Wśród
znajomych spotykam coraz więcej par, które zdecydowały się na
przygotowanie części weselnych dekoracji własnoręcznie.
Przyznam, że dla mnie ograniczeniem było jedynie to, że nie było
mnie na miejscu, w Polsce. Gdybym jednak miała taką możliwość, z
pewnością zdecydowałabym się stworzyć sama całą dekorację. W
naszej sytuacji byłoby to jednak bardzo trudne, a ja chciałam
włożyć w przygotowania odrobinę siebie. Osobiście bardzo zwracam
uwagę na wszystkie własnoręcznie wykonane upominki i o wiele
bardziej cieszą mnie odręcznie napisane listy niż maile. Wspólnie
z mężem postanowiliśmy wykonać samodzielnie pudełko na koperty,
winietki na stół oraz tablicę z usadzeniem gości.
Jak
je wykonaliśmy i czy byliśmy zadowoleni z ostatecznego efektu?
Dowiecie się z tego postu!
Przeciętne
ceny
Przed
podjęciem decyzji o własnoręcznym zrobieniu kilku wymienionych
wcześniej elementów musiałam oczywiście zorientować się w
cenach. Kwoty, które należałoby zapłacić za pudełko na koperty,
były bardzo zróżnicowane. Najzwyklejsze kartonowe boxy można
kupić już za około 20 zł, jednak nie był to ten rodzaj estetyki,
którego oczekiwałam. W dodatku szukałam pudełka z fioletowym
akcentem, by współgrało kolorystycznie z dekoracją. Jak się
okazało sam kolor podwyższał już cenę i moje poszukiwania
skończyły się na pudełkach, które wyglądały jak znane szare,
okrągłe boxy do przechowywania różności z Ikea przewiązane
wstążką, których koszt przekraczał już 100 zł. A to jeszcze
nie koniec, bo widziałam również pudełka, których ceny kończyły
się przy granicy nawet 250 zł! Po przeglądnięciu wielu stron ze
ślubnymi dodatkami wyłoniły się tak samo różne ceny za
winietki. Najczęściej liczone za sztukę kwoty oscylowały w
granicach 1 – (nawet) 8 zł. W zależności od stopnia
skomplikowania czy też oryginalności winietek. W grę wchodzi
również fakt, czy będą one wypisywane ręcznie czy ma zostać
wykonany nadruk nazwisk. Tablica z usadzeniem gości to temat rzeka.
Za najbardziej prostą w wykonaniu tablicę musimy liczyć się z
wydaniem łatwą ręką minimum 100 zł.
Ślubne
zawirowanie
Wchodząc
w etap przygotowań ślubnych, w którym należy już płacić
podwykonawcom, Para Młoda często wpada w wir, który ostatecznie
może ich pogrążyć finansowo. Ślub nie jest tanią inwestycją
(czy w ogóle jest jakąkolwiek inwestycją? ;)). Płacąc kilka
tysięcy za suknię, salę czy dekorację, wydaje się, że kwota 150
zł za tablicę czy 5 zł za jedną winietkę nie jest wygórowana.
Takie podejście może przysporzyć w późniejszym czasie sporo
trudności! Warto na każdym kroku szukać oszczędności. Biorąc za
przykład wspomniane winietki, przy liczbie 100 gości na ślubie z
naszego konta umknie już 500 zł, a taką sumę można już
przeznaczyć na inne, ważniejsze rzeczy, np.: zakup tortu weselnego!
Przez
cały okres przygotowań miałam ustalone priorytety, za które
jestem w stanie więcej zapłacić i na pewno nie należały do nich
winietki czy tablica. Mogłam oczywiście zdecydować się na zakup
najprostszej i najtańszej wersji tych produktów znalezionych w
sieci, jednak nie spełniały one moich oczekiwań. Z drugiej strony
chcieliśmy także pokazać gościom, jak bardzo są oni dla nas
ważni, dać im jakąś część siebie. W taki sposób powstała
decyzja o własnoręcznym wykonaniu kilku elementów.
1) Pudełko
na koperty
Potrzebne
materiały:
-> kartonowe
pudełko
-> materiał
lub papier ozdobny
-> wstążka
ozdobna
-> szpilki,
klej, nożyczki
-> pomysł
na wykonanie
Do
wykonania pudełka posłużyć może najzwyklejszy karton. Jeśli nie
macie akurat żadnego w domu, można spytać w sklepie, tak jak ja to
zrobiłam. W taki sposób otrzymałam kartonowe pudełko za darmo.
Chciałam, by nasze pudełeczko miało wymiary około 30 x 20 cm i
idealnie się w nie wpasowaliśmy. W jednej z mniejszych ścian, na
jej środku, wykonaliśmy nacięcie na tyle szerokie, by zmieściły
się tam także grubsze pamiątki.
