czwartek, 5 maja 2016

Denko - kwiecień 2016

Kwiecień nie był dla mnie niestety zbyt łaskawy. Moja skóra wariowała i ciężko było mi nad nią zapanować. Poza odkryciem kilku absolutnych kosmetycznych hitów, miałam także do czynienia z kilkoma zupełnymi bublami. Udało mi się wykończyć kilka produktów, w tym także woski i świeczki YC. Serdecznie zapraszam Was do zapoznania się z moimi opiniami na ich temat.


1) Odżywka do włosów nadająca blask Nivea Diamond Gloss

Kiedyś bardzo chętnie sięgałam po odżywki Nivea i zawsze byłam z nich zadowolona. Z tą było jednak inaczej. Jest to produkt skierowany do posiadaczek włosów matowych, pozbawionych blasku. W ostatnim czasie mam właśnie taki problem z moimi włosami (zupełnie tracą kolor i stają się nijakie). Pomyślałam, że ta odżywka może mieć na nie zbawienny wpływ. Niestety działanie było zupełnie odwrotne od zapewnień producenta. Nie zauważyłam żadnego blasku czy dodatkowej pielęgnacji. Co do włosów wydają się one być tak samo (jak i nie bardziej) matowe niż przed jej użyciem. Ta odżywka nawet nie ułatwiała rozczesywania włosów. Do wersji Diamond Gloss z pewnością nie powrócę.



nivea diamont gloss

Następca: Odżywka do włosów Envy Professional Gentle Detangling Conditioner 
 
2) Żel pod prysznic Yves Rocher Jardins du Monde Almond from California/Migdał z Kalifornii

Przygodę z Yves Rocher rozpoczęłam stosunkowo niedawno, ale jakże owocnie! Muszę przyznać, że sam żel, jak i firma są moim odkryciem roku! Na pierwszy rzut poszedł żel pod prysznic o zapachu migdałowym. Gdy powąchałam go w butelce, nie przypadł mi specjalnie do gustu, lecz gdy użyłam go pod prysznicem totalnie odpłynęłam. Zapach jest o wiele przyjemniejszy w momencie użycia: ciepły, otulający, dość słodki. Idealny zapach na przytulne wieczory. Sama buteleczka miała tylko, a może aż 200ml, które wystarczyły na naprawdę długo! Chyba nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak wydajnym produktem. Sam płyn bardzo przyjemnie pienił się w kontakcie z wodą, dobrze mył, nie wysuszał skóry, a wręcz przeciwnie: była ona po nim gładka i miła w dotyku. Mój absolutny HIT!

Produkt pozbawiony parabenów. 

Następca: Żel pod prysznic La Petit Marseillais Vanillemilch
 
3) Miniaturka żelu pod prysznic Fenjal Intensive Creme Dusche

Tę miniaturkę zużyłam podczas wyjazdu. Fenjal to marka szwajcarska, która charakteryzuje się tworzeniem produktów o pH neutralnym dla skóry, co z pewnością będzie zaletą dla osób, borykających się z alergiami bądź posiadaczy skóry wrażliwej. Dla mojej skóry wydaje się być on zbyt delikatny. Do tego był bardzo niewydajny. Skóra nie była po nim „jedwabista”, jak twierdzi producent. Przyjemna mleczna konsystencja i piękny zapach świeżości były największymi plusami tego produktu.

Produkt pozbawiony parabenów, silikonów i olejów mineralnych.

4) Regenerujące masło do ciała Perfecta Spa Trufle Czekoladowe

Peeling z tej samej serii sprawdził się u mnie bardzo dobrze. Natomiast to masło trochę wymęczyłam. Niechętnie po nie sięgałam, gdyż miało bardzo dziwną, budyniową konsystencję. Rozprowadzanie masła na ciele nie należało do przyjemnych. Produkt tworzył smugi i ciężko się wchłaniał. Również zapach nie znalazł we mnie sprzymierzeńca. Był zdecydowanie zbyt intensywny i przypominał raczej tani wyrób czekoladopodobny. Ostateczny rezultat – dość średni. Nie kupię ponownie.

Produkt pozbawiony parabenów.

