Ostatnio marudziłam już Wam na temat
mojego braku chęci i motywacji i ogólnego podłamania. Tak wyglądał
w większości ten miesiąc, ale dziś postanowiłam skończyć z
narzekaniem i wraz z nowym miesiącem rozpocząć działanie! Pogoda
nas nie rozpieszcza. Na palcach jednej ręki można policzyć ilość
słonecznych dni. Przez Szwajcarię przeszła fala nawałnic, burz i
wichur, które miały swoje skutki. W mojej miejscowości wiele drzew
zostało połamanych, a gałęzie wyrwane zostały w całości przez
silny wiatr. Ta nieprzyjemna aura nie zatrzymała nas jednak w domu.
Zaliczyliśmy bardzo fajne wyjazdy, a z nich powróciliśmy z
mnóstwem wspomnień (Mam w zanadrzu tyle relacji, że będą się
pewnie pojawiać do końca roku :P). W końcu wybrałam się również
do Bern i miejmy nadzieję, że już we wrześniu otrzymam nowe
dokumenty i będę mogła oficjalnie przedstawiać się nowym
nazwiskiem ;)
Na blogu mała zmiana, której myślę,
że nawet nie zauważyliście. Ograniczyłam minimalnie częstotliwość
pojawiania się postów i od tej pory możecie się ich spodziewać
we wtorki, czwartki i soboty. Wydaje mi się, że taka ilość wpisów
jest wystarczająca, zwłaszcza że wiele osób wyjeżdża w okresie
wakacyjnym, a i ja mam nieco mniej czasu. W tym miesiącu przybyło
aż 10 nowych obserwatorów, co ogromnie mnie cieszy! Patrząc za okno zastanawiam się, czy
to już pora na zmianę wystroju bloga na jesienny?
Paczka energii od Ovomaltine
Jesteście za testem na blogu? ;)
Selfie w nieco innym wydaniu
Lipcowa pogoda przypomina raczej październikową.
Ciągłe ulewy, burze i nawałnice.
Wizyta we włoskiej knajpce
Projekt Denko - czerwiec 2017 - LINK
Od dawna chciałam ich spróbować, ale nie powaliły mnie na kolana.
Pocky Matcha Green Tea
Wspomnienia z 2013 roku
Tama GoldenEye, Ticino
Nowości kosmetyczne
Różany tonik Evree i Vichy Slow Age
Kaloryczne pyszności
Przesyłka od Sylwii
Wymiana pocztówek
Lipiec to czas wypieków:
Domowe rogaliki z sezamem.
Zabawa Snapchatem i jego możliwościami
Zaczynami sagę:
Albena Grabowska Stulecie Winnych
Wyjazd w góry
Malownicze Walensee
Namiotowanie w Szwajcarii
Davos Glacis
Trafiliśmy na jedyny słoneczny weekend!
Było wspaniale!
Domowy obiadek
Kotleciki w sosie kurkowym
Jeden ze zdenkowanych w tym miesiącu produktów. Bedzie mi Ciebie brakować...
Aktywny krem przeciw niedoskonałościom Iwostin Purritin
Idealny zapach na lato
Jil Sander Shake Sun
Kolejne wypieki:
ciasto z owocami sezonowymi i kruszonką
Wizyta u Lindta nie mogła skończyć się inaczej.
Pełna torba!
Dzień w Bern i okolicach
Przepyszne lody karmelowe
TOP 5
FLOP 5
1) Ballada o ślubnych przygotowaniach #6
2) Projekt: 100 filmów w rok
3) Z archiwum, czyli niepublikowane wcześniej zdjęcia z lata 2012 r.
4) Spacer po mojej okolicy.
5) Mini-haul zakupowy.
A jak Wam minął lipiec? Czy również narzekaliście na pogodę?
1) Ballada o ślubnych przygotowaniach #6
2) Projekt: 100 filmów w rok
3) Z archiwum, czyli niepublikowane wcześniej zdjęcia z lata 2012 r.
4) Spacer po mojej okolicy.
5) Mini-haul zakupowy.
A jak Wam minął lipiec? Czy również narzekaliście na pogodę?
Kochana, Ty zarażasz tak pozytywną energią, że ciężko mi sobie wyobrazic Ciebie podłamaną. Ale wiem, że kazdy z nas ma takie momenty. Mi lipiec minal tak sobie, jestem jedna z nielicznych osob, ktore nie przepadaja za latem (wiem, taki dziwoląg:) Moje pory roku to zdecydowanie jesien i zima <3 Twoj insta sledze na biezaco, ale lubie takie podsumowania na blogu. Sciskam kochana:*
OdpowiedzUsuńPozory jednak czasem myja ;) Ale teraz jestem juz w zdecydowanie lepszym nastroju. Moja pora roku jest zdecydowanie wiosna, choc te letnie promienie sloneczne moglyby pojawiac sie nieco czesciej :)
UsuńNabrałam ochoty na pizzę i ciacho :D
OdpowiedzUsuńSuper, że powróciła motywacja. Czasem dobrze jest zrobić sobie mały reset,aby naładować baterie na świeżo spojrzeć na nowe działania. ;)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty tą pizzą!
Udanego sierpnia !
U mnie też ciężko z motywacją,to chyba ta pogoda.Serdeczności :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mozliwe. Wzajemnie ;)
UsuńSuper fotki ;)
OdpowiedzUsuńJa to niewiele wrzucam na Insta chyba jednak trzeba to zmnieć:) hehe ale co ja będę tam wrzucac jak pół dnia siedze w pracy ehhh:((
OdpowiedzUsuńBuziaki piękna:*
WWW.KARYN.PL
Zawsze jakas fotka sie znajdzie ;)
UsuńKochana patrzac po fotkach nie bylo zle, miejmy nadzieje ze lato bedzie trwac tak jak w 2015 roku do grudnia ;D Buziaki
OdpowiedzUsuńPod wzgledem wyjazdowym akurat nie moge narzekac - bylo pieknie :)
UsuńSuper to foto w lusterku :) chcę tez taką :) POzdrawiam Cię gorąco
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoje selfie w lusterku. :) U mnie pod koniec lipca rozpoczęła się fala upałów i sądząc po prognozie pogody jeszcze trochę nam potowarzyszy. Lipiec mogę zaliczyć do udanych. Spotkałam się z koleżankami, których dawno nie widziałam i spędziłyśmy razem miło czas. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Super! Zazdroszcze! ;)
UsuńA bym zjadła sobie kotleciki!
OdpowiedzUsuńświetny mix! :)
OdpowiedzUsuńDzieki :)
UsuńŚwietne zdjęcia jak zawsze z resztą ;)
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńZrobiłaś mi ochotę na pizzę :D
OdpowiedzUsuńUps! ;)
UsuńCiekawe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPurpurowyKsiezyc
Dzieki :)
Usuńja w lipcu byłam na wakacjach na Bałkanach więc wyjątkowo na pogodę nie mogłam narzekać. ale oczywiście wróciłam do Trójmiasta i znowu jest burzowo... niecodzienne selfie najbardziej mi się spodobało. a pełna torba pyszności z Lindta wzbudziła troooooszeczkę zazdrości :)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze pogody na wakacjach. Kolezanka z pracy tez byla i mowila, ze dochodzilo nawet do 40 stopni - to dopiero wzbudza moja zazdrosc :P
UsuńJa lipiec poświęciłam praktykom, ale nie było tak źle, jak myślałam, bo bardzo mi się na nich podobało. Też miewam czasem gorsze dni i brak mi zaczyna "świecić słońce" :D
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze Twoje praktyki przebiegly pomyslnie :)
Usuń