Do obłożenia kartonu użyliśmy
białego, lekko połyskującego materiału, który kupiliśmy w
hurtowni tkanin. Kawałek materiału kosztował nas tam mniej niż 10
zł. Jeśli ktoś decyduje się na wykorzystanie tkaniny, powinien
wiedzieć, że trzeba się z tym trochę pobawić. Z pewnością z
papierem ozdobnym poszłoby o wiele łatwiej, ale efekt z materiałem
moim zdaniem wygląda bardziej elegancko. Materiał został
wyprasowany, wymierzony i pocięty na dwie części o odpowiednich
dla naszego pudełka wymiarach. Pierwszą część użyliśmy do
obłożenia pudełka pionowo (od jednego do drugiego rozcięcia).
Druga część oblatała kartonik poziomo (od boku do boku). Jak
łatwo się zatem zorientować, przednia część pudełka była
pokryta dwukrotnie materiałem. Warto tutaj zwrócić uwagę, czy
materiał nie prześwituje. Być może będzie trzeba użyć jeszcze
jednej warstwy.
Materiał przymocowany został przy pomocy małych
szpilek. Początkowo chcieliśmy zrobić to w taki sposób, by nie
było ich w ogóle widać. Rozważaliśmy użycie kleju, ale
obawiałam się, że na zewnątrz będzie wtedy widać nieestetyczne
plamy. W końcowym efekcie (co możecie zobaczyć na zdjęciach)
szpilki są widoczne, lecz moim zdaniem nie psują one rezultatu i
nie kują w oczy. Postaraliśmy
się, by znajdowały się one w równych odległościach i położone
były symetrycznie względem siebie. By udekorować pudełeczko,
wykorzystaliśmy wstążkę w kolorze fioletowym. Ten zakup
dokonaliśmy w hurtowni z artykułami papierniczymi. Jedna szpulka
wstążki wystarczyła na pokrycie boków pudełka oraz wykonanie
około 60 szt. różyczek, z których (może odrobinę banalnie)
ułożyliśmy serce na przedniej stronie.
Koszt
dekoracji: w granicach 10 zł
Identyczne
różyczki możecie wykonać, stosując się do tej instrukcji –
LINK.
2) Winietki
na stół
Potrzebne
materiały:
-> papier
(najlepiej z bloku technicznego)
-> projekt
winietek
-> nożyczki
-> mazak,
cienkopis do wypisania
Przed
ślubem wiele razy słyszałam stwierdzenie, że ostatnią rzeczą,
jaką goście będą pamiętać, są winietki. W zasadzie powinny one
spełniać jedynie funkcję praktyczną. Osobiście należę jednak
do grona osób, które zwracają uwagę na każdy detal. Oczywiście
nie chciałam zwyczajnych winietek, dlatego zaczęłam szukać
inspiracji, by wyglądało to interesująco i zwróciło uwagę
gości. Cel chyba został osiągnięty, bo wiele gości zabrało
wykonane przeze mnie winietki na pamiątkę po weselu. Niestety nie
mam aż tak dużych umiejętności graficznych, by własnoręcznie
stworzyć szablon. Wykorzystałam tutaj projekt, który pobrać można
za darmo ze strony paper-designs.pl (LINK). Winietki wydrukowałam na
papierze z bloku technicznego (koniecznie muszą być one sztywne, by
dało się je ustawić).
Po wydrukowaniu pozostało tylko wycięcie i
wypisanie... Jeśli ktoś ma ochotę, może pobawić się w dodanie
imion przed wydrukowaniem za pomocą programu graficznego. Ja
postanowiłam zrobić to odręcznie. Do tego celu kupiłam cienkopis
w kolorze fioletowym, a następnie przeszukałam internet w
odnalezieniu idealnej, kaligraficznej czcionki dla moich winietek.
Korzystałam z poniżej zamieszczonego szablonu i spoglądając na
ekran komputera, starałam się jak najdokładniej odwzorować litery
(był to mój pierwszy kontakt z kaligrafią!). Nie ukrywajmy, zajęło
mi to trochę czasu, ale byłam z siebie bardzo dumna.
