Wyjazd
z Czech nie był końcem naszej przedślubnej podróży. W drodze do
Polski postanowiliśmy dość spontanicznie wybrać się w jeszcze
jedno miejsce. Stał się nim zamek Moritzburg, który położony jest
w Niemczech, a ściślej mówiąc w Saksonii. Ten cel wybraliśmy
poprzedniego wieczora, wiedząc, że mamy jeszcze sporo czasu i warto
byłoby zrobić jeszcze jeden przystanek na naszej drodze. Wszyscy,
którzy nas znają, wiedzą, że wykorzystamy każdą okazję, by
odwiedzić nowe miejsce.
Zapraszam
na relację z zamku Moritzburg!
Godziny
otwarcia:
codziennie
od 10.00 – 18.00*
*Zamek
odwiedzać można do 5. listopada 2017 roku.
Bilety
wstępu:
dorośli
– 8 euro
dzieci,
uczniowie, studenci i seniorzy – 4 euro
dzieci
do lat 5 oraz solenizanci – gratis
Istnieje
możliwość zakupienia biletu kombi, który oferuje wejście do
zamku Moritzburg i zameczku Fasanenschlösschen położonego
niedaleko.
Do
zamku dojechaliśmy bezproblemowo. Prowadzi do niego prosta droga, a
pałac wyłania się zza drzew i widać go już z daleka. Na przeciwko
niego znajduje się ogromny parking, gdzie można zostawić auto. Nie
pamiętam już, ile zapłaciliśmy za postój, ale była to
„normalna” cena. Zamek Moritzburg to pałac położony na wodzie.
Historia
zamku sięga roku 1542, w którym książę Maurycy (niem. Moritz)
zlecił budowę pałacu myśliwskiego w stylu renesansowym. W
niedługim czasie budowla stała się symbolem saksońskiego
myślistwa i zyskała imię na część pomysłodawcy.
Dopiero
w 1661 roku do zamku dobudowana została kaplica. To w niej odbyła
się koronacja Augusta Mocnego na króla Polski. Do dzisiaj w kaplicy
odbywają się msze.
August
Mocny miał nieco inne plany co do tego miejsca i w 1723 roku ruszyły
duże prace remontowe, które miały za zadanie przekształcić styl
renesansowy pałacu na barokowy, a sam zamek miał odtąd spełniać
nie tylko funkcje myśliwskie, ale także być miejscem uciech. Tutaj
chciał on celebrować swoje ekstrawaganckie święta i udane
polowania. Obfite bankiety czy inscenizowane na stawie bitwy morskie
to tylko niektóre z imprez, które odbywały się w zamku. Jego
marzeniem było stworzenie miejsca o nazwie „Świątynia Diany”,
który otoczony byłby egzotycznymi zwierzętami takimi jak: lwy,
gepardy i żubry.
Najlepsi
saksońscy artyści i rzemieślnicy współpracowali przy
uzupełnianiu wnętrz siedmiu sal i ponad 200 pokoi. Po śmierci
Augusta Mocnego zamek pozostał przez dłuższy czas w niezmienionym
stanie.
W
1800 roku zaczęto rozmyślać nad zagospodarowaniem otoczenia.
Powstał wtedy zameczek Fasanenschlösschen, port i molo z latarnią.
Od 1933 roku pałac stał się miejscem zamieszkania potomka
Wettinów. Książę Ernst Heinrich mieszkał tam wraz z synami.
W
czasie wojny niektóre z najcenniejszych skarbów zostały przez
rodzinę zakopane w pałacowym ogrodzie. Część z nich została
jednak zagrabiona przez radzieckie wojska. Dopiero w 1996 r. grupa
amatorów-archeologów odnalazła wysadzane kamieniami szlachetnymi
skrzynki z wyrobami ze złota.
Przy
zamku znajduje się nieukończony ogród. August Mocny planował
stworzenie tego miejsca na wzór francuskich ogrodów, jednak zmarł
przed jego ukończeniem. Jego prawnuk miał w planach dokończenie
zamysłu przodka i zlecenie imponującej przebudowy, lecz ten plan
również nie doszedł do skutku. Wojna 7-letnia opóźniła
jakiekolwiek prace na terenie zamkowych ogrodów.
W
XIX wieku przekształcono ogród zamkowy w romantyczny park, gdzie
nie sposób nie dostrzec zamiłowania do geometrii. Po zakończeniu
drugiej wojny światowej ogród pozostał bez opieki. Wycięto z
niego wszystkie rosnące do tej pory świerki.
