Powinnam
zacząć ten post od słów: „Uff! Jak gorąco!”. Czerwiec
przyniósł bardzo letnią pogodę i temperatury sięgające ponad 30
stopni. Dla mnie to istna katorga! O ile kiedyś nie mogłam doczekać
się lata, obecnie wcale mnie ono nie cieszy. Gdy jest tak gorąco,
chciałabym najchętniej przesiedzieć cały ten okres w chłodnym
mieszkaniu. Myślicie, że zaraz poinformuję Was o urlopie, na który
lada dzień się wybieram? Niestety nie! W wyniku awaryjnej sytuacji
w pracy nie mogę liczyć nawet na dwa dni wolnego, co nieco mnie
podłamało. Z miłych wydarzeń zwłaszcza jedno wybija się ponad
wszystkie inne: otrzymaliśmy upragnione zdjęcia z naszego ślubu,
na które nie mogliśmy się napatrzeć! Jedno z nich pojawi się
nawet w tym zestawieniu.
Muszę
przyznać, że poziom mojej motywacji jest w tym momencie równy 0.
Również jeśli chodzi o bloga... Chyba pierwszy raz od czasu jego
założenia mam tak poważny kryzys i myśli: „Czy warto...”. Z
tego też powodu muszę poinformować Was, że nie mogę w 100%
obiecać, że posty będą pojawiać się jak do tej pory co 2 dni.
Może się zdarzyć tak, że zmniejszę częstotliwość pisania.
Jeśli chcielibyście pomóc mi w podjęciu ważnych decyzji, proszę
o wypełnienie ankiety na końcu strony.
A
teraz zapraszam na przegląd czerwcowych zdjęć z Instagrama!
W upalne dni zimna kawa najlepsza - jeden z ulubieńców
Starbucks Vanilla Bean
Uwielbiamy życie w drodze! Kolejna wyprawa po szwajcarskich autostradach
Majowe Denko - całkiem owocne - LINK
Winda Hammetschwand w Kantonie Luzern. Widoki nieziemskie!
Relacja wkrótce!
Czarno-białe selfie
Przychodzą upały, pora na owocowe koktajle.
Koktajl borówkowy.
Wizyta w Graubünden. Góry skryte za mgłą.
Odwiedziny w zamku w Lenzburgu (AG).
Pierwszy raz pokazałam męża :P
Słodki deserek w słoiku
Pogodne, lecz nieupalne dni - to lubimy najbardziej.
Lody Ovomaltine.
Coś dla miłośników czekolady.
Odkrycie tego miesiąca.
Nowa Caffe Latte bez laktozy.
Jedno z moich ulubionych ślubnych zdjęć.
Jest miłość ♥
Powrót we wspomnieniach do naszej przedślubnej podróży.
Karlovy Vary nocą - LINK
Poranny spacer po lesie.
Zasłodzony piątkowy wieczór.
Likier Mozart o smaku białej czekolady i truskawek.
Wyhodowana przeze mnie różyczka pięknie się rozwinęła.
Moja ulubienica!
Czerwcowe wyjazdy
TOP 5
FLOP 5
Świetny mix :) Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAnkieta wypelniona ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję :)
UsuńSuper mix zdjęć, widzę że dużo się u Ciebie działo
OdpowiedzUsuńRaczej nie mogę narzekać na brak atrakcji ;)
Usuńsuper mix :)
OdpowiedzUsuńAnkieta wysłana ( chyba się zapisało) :) Też mam ostatnio takie rozmyślania, czy warto :) A czerwiec był bardzo intensywny!
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zdjęcia :) lubię takie mixy :D kocham lato, ale upały strasznie mnie męczą :(
OdpowiedzUsuńU mnie czerwiec też był ciepły ale lipiec to jak na razie jest zimny.
OdpowiedzUsuńJakie fajne zdjęcia.
Pozdrawiam, nataa-natkaa.blogspot.com
Super mix ♥ Lubię takie podusmowania miesiąca ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny mix. :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia, to ze ślubu wymiata! :)
OdpowiedzUsuńAnkietę wypełnię jak tylko będę przy komputerze, bo z telefonu trochę ciężko ;)
Pięknie wyglądacie razem ;) Widać tę miłość ;) Graubünden chciałabym kiedyś odwiedzić ;) Na zdjęciach wygląda to cudownie ;)
OdpowiedzUsuńlikier Mozart spodobał mi się najbardziej - oj, napiłabym się takiego cuda, napiła! ale zdjęcie ślubne oczywiście też przykuwa uwagę :)
OdpowiedzUsuńale promiennie wyglądasz!:) pozdrawiam, czekam na kolejny wpis
OdpowiedzUsuń+zapraszam do siebie, miło jakbyś została na dłużej:) Niedługo pojawi się konkurs tylko dla moich obserwatorów więc zachęcam do wzięcia udziału! REYVZ BLOG
Koktajlu z borówek jeszcze nie piłam - czas nadrobić!
OdpowiedzUsuńSuper fotki :)wyglądasz przepięknie :)
OdpowiedzUsuńWspaniały MIX - aż miło popatrzeć na te wszystkie fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCiekawy mix, bardzo lubię takie podsumowania :)
OdpowiedzUsuń