piątek, 26 października 2018

10 tradycyjnych szwajcarskich potraw

W ostatnim poście zapoznałam Was ze szwajcarskim systemem ubezpieczeniowym. W dalszym ciągu chciałabym pozostać w temacie życia w Szwajcarii, lecz od nieco przyjemniejszej strony. Jedzenie! Któż nie lubi dobrze zjeść? Ja uwielbiam i staram się dogłębnie poznawać nowe smaki i składniki. Tym większą radość miałam z odkrywania szwajcarskiej kuchni. Wbrew powszechnej opinii, że Szwajcaria nie ma nic swojego, udało mi się zebrać 10 potraw, które można uznać za tradycyjne. Kuchnia szwajcarska wykazuje dużo wpływów z krajów sąsiadujących, głównie Niemiec, Włoch i Francji. Celowo pominęłam w tym poście czekoladę, która jest zupełną oczywistością. Spokojnie mogę jednak powiedzieć, że przedstawione poniżej dania są znane w całej Szwajcarii.

10 tradycyjnych potraw ze Szwajcarii

Fondue – potrawa, której głównym składnikiem jest ser podgrzewany w specjalnym garnku na palniku. Mieszanka rozpuszczonego sera, białego wina i przypraw służy do zamaczania w niej kawałków pieczywa, ziemniaków lub mięsa. Do przytrzymania tych składników służy specjalny dwuzębny widelec, a garnek, w którym przygotowywany jest ser powinien być ceramiczny. Jest to praktyczna potrawa często podawana na zimowych spotkaniach towarzyskich, gdyż nie trzeba jej wcześniej przygotowywać. Istnieją też inne odmiany fondue np. winne lub czekoladowe.

























Raclette – podobnie do fondue, raclette również bazuje na rozpuszczonym serze, który przygotowuje się na specjalnym urządzeniu z małymi patelniami. Specjalny ser, który używany jest do przyrządzenia tej potrawy można kupić w sklepach bez dodatków lub w licznych wariantach smakowych. Wśród nich najbardziej popularny jest ser z pieprzem, papryką czy czosnkiem. Rozpuszczony ser trafić powinien na ugotowane ziemniaki. Potrawę tą spożywa się z ogórkami konserwowymi, cebulą w occie, peklowanymi warzywami lub owocami w musztardzie. Nierzadko dodatkiem są również kawałki mięsa, które przyrządza się na grillowym kamieniu w tym samym urządzeniu.

























Marroni (maroni) – jadalne kasztany. W okresie jesiennym pojawiają się na ulicach kramiki sprzedające maroni wprost z pieca. Spotkać można je na festynach, targach ulicznych i świątecznych czy nawet przed centrum handlowym. Maroni nie należy mylić ze zwykłymi kasztanami, które nie nadają się do jedzenia. W przeciwieństwie do nich są one większe, mają słodki i intensywny smak. Często przybierają formę zbliżoną do serca. Są łatwe do obrania, a ich wnętrzem zajadają się Szwajcarzy.





















Vermicelles – rodzaj szwajcarskiego deseru, który przygotowuje się z musu kasztanowego (do tego użyć należy wyżej opisanych maroni). Wyglądem przypomina on ugotowany i ułożony makaron spaghetti. Może być dodatkiem do potrawy lub stanowić osobne danie. Vermicelles można zatem podawać z lodami czy dekorować nim ciasto. Powszechnie znana jest także wersja z bitą śmietaną. Wielbiciele jedzą je także bez niczego lub w formie torciku na bazie tegoż puree.

















Wähe – cienki placek, który w zależności od dodatków może być słodki, słony lub pikantny. Nie tylko kawiarnie i restauracje, ale także supermarkety oferują szeroki asortyment tych wypieków. Wśród nich często znaleźć można Wähen z owocami, warzywami lub serem. Szwajcarski specjał porównać można z tartą, ponieważ również podstawą jest tu kruche ciasto. Jednak w tym przypadku jest on dodatkowo słodzony lub solony w zależności od wariantu smakowego. Powszechnymi nazwami na to danie są również Chueche, Quiche lub Flade.






















Zopf – odpowiednik drożdżowej chałki, do którego nie dodaje się cukru, przez co stanowi neutralne pieczywo. Najbardziej popularnym wariantem jest w Szwajcarii Butterzopf – wersja maślana. Według tradycji spożywa się go co niedzielę na śniadanie w towarzystwie masła, miodu lub konfitury.