Urząd
Miasta postanowił w 1990 r. zrekonstruować park na podstawie jego
planów z 1740 r. Ogród stworzono w kształcie litery U. Jego
rekonstrukcja do dziś jest w toku. Woda otaczająca zamek to
sztuczny staw.
Co
ciekawe domki, które widzicie na zdjęciach zostały przekształcone
w obiekty mieszkalne i obecnie można je wynająć i przenocować na
terenie zamkowego ogrodu.
Zamek
otacza taras, a na jego balustradzie widać rzeźby. Są to głównie postacie
dzieci i myśliwych.
Na
zewnątrz zamku znajduje się jeszcze jedna atrakcja. Ten zamek był
scenografią do filmu Trzy orzeszki dla Kopciuszka,
a to wydarzenie upamiętnia pantofelek na tylnych schodach budowli.
Każdy może przymierzyć, czy jego stopa pasowałaby na bajkowy
bucik.
Tuż po wejściu do budynku znajduje się sklepik z pamiątkami, gdzie
można również nabyć bilety. Następnie można przejść do
zamkowych komnat.
W
jednej z sal znajduje się imponująca kolekcja myśliwska. Trofea w
postaci jelenich poroży pochodzą z polowań Augusta Mocnego i
stanowią najbardziej znaczący zbiór tego typu w Europie.
Zdołałam
zrobić kilka zdjęć tej sali, po czym podeszła do mnie kobieta z
ochrony i zabroniła wykonywania zdjęć. Nigdzie indziej nie
widnieje taka informacja, stąd też byłam tym faktem nieco
zniesmaczona i zasmucona, bo wystawy w zamku są naprawdę godne
uwagi. Z tego powodu nie mam zbyt wielu zdjęć ze środka
pałacu. Jeśli jednak lubicie oglądać muzealne eksponaty i
zwiedzać zamki, to z tej wyprawy będziecie zadowoleni. Imponująca
jest przede wszystkim sala jadalniana – ogromna przestrzeń ze
stołem mieszczącym 30 nakryć.
Co
jeszcze znajduje się w zamkowych komnatach? Mnóstwo malowideł,
meble i zastawy wykonane na pierwowzór wersalskich, pozłacane,
skórzane tapety, jak i zbiór porcelany japońskiej, chińskiej i
miśnieńskiej. Pomieszczenia w zamku są bardzo wysokie – jedna
sala zajmuje wysokość dwóch pięter.
Podziwiając
z daleka pięknie wyglądające, zamkowe wieżyczki, wyjechaliśmy z
tego miasta i udaliśmy się w prostą drogę do Polski.
I to już
ostatnia relacja z naszej przedślubnej podróży. Poniżej
zamieszczam spis wszystkich relacji z naszej wycieczki, gdyby ktoś
jeszcze nie widział:
Dziękuję
za śledzenie postów z naszej podróży!
lubisz zamki, widzę :)
OdpowiedzUsuńOj, lubię :)
Usuńniesamowite miejsce, piękny zamek<3
OdpowiedzUsuńdopisuję do listy podróży
Nie słyszałam o tym miejscu. Śliczny zamek i okolica, choć szkoda tych świerków, pewnie z nimi ogród był jeszcze piękniejszy;)
OdpowiedzUsuńz zewnątrz wygląda pięknie, tak okazale!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce ♥ Niedługo wybieram się do Hannoveru, więc do tego cudownego miejsca będę miała okło 400 km ! Na pewno odwiedze ♥
OdpowiedzUsuńObserwuję ;*
Polecam gorąco :)
UsuńPiękny zamek! :) muszę zapamiętać żeby go odwiedzić kiedy będę w pobliżu :)
OdpowiedzUsuńZamek wygląda ślicznie. Szkoda, że nie powiódł się plan stworzenia ogrodu. To byłaby taka wisienka na torcie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ale magiczne miejsce :*
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, klimatyczne miejsce:)
OdpowiedzUsuńhttps://ladymademoiselle.pl
Wow przepięknie. :) Uwielbiam odwiedzać zamki.
OdpowiedzUsuńPiękny ten zamek, a zdjęcia zrobione naprawdę profesjonalnie! :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIK!
Zamek wygląda majestatycznie. Spodobał mi się zamkowy ogród i czerwona suknia z epoki. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękne miejsce.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuń