Szwajcaria
to kraj, który ma mnóstwo do zaoferowania turystom. W moich wpisach
staram się systematycznie przybliżyć Wam jego piękno. Są tu nie
tylko wspaniałe górskie widoki. Zachwyt wzbudzają również
malownicze jeziora i rzeki z wyjątkowymi odcieniami wody. Szwajcaria
to nie tylko Alpy, ale także wąwozy, lodowce i szlaki wędrowne,
które dają bliski kontakt z naturą. Szwajcaria to piękne
zabytkowe starówki dużych miast i małych miasteczek, zamki, ruiny
i tradycje przeplatające się z ogromnymi aglomeracjami miejskimi.
Wszystko to starałam się pokazać Wam do tej pory na mojej stronie.
Jest jednak kategoria miejsc, których do tej pory nie odwiedziłam.
Szwajcarskie podziemie. Skrycie wierzę, że seria ukazująca
szwajcarskie jaskinie przypadnie Wam do gustu i zachęcam do
obejrzenia pierwszego wpisu tego rodzaju na blogu!
Czy
warto zwiedzić Jaskinie świętego Beatusa?
Tę
wyjątkową atrakcję turystyczną odwiedziliśmy we wrześniu
zeszłego roku i choć cały czas miałam w głowie chęć opisania
jej na blogu zawsze stawało mi coś na przeszkodzie. Do końca
października chciałabym wybrać się do kolejnych jaskiń i to
spowodowało u mnie powrót do tego „podziemnego” tematu. Stwierdziłam, że jeśli nie zabiorę się za to teraz, to nie
przybliżę Wam tego miejsca już nigdy. Z chęcią rozpoczęłam
zatem edycję zdjęć, poddając je ostrej selekcji i zabrałam się
za pisanie.
Jaskinie
świętego Beatusa należą do jednych z bardziej lubianych
jednodniowych wycieczek po Szwajcarii. Położone są one niedaleko
Interlaken, przy jeziorze Thun. Na jezioro rozpościera się stamtąd
piękny widok. My zawędrowaliśmy w tę okolicę podczas deszczowego
dnia.
Jaskinie
znajdują się na pewnej wysokości. W dole wyznaczonych jest kilka
miejsc parkingowych, lecz problem z zaparkowaniem auta jest dość
znaczny. By dostać się do głównej atrakcji należy przejść
kawałek drogi w górę. Nosi ona nazwę Drogi św. Jakuba. Wysiłek
umilają jednak piękne widoki i ścieżka poprowadzona pośród
roślinności.
Drogę
co jakiś czas przecinają mosty, a z jaskini spływa wodospad.
Po
pokonaniu tej trasy poszliśmy do wyjątkowego kompleksu
kamienno-drewnianych budowli.
Było to niczym zawitanie do małego fragmentu Hobbitowa.
Sezon
trwa od połowy marca do połowy listopada
Godziny
otwarcia: codziennie 9:30-17:00
We
wnętrzach jaskiń panuje stała temperatura 8 – 10 stopni. Warto
zaopatrzyć się w ciepłe ubranie i stabilne buty z grubą podeszwą.
Do
dziś odnaleziono 14-kilometrowy system jaskiń. Odcinek o długości
1 km jest udostępniony do zwiedzania dla turystów. Trasa jest
doskonale oświetlona i zabezpieczona. Przejść można ją także z
dziećmi, jednak niedozwolone jest wprowadzanie do środka wózków.
We
wnętrzu można podziwiać wyjątkowe formacje skalne: nacieki,
podziemne hale, wąwozy i kaniony.
Licznie
występują tam także jeziorka skalne. Po ścianach również spływa
woda, która formułuje niezwykłe kształty. Jak to w jaskini warto
mieć ze sobą jakieś nakrycie głowy, w razie wytrafienia przez
spadające z „sufitu” krople.
Ciekawe
fragmenty, na które według obsługi warto zwrócić uwagę, są dodatkowo oświetlone i powodują zainteresowanie turystów.
W
niektórych miejscach wielowymiarowość skalnych hal była bardzo
imponująca. Wzrokiem sięgnąć można było w głąb jaskini i
podziwiać ten twór natury, który tylko ona była w stanie
wymyślić.
Jaskinie
świętego Beatusa zwiedzać można indywidualnie bądź w grupie. Co
45 minut rozpoczyna się wycieczka z przewodnikiem w cenie biletu. Na
zwiedzanie warto zaplanować 75 minut. Groty odwiedzić można także
bez nadzoru, indywidualnie. Na trasie rozmieszczono tabliczki z
informacjami w języku niemieckim i angielskim, dzięki którym można
dowiedzieć się więcej we własnym zakresie.
