło
Ilość
tomów: 3
Po
kolejną trylogię Ałbeny Grabowskiej sięgnęłam po lekturze
Stulecia Winnych (LINK). Trzy tomy tamtej powieści
pochłonęłam bardzo szybko i do tej pory bardzo przyjemnie ją
wspominam. Z tym większym zainteresowaniem podeszłam do Alicji w
krainie czasów. Miałam nadzieję na dobrego następcę.
Tę
trylogię zaliczyć można z pewnością do pozycji literatury
obyczajowej z elementami fantastycznymi. O ile w Stuleciu Winnych
dominowała normalność i historia, która mogłaby opierać się na
faktach, to w tym przypadku sytuacja wyglądała nieco inaczej. Już
na pierwszych stronach pierwszego tomu pojawia się postać
czarownicy, a duży wpływ na fabułę ma czarna magia.
Opowieść
o Alicji spisana została w trzech tomach: Czas zaklęty, Czas
opowiedziany oraz Czas
odzyskany. Wszystkie skupiają się na postaci dziewczynki
(następnie kobiety), która posiada niebywałą cechę. W książce
poznać można jednak także losy pobocznych bohaterów, osób, które
pojawiają się i znikają w życiu bohaterki. Jeśli miałabym
odnieść się do samej autorki, to uważam, że jej sposób pisania
jest bardzo wciągający. Ałbena Grabowska posługuje się w
książkach językiem prostym i zrozumiałym, a przy tym
interesującym. Od początku do końca stara się zaciekawić
odbiorcę i dobrze utrzymuje jego uwagę. Ta powieść dowiodła
dodatkowo jak ogromną fantazją dysponuje pisarka.
Tom
drugi trylogii jest najdłuższą z książek (377 stron). Akcja
pierwszej części zamyka się na 333 stronach, a ostatnia kończy
się po przeczytaniu nieco ponad 300 stron. Po fantastycznym
rozpoczęciu przechodzimy do codziennego życia na dworze polskiego
rodu hrabiów. Jesteśmy świadkami skandali, radości i smutków
oraz ciągu zdarzeń, w którym jedna decyzja wywołuje szereg
konsekwencji. W takich okolicznościach rodzi się Alicja, której
towarzyszymy od początku jej życia. W pierwszym tomie opowieści
akcja posuwa się bardzo szybko na przód. Na kolejnych kartkach
książki obserwujemy dziewczynkę, która rośnie, dojrzewa i
odkrywa rodzinne sekrety.
Tę
część przeczytałam najszybciej i zdecydowanie najbardziej mi się
ona podobała. Szybka, wartka akcja powodowała tak duże uczucie
zainteresowania, że nie mogłam doczekać się, kiedy ponownie
sięgnę po książkę. W dodatku jest ona świetnie osadzona w
dawnej epoce. Można doskonale wczuć się w życie „w dawnych
czasach”, a przy tym podążać za bohaterką.
Najdłuższa
z części, Czas opowiedziany, faktycznie była poświęcona
opowieściom. Staram się nie zdradzać zbyt wiele wątków fabuły,
by osoby chcące przeczytać tę powieść, przeżyły efekt
zaskoczenia, dlatego nie będę wnikać bezpośrednio w zdarzenia,
które opisuje książka. Zdradzić muszę jednak, że akcja drugiej
części przenosi się do Austrii. Po dramatycznym zakończeniu
pierwszego tomu spotykamy Alicję w innym otoczeniu i nowym kraju
jako dorosłą kobietę. Następnie jesteśmy świadkami życia
zawodowego i pierwszych miłosnych uniesień bohaterki. Co rusz
ujawniają się także niezwykłe umiejętności, którymi dysponuje.
Drugą część książki spokojnie podzielić można na pół, z
czego pierwsza połowa była dla mnie dość ciężka do przejścia.
Wielokrotnie zdarzało mi się przewracać oczami i strofowałam się
w myślach, że przecież ta książka zawiera elementy fantastyczne,
więc trzeba podejść do niej z lekkim przymrużeniem oka.