Następca: Szybko wchłaniający się krem nawilżający Nautrogena Formuła Norweska

5) Masło do ciała The Body Shop Wild Argan Oil

Rewelacyjne masełko z olejkiem arganowym i masłem shea, które pozostawiało skórę przyjemną w dotyku i wypielęgnowaną. Jego zapach był obłędny! Kojarzył mi się z czymś niesamowicie luksusowym i orientalnym. Sama konsystencja była dość twarda i zbita, przez co rozsmarowanie produktu nie należało do najłatwiejszych. Mimo to kosmetyk dawał dobre nawilżenie i bardzo przyjemnie się go używało. Masła z TBS są już od jakiegoś czasu moimi ulubieńcami. Tę serię mogę również dopisać do tej listy!

>>Strona internetowa-CH<<


the body shop wild argan oil

6) Krem do rąk Caudalie Hand and nail cream

Krem do rąk zawiera między innymi ekstrakty z winogron i masło z awokado, co doskonale wyczuć można w jego zapachu. Sam krem dość przyjemnie nawilżał dłonie, ale niestety nie na długo, a do każdego użycia potrzeba było wycisnąć dużą ilość produktu. Przesadzona cena w stosunku do kiepskiej wydajności raczej zniechęca mnie do ponownego zakupu.

Produkt pozbawiony parabenów, olejów mineralnych, substancji pochodzenia zwierzęcego.

Następca: Krem do rąk Kneipp Sekunden-Handcreme

7) Mydło do ciała I am Milk & Honey

Szczerze mówiąc, produkt dość kiepski. Niedokładnie domywał dłonie, co w przypadku mydła jest już poważnym zarzutem. Zapach bardzo delikatny i kremowy, jednak nie czuć zupełnie miodu. Aromat również szybko ulatniał się z dłoni. Z pewnością nie zdecyduje się na kolejne opakowanie.


i am milk & honey

Następca: Mydło w płynie Palmolive Mandelmilch

8) Odświeżający tonik do twarzy Vichy Pureté Thermale

Jest to mój pierwszy produkt marki Vichy. Przyznam szczerze, że bardzo fajnie mi się go używało. Starczył mi na długo. Miał bardzo przyjemny, kwiatowy zapach i faktycznie dawał rozkoszne uczucie odprężenia i odświeżenia na twarzy. Używałam go codziennie rano i wieczorem. Ten produkt był bardzo delikatny, nie zapychał ani nie wysuszał skóry. Był także w stanie usunąć resztki makijażu.

Produkt pozbawiony parabenów i alkoholu.

Następca: Odświeżający tonik Garnier Fresh

9) Intensywny żel do twarzy Biokosma Young & Clear

Rzadko zdarza mi się wyrzucać kosmetyki nie zużyte do końca. W tym przypadku nie mam innego wyjścia. Tego żelu użyłam wprawdzie kilka razy, ale od samego początku nie przypadł mi do gustu. Według zapewnień producenta ma on redukować wypryski, niedoskonałości itp. Jaka jest prawda? Produkt zawiera głównie alkohol, a więc przy kontakcie z pryszczem powodował dotkliwe pieczenie. Sam zapach był niesamowicie drażniący i  szybko utleniał się na skórze, a gdy dotarł do oczu (zapach, nie produkt!) szybko je podrażniał. To kolejna marka kosmetyków naturalnych, która zupełnie się u mnie nie sprawdza.


biokosma young and clear

10) Płyn do płukania jamy ustnej Boccamint

Niezbyt przyjemny w użyciu. Pozostawiał dość piekące uczucie w ustach. Ten produkt miał okropne opakowanie, którego po odkręceniu nie dało się ponownie zamknąć, a niebieski płyn wylewał się przy każdym najmniejszym ruchu i był dosłownie wszędzie. Niestety mam do wykorzystania jeszcze jedną butelkę tego produktu.

boccamint

Następca: Kolejne opakowanie tego produktu

11) Antyperspirant w sprayu Nivea Men Dry Impact

Mój ukochany ma swoistą hierarchię antyperspirantów. Srebrna Nivea króluje u niego już od lat. Dry Impact był przez długi czas na drugim miejscu, jednak oboje stwierdziliśmy ostatnio, że dezodoranty z Nivea się pogorszyły. Zapach dość krótko utrzymywał się na ciele. Obecnie jest on na etapie poszukiwań następcy marki Nivea.