Fotografowanie
i filmowanie w grotach jest dozwolone. Nie wolno jednak używać
statywów ze względu na wąskie przejścia, w których momentami nie
ma nawet możliwości zatrzymania się, by nie spowalniać ruchu.
Miejcie również wzgląd na to, że zdjęcia zamieszczone w tym
poście powstały „z ręki” przy niekorzystnym świetle.
W
moim niedawnym poście na temat naszej wędrówki poprzez Tobelweg
wspominałam o smoczej legendzie. Dzisiejszy bohater również skrywa
swoją historię. Te jaskinie także zamieszkiwała niegdyś
mistyczna kreatura zionąca ogniem. Święty Beautus zbliżył się
do potwora z krzyżem w ręku i wzywał Trójcę Świętą.
Przestraszony smok uciekł i z rykiem wpadł do jeziora Thun, gdzie
utonął.
Święty
Beatus zamienił jaskinię na pustelnię i według legendy żył tam
do swej śmierci. Do czasu reformacji w grocie znajdowała się
kaplica pielgrzymkowa ku czci świętego.
W
cenie biletu do jaskiń odwiedzić można także muzeum. Do użytku
gości jest dostępna restauracja ze szwajcarskimi przysmakami.
Łał jakie świetne krajobrazy :) Ja też bym chciała trochę pozwiedzać i mam nadzieję, że bedzie okazja :D
OdpowiedzUsuńpiękne widoki, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńAle widoki! Bardzo lubię Twoje posty przybliżające atrakcje Szwajcarii :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce ja jednak uciekam od jaskin, mam klaustrofobie wiec nie dla mnie takie atrakcje :D
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej na zdjeciach mozna zobaczyc te wyjatkowosc ;)
UsuńŚwietna wycieczka -uwielbiam taki aktywny wypoczynek:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Byłam w dwóch kompleksach jaskiń w Słowenii i po prostu mam już dość na całe życie. Ale widokiem na jezioro bym nie pogardziła :D
OdpowiedzUsuńA to moga sie znudzic takie widoki? ;)
UsuńNiesamowite! Chciałabym tam kiedyś pojechać. Cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
One Masked Girl
Wygląda pięknie <3
OdpowiedzUsuńWow to takie miejsca na prawdę istnieją na żywo, nie tylko w filmach :O
OdpowiedzUsuńFantastycznie tam jest, ajćććć może kiedyś jak mała podrośnie, uda nam się tam wybrać :)
Ale polecam też bliżej "Czeską Szwajcarię", też jest pięknie, więc na dobry początek jest ok :)
W moim przypadku jednak blizej mi do tego miejsca ;)
UsuńJejku, ta świątynia jest bajkowo położona, a jaskinie rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńMuszę to sobie zapisać kiedy mam nadzieję - dotrę do Szwajcarii:)
Pozdrawiam:)
Wyglądają jak z bajki :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie ;) Nie mogłam się napatrzeć ;)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2018/10/boho-kardigan-i-spodnica-w-wezowy-motyw.html
Ja lubię! Nawet niedawno robiłam porządki na dysku i sobie przypomniałam o jednej hiszpańskiej jaskini w której byłam a o której zapomniałam.
OdpowiedzUsuńTakie jaskinie to całkiem inny świat, nie tylko na ziemi ale i pod ziemią natura czyni cuda.
WOW miejsce jest piękne:*
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Nowy post -> WWW.KARYN.PL
O kurcze te zdjęcia są niesamowite! zwłaszcza te kilka początkowych! ;)
OdpowiedzUsuńMiejsce jest niesamowite! Cudowne zdjęcia ♥
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
Jakie widoki *-* Zdecydowanie czuję się zachęcona do odwiedzenia tego miejsca ;)
OdpowiedzUsuńJaskinie wyglądają imponująco! Wpisuję je na swoją listę "must see"!
OdpowiedzUsuńwww.traveljera.com
uwielbiam takie miejsca ;) są brdzo urokliwe i jednocześnie tajemnicze ;)
OdpowiedzUsuńJejku jakie piękne są te jaskinie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa destynacja. Po takiej na zapowiedzi aż chce się jechać ☺
OdpowiedzUsuńTa relacja mnie zaciekawiła i sprawiła że chcę się tam wybrać.
OdpowiedzUsuń