Od
dawna wiadomo, że Instagram rządzi się własnymi prawami. Dodając
perfekcyjne zdjęcie, trzeba liczyć się z tym, że nie zdobędzie
ono zainteresowania, a czasem wrzucając jakąś fotę bez większego
zaangażowania, okazuje się, że to strzał w dziesiątkę. Mniej
więcej takie wnioski wysuwam po przeglądnięciu mojego konta, które
prowadzę od jakiś 5 lat. Nudząc się podczas mojej choroby, która
zmusiła mnie do pozostania w domu przez długi czas, robiłam porządek na laptopie i dokopałam się do zdjęć z największą ilością polubień, które kiedyś zapisałam.
Moje
TOP 10 z Instagrama
10) Zawartość
jednej z odsłon pudełka kosmetycznego Pinkbox, którego subskrypcję
już dawno zakończyłam. Dzięki niemu poznałam jednak sporo
ciekawych kosmetyków, które są ze mną do dziś. Takim przykładem
jest ampułka do włosów Pantene Pro-V.
9) W
zestawieniu pojawiło się również moje selfie. O ile dobrze
pamiętam, dodałam je jeszcze przed ślubem.
8) Zeszłoroczne
majowe Denko również zyskało sporą liczbę polubień. Jak widać,
już wtedy uwielbiałam wodę micelarną Bourjois i żel do mycia
twarzy Iwostin.
7) Poniższe
zdjęcie przedstawia naszą świąteczną kolację, którą
spędziliśmy w jednej z górskich, szwajcarskich gospód w kantonie
Graubünden.
6) Uwiecznienie
tego ciasta z malinami i bezą spowodowało, że za każdym razem gdy
na nie patrzę, dostaje ślinotoku. Było naprawdę przepyszne, a
przepis na nie odnaleźć możecie na blogu – LINK.
5) Było
to chyba jedno z pierwszych zdjęć, kiedy to dopiero wkręcałam się
w Instagrama i nie miałam pojęcia o hasztagach. Kawa z dodatkiem
mini-pianek marshmallow.
4) Jak
niezmiernie miło było mi zobaczyć pod tym wyjątkowym dla mnie
zdjęciem tak liczne komentarze z życzeniami! To w ten sposób
poinformowałam świat o mojej zmianie stanu cywilnego.
3) Zdjęcie,
którego fenomenu nie zrozumiem nigdy. Mam na nim po prostu maskę w
formie rękawiczek. W dodatku pominęłam angielskie hasztagi. Mimo
to polubień było tak wiele, że otwiera ono podium.
2) Kolejny
przykład starszego instagramowego zdjęcia, kiedy to jeszcze bawiłam
się w przygotowywanie podobnych deserów. Truskawki, bita śmietana
i kiwi – niby proste, a jakie ciekawe.
1) Absolutny
mistrz wśród moich zdjęć to … fotografia racuchów! Dodałam je
rok temu i do dziś nie wiem, co w nich takiego nadzwyczajnego. A
może nie powinnam filozofować, bo wszyscy lubią racuchy? ;)
Jak
widać po zestawieniu moich zdjęć, Instagram lubi zaskakiwać. Z
prawdziwą przyjemnością przypomniałam sobie moje stare zdjęcia i
to, co kiedyś upubliczniałam. Czy to zestawienie najlepszych jest
dla mnie zaskakujące? Absolutnie tak. Kto by pomyślał, że nie
znajdzie się w nim ani jedno „typowo instagramowe” zdjęcie.
Króluje raczej ogromna prostota. Czyżby znowu pasowało tu zdanie:
„Kiedyś było lepiej”?
Kochana niesamowicie obszerny przekroj zdjec, od beauty do kuchni, ale ja mam podobnie. Instagrama sie nie zrozumie ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia naprawdę interesujące :) Ciasto z malinami to coś dla mnie 😍
OdpowiedzUsuńKwintesencja instagrama, gdzie nigdy nie wiadomo, co się dobrze przyjmie, a co nie ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia faktycznie kompletnie różne :D
OdpowiedzUsuńMoje typy to 9 i 2 :)
OdpowiedzUsuńMyślę że instagram jest kapryśny jak kobieta;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
To świetne porównanie :)
UsuńA ja jestem fanką Twoich zdjęć jedzenia! Mi nigdy nie wychodzą tak piękne, estetyczne i apetyczne fotki jedzenia, a Twoje zawsze zajadam oczami! ;)
OdpowiedzUsuńCaly czas doszukiwalam sie, gdzie w tym zdaniu jest slowko "nie"! :P Prawda jest taka, ze wedlug mnie moje wypieki obraniaja sie smakiem, ale za to kwestia estetyczna totalnie lezy i zawsze milion razy zastanawiam sie, czy napewno dodac zdjecie tego ciasta :P
UsuńUwielbiam racuchy! Super, że to zdjęcie zwyciężyło. :)
OdpowiedzUsuńA jednak! :D
UsuńCiasto! To ten słodycz, który chciałabym zjeść :D
OdpowiedzUsuńChyba powinnaś iść w stronę kulinariów :D
OdpowiedzUsuńWiesz, dla mnie Instagram nigdy nie byl i nie bedzie miejscem, na ktorym chce robic kase. Zalezy mi o wiele bardziej na pokazaniu siebie prywatnie, dlatego tez nie ograniczam sie do jednej tematyki. Choc naturalnie i tak jest jej duzo, bo ja ciagle pieke :P
UsuńŚliczne zdjęcia ;) Przez to jedzonko aż zgłodniałam :D Zdjęcie z obrączkami - cudne <3
OdpowiedzUsuńZ tym Instagramem to faktycznie nigdy nie wiadomo ^^ Ja nadal nie mogę go rozgryźć. Niemniej miałaś fantastyczny pomysł na post, świetnie mi się go przeglądało. Może pomyślisz o jakimś dorocznym rankingu? :)
OdpowiedzUsuńJesli nie tutaj, to napewno na Instagramie jakies zdjecie podsumowujace sie pojawi. Dzieki za propozycje :)
Usuńdla mnie również rachuchy wygrywają! :) przecież to najpyszniejsza rzecz na świecie! <3 w piątek planuję na kolację bo aż ślinka leci! :) Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńTeam racuchy :D
UsuńNo ciekawe zestawienie ;) A na racuchy mnie nosi już dłuższy czas ;p
OdpowiedzUsuńja też robiłam sobie ostatnio takie zestawienie - bardzo pomaga zaplanować treści i kolorystykę :)
OdpowiedzUsuńA mi się podoba 9 <3
OdpowiedzUsuńA dziekuje, milo mi :D:*
UsuńAle apetycznie, zgłodniałam od zdjęć jedzonka :)
OdpowiedzUsuńPiękne fotki :D nie ma to jak jedzonko na insta :D
OdpowiedzUsuńMniam, racuchy! :D
OdpowiedzUsuńjak miło zobaczyć gdzieś język niemiecki :)
OdpowiedzUsuńNo mnie on (stety bądź niestety) otacza :P
Usuń