Część
trzecia tej opowieści to ponownie zmiana miejsca akcji i wywiezienie
głównej postaci za granicę. Fabuła tego tomu ściśle wiąże się
z wybuchem drugiej wojny światowej. Alicja z kolei po raz kolejny
zaskakuje swą wszechwiedzą i niezwykłymi umiejętnościami.
Alicja
w krainie czasów to druga trylogia tej autorki, która ukazuje
życie na przestrzeni wielu lat. Dla mnie niebywałym kąskiem było
cofnięcie się do poprzedniej epoki, wejście w życie hrabiostwa,
czy w końcu poznanie zasad, jakie niegdyś panowały. Była to
niezwykle ciekawa wycieczka w przeszłość, stąd też najlepszą w
moim odczuciu częścią był pierwszy tom, przez który bardzo
szybko przebrnęłam.
Do pozostałych części trzeba podejść z pewną rezerwą. Nie nastawiać się na przeczytanie prawdziwej relacji z życia kobiety, która od początku do końca mogłaby opierać się na faktach (po Stuleciu Winnych właśnie w ten sposób podeszłam do Alicji... i było to momentami zgubne). Trzeba mieć także świadomość, że w powieści znajduje się mnóstwo elementów nieprawdopodobnych, praktycznie niemogących przydarzyć się w prawdziwym życiu, a już zwłaszcza nie jednej osobie. Ogólnie jednak jestem zadowolona, że sięgnęłam po tę trylogię i będę nadal śledzić poczynania Ałbeny Grabowskiej. Pozostanę jednak wierną fanką Stulecia Winnych. Planuję zakupić lekturę dodatkową do powieści (Opowiadania o rodzinie Winnych), a w wolnej chwili muszę koniecznie obejrzeć polską adaptację książki w formie serialu.
Do pozostałych części trzeba podejść z pewną rezerwą. Nie nastawiać się na przeczytanie prawdziwej relacji z życia kobiety, która od początku do końca mogłaby opierać się na faktach (po Stuleciu Winnych właśnie w ten sposób podeszłam do Alicji... i było to momentami zgubne). Trzeba mieć także świadomość, że w powieści znajduje się mnóstwo elementów nieprawdopodobnych, praktycznie niemogących przydarzyć się w prawdziwym życiu, a już zwłaszcza nie jednej osobie. Ogólnie jednak jestem zadowolona, że sięgnęłam po tę trylogię i będę nadal śledzić poczynania Ałbeny Grabowskiej. Pozostanę jednak wierną fanką Stulecia Winnych. Planuję zakupić lekturę dodatkową do powieści (Opowiadania o rodzinie Winnych), a w wolnej chwili muszę koniecznie obejrzeć polską adaptację książki w formie serialu.
Czy
znacie twórczość Ałbeny Grabowskiej?
Bardzo mnie zaciekawilas, niestety nie czytalam nic tej autorki :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zupełnie nie dla mnie seria.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę w ogóle nazwiska autorki, po trylogie sięgam niezwykle rzadko. Z doświadczenia wiem, że czasami jest trudno przebrnąć przez tyle stron zaczętej historii, której aż żal porzucać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mona Bednarska
Bardzo mnie zaciekawiła ta recenzją. Bardzo lubię książki i po tą trylogię z chęcią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie polubiłabym się z tą serią.
OdpowiedzUsuńNie znam ale raczej się nie skuszę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tej Pani.
OdpowiedzUsuńszkoda kasy
OdpowiedzUsuńNie byłabym aż tak surowa ;)
UsuńNawet nie słyszałam o tej trylogii :) Ale chyba to raczej nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńoj na pewno nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej serii dużo dobrego ale sama nie czytałam ;)
OdpowiedzUsuńCzytając zarys mam wrażenie, że nie byłaby to seria dla mnie.
OdpowiedzUsuńU mnie książki totalnie poszły w odstawkę :/ zupełnie nie mam czasu na czytanie
OdpowiedzUsuńCzasem ma się taki okres w życiu.
UsuńNie znam tej książki. Ale chyba na razie mam przesyt takich historii. ;)
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie!
OdpowiedzUsuńCiekawy tytuł ;)
OdpowiedzUsuń