Winietki-motylki umieszczone zostały na kieliszkach, przez co wyglądały, jak gdyby były w locie. Nadały one lekkości stołom i wiosennego klimatu. Nawet dekoratorki z naszej sali wypytywały się mnie, gdzie je zamówiłam ;)
Winietki-motylki umieszczone zostały na kieliszkach, przez co wyglądały, jak gdyby były w locie. Nadały one lekkości stołom i wiosennego klimatu. Nawet dekoratorki z naszej sali wypytywały się mnie, gdzie je zamówiłam ;)
Koszt dekoracji (60 winietek): około 6 zł
3) Tablica
z usadzeniem gości
Potrzebne
materiały:
-> tablica
korkowa
-> blok
techniczny z białymi kartkami
-> kolorowy
brystol
-> pineski
Tablicę
chcieliśmy stworzyć jak najbardziej prosto i przejrzyście, by
goście, którzy jeszcze nie byli na takim przyjęciu, mogli z
łatwością się odnaleźć. Przy tworzeniu takiej tablicy istnieje
wiele sposobów na poinformowanie gości, jak powinni usiąść przy
weselnych stołach. Decydując się na okrągłe stoły na sali,
tablica jest wręcz nieodzownym obowiązkiem. Należy ją ustawić w
miejscu najbardziej widocznym (przed wejściem do sali), by każdy
się z nią zapoznał. W naszym przypadku DJ-ka poinformowała
również gości, że swoje miejsca mogą odnaleźć na tablicy. Gdy
znaliśmy już ilość naszych gości oraz ustaliliśmy, jak mają
siedzieć (LINK do postu o usadzeniu gości), zabraliśmy się za
zrobienie tablicy. Do tego celu użyliśmy korkowej tablicy
zakupionej w Castoramie o wymiarach 60 x 90 cm. I tak planowaliśmy
kupić tablicę do kuchni, na której moglibyśmy zawieszać kartki z
przypomnieniami czy rachunki, dlatego nie był to zakup przeznaczony
jedynie do jednego celu.
Na jednym z wesel, na którym byliśmy, na
tablicy widziałam powycinane stoły i wklejone nazwiska dokładnie w
tym miejscu, w którym ktoś siedział. Takie rozwiązanie uważam za
dobre w przypadku stołów ułożonych na przykład w podkowę. Przy
okrągłych stołach istnieją dwie powszechnie znane możliwości.
Jedna z nich jest podobna do tej, opisanej powyżej, należałoby
wyciąć okrągłe kółka, które symbolizowałyby stoły i
podoklejać paski z nazwiskami gości dookoła. Wygląda to
ostatecznie jak słoneczko, co mnie nie za bardzo przypadło do
gustu, dlatego zdecydowaliśmy się na drugą opcję, w której każdy
stół zajmował jedną z kartek i pod numerem wypisane były
nazwiska gości, którzy siedzą przy danym stoliku. Czcionka napisów
była oczywiście identyczna z czcionką, którą wybraliśmy na
zaproszeniach oraz bardzo podobna do tej z winietek. Nazwiska gości
wydrukowane zostały na białych kartkach, a następnie
przytwierdzone do wyciętych z fioletowego brystolu większych
prostokątów, które wyglądały niczym ramki. Do tablicy
dołożyliśmy również kilka różyczek, których zrobiłam
zdecydowanie więcej niż potrzebowaliśmy.
Koszt
dekoracji: nieco ponad 30 zł
*Tablica ma charakter poglądowy. Nazwiska gości zostały usunięte.
A czy Wy zdecydowaliście się na własnoręcznie zrobione dekoracje ślubne? Co sprawiło Wam najwięcej trudności?
My też dekoracje robiliśmy sami :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, na jaka dekoracje się zdecydowaliście ;)
UsuńCiekawe pomysły, do tego przez do, że to DIY wszystko idealnie do siebie pasowało :) Czasem warto pokombinować!
OdpowiedzUsuńWspaniałe pomysły! Chociaż ja mam dwie lewe ręce do wykonywania takich rzeczy, ale ile musi być w tym radości! <3
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj tez, ale tym razem sie udalo :P
UsuńPiekne dekoracje, u nas tez bylo wlasnoreczne deko :D
OdpowiedzUsuńŁadne dekoracje, sporo zaoszczędziłaś robiąc je własnoręcznie :)
OdpowiedzUsuńja sama zrobiłam winietki :)
OdpowiedzUsuńCudowne! Jestem pod wrażeniem tych motyli *.*
OdpowiedzUsuńmyśl o przygotowaniach do ślubu mnie przeraża ;p jednak ślub jeszcze daleko przede mną , więc staram się nie myśleć o tym ;p
OdpowiedzUsuńU mnie na ślub się na razie nie zanosi, ale wpis przeczytałam z zainteresowaniem. ;)
OdpowiedzUsuńNie zdawałam sobie sprawy, że trzeba zadbać o takie szczegóły, a także, że takie drobiazgi są dość drogie. Sporo zaoszczędziliście.
Pudełko na koperty wygląda ładnie, choć nie zdecydowałabym się na jego wykonanie. Byłabym się, że mi nie wyjdzie. Winietki skradły moje serce. Nic dziwnego, że dekoratorki o nie wypytywały. ;) Literki wyszły idealnie i aż trudno uwierzyć, że wcześniej nie miałaś do czynienia z kaligrafią.
Przekonałaś mnie, żebym kiedyś w przyszłości wykonała winietki i tablicę sama, zwłaszcza, że tablicę korkową już mam. ;)
~Wer