Spätzli (szpecle) – rodzaj własnoręcznie wytwarzanego makaronu, który może stanowić samodzielną potrawę bądź być dodatkiem do posiłku. Przygotowuje się go z mąki i jajek. Mnie przypomina on polskie zacierki, które moja mama i babcia dodawały niegdyś do zupy.

























Rösti – cienki placek przyrządzony z posiekanych, ugotowanych lub surowych ziemniaków podgrzewanych na maśle. Idealne Rösti powinno być złotobrązowe i chrupiące. Podawać można je z kawałkami bekonu, cebulą lub (niespodzianka!) serem. To danie uważane jest przez wielu za narodową potrawę Szwajcarów.



























Birchermüesli – rodzaj muesli odkryty w Szwajcarii. To śniadaniowe danie składa się z płatków owsianych, jabłek, mleka skondensowanego i orzechów bądź migdałów. Szwajcarzy chętnie spożywają Birchermüesli z chałką maślaną i kawą z mlekiem na dobry początek dnia.

























Älplermagronen – zapiekanka składająca się z ziemniaków, makaronu, sera, śmietany i cebuli. Jest to łatwe w przygotowaniu i sycące danie, dlatego często wchodzi w skład pożywienia harcerzy i żołnierzy. Dodatkiem do tej potrawy może być mus jabłkowy.




























Naturalnie w Szwajcarii co region, to obyczaj, więc istnieje jeszcze mnóstwo potraw, które kojarzą się z konkretnym kantonem czy miastem. Jeśli zatem interesuje Was ten temat, to z chęcią sporządzę drugą część takiego wpisu.


Czy znacie te potrawy? Mieliście okazję je kosztować?

18 komentarzy:

  1. Oj takie fondue to bym zjadła:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio myślałam o Raclette, a tutaj Twój wpis! ;D Pamiętam jak za pierwszym razem, nie miałam pojęcia jak się posłużyć tą maszynką!
    Z pozostałych jadłam jeszcze Älplermagronen- tylko zdaje się w wersji z czosnkiem(?) oraz maślane bułeczki, nie mając nawet pojęcia, że są tradycyjnie szwajcarskim daniem!

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam prawie wszystko i wszystko lubię :D Poza kasztanami pieczonymi, za każdym razem są bez smaku i jakieś takie mdłe :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam Ci w tajemnicy, ze dla mnie tez nic specjalnego ;)

      Usuń
  4. Taka zapiekanka składająca się z ziemniaków, makaronu, sera, śmietany i cebuli jest na pewno pyszna. Mniam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja uwielbiam ser więc myślę że przynajmniej dwie pierwsze potrawy przypadlyby mi do gustu 😍

    OdpowiedzUsuń
  6. Może dziś wezmę się za jadalne kasztany, bo kupiłam w Lidlu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. to Birchermüesli zjadłabym z przyjemnością :D u mnie owsianka to śniadaniowy standard :) inne dania też kuszące ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kupiłam kiedyś w Tesco kasztany. Smaczne były :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mieszkam w Szwajcarii od trzech lat i przyznał się że ani tego Birchermüesli ani Älplermagronen nie znam . Ale founde serowe i raclette są pyszne.

    OdpowiedzUsuń
  10. W Stambule tez pieka kasztany na ulicach sa pyszne

    OdpowiedzUsuń
  11. Musli z mlekiem? W Szwajcarii nie byłem ale chyba mega pomyłka...Wg zasad zywienia propagowanych przez Birchera i jego żonę najwlasciwszy jest jogurt. Mleko uht jest pozbawione większości skladnikow odżywczych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma tutaj zadnej pomylki. Oryginalny przepis na Birchermüsli, taki ktory przekazywany jest z pokolenia na poklenie, zawiera wlasnie mleko skondensowane. Wersja z jogurtem jest raczej uwspolczesniona.

      Usuń
    2. W dawnej Szwajcarii gdy powstawały te dania nikt nie znał mleka UHT.Mieszkam w Szwajcarii od kilkunastu lat.Dania są tu proste zrobione z tego co było dostępne w gospodarstwie.Byc może niektórym wydają się mało wykwintne.Jednak kraj jest cudny, a ludzie mili i pomocni. Niestety w Polsce nikt obcy na ulicy Ci nie piwie dzień dobry, w Szwajcarii to normalne.

      Usuń

Dziękuję, że przyczyniasz się do istnienia tego bloga! ♥

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google i podobne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Komentując, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...