nivea men dry impact

Następca: Antyperspirant w sprayu Dove Men+Care Clean Fresh

12) Próbki Li cosmetic: Balance Creme, Creme Fluid i Body Milk

Te próbki totalnie zniechęciły mnie do zakupu pełnowymiarowych produktów. Jedyną zużytą w całości próbką było mleczko do ciała, które nałożyłam kilka razy na okolice dekoltu. Ten kosmetyk był okropnie rzadki i bardzo długo się wchłaniał. Zapach kosmetyków naturalnych jest dość specyficzny: mi osobiście nie przypadł do gustu, można w nim wyczuć nutę melisy cytrynowej, która nie jest moim ulubionym aromatem w kosmetykach. Krem na noc chyba najlepiej spisał się z tego zestawu, jednak również nie zachwycił swym działaniem. Najwięcej złego powiedzieć mogę o kremie na dzień, który był tak gęsty, że świeciłam się po nim jeszcze na drugi dzień. Więcej na temat marki można przeczytać TUTAJ → Leksykon kosmetyczny – Li cosmetic.


balance creme li cosmetic

13) Pilnik do paznokci JCH

Otrzymałam go wraz z pudełkiem kosmetycznym PinkBox i już wtedy wiedziałam, że jest to produkt kiepskiej jakości. Tym pilnikiem mogłam sobie zaledwie zrobić masaż. Po pierwszym użyciu było już widać poodklejane boki. Tragedia!


14, 15) Często denkowane (opinie w poprzednich Denkach):
- Szampon Garnier Fructis Fresh

- Plastry do oczyszczania okolic nosa, czoła i brody Balea x 3

balea

16, 17) Próbki:
- Perfumy Yves Rocher Flowerparty – Pierwszy raz spotkałam się z taką formą próbki (chusteczka nasączona perfumem). Bardzo przyjemny kwiatowy zapach. Zastanowię się nad zakupem przy kolejnym zamówieniu.
- Perfumy Escada Joyful – Kwiatowy zapach, który spodobał mi się na tyle, że zakupiłam pełnowymiarowe opakowanie.

escada joyful

18, 19, 20) Zapachy:

- Wosk Yankee Candle Pink Grapefruit – Bardzo letni i owocowy zapach grejpfruta.
- Świeczka Yankee Candle Beach Flowers – Tak delikatny aromat, że ledwo wyczuwalny. Zapach czułam jedynie, przyklejając nos do świeczki! Z pewnością ma w sobie nutę róży. Nie kupię go ponownie.

yankee candle beach flowers

Podgrzewacze 25 szt. Vitality – Podgrzewacze w niebieskim kolorze. Dość szybko się wypalały.


21) Suplement diety Actilife Multivit o smaku pomarańczowym


Czy używałyście tych produktów? Stały się one Waszymi ulubieńcami, czy też okazały się bublami? A może ich zużycie w żaden sposób nie wpłynęło na Waszą pielęgnację? Które marki są Wam znane?

22 komentarze:

  1. Też nie byłam zadowolona z pierwszej odżywki do włosów. Zainteresował mnie natomiast odświeżający tonik do twarzy Vichy Pureté Thermale, muszę za nim popatrzeć, pewno w aptece. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem fanką odżywki Nivea. Zawsze ją kupuję i testuje różne warianty :)
    Pozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ładne denko :) Bardzo lubię żele YR :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam odżywki nivea :) i powiem Ci, że mam akurat aktualnie tą, którą opisywałaś i u mnie sprawuje się niesamowicie :) ! zaczęłam nawet myć tą odżywką włosy, używać ją jako szampon nie wiem czy slyszałaś o tej metodzie :) ale włosy są bardzo nawilżone i pięknie pachną. Co do reszty nie któych rzeczy nie kojarze. Ale żele Yves Rocher uwielbiam! te zapachy różnorodne są mmm. : )) . Ciekawa jestem tego szamponu z garnier. Jestem pierwszy raz u Ciebie więc musze zerknąć do wcześniejszych Twoich postów ;)
    pozdrawiam!
    http://claudiyye.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ciekawa tego masła do ciała ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. szampon diamond gloss sprawdzał się u mnie, ale odzywki nie miałam. Bardzo fajny pomysł na zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odżywki nivea uwielbiam, ale ta się u mnie totalnie nie sprawdziła ;) Najlepsza jest chyba ta hydro care :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Odświeżający tonik do twarzy Vichy chętnie bym wypróbowała :))
    Super zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Trufle z Perfecty uwielbiam, zarówno peeling, jak i masło :).

    OdpowiedzUsuń
  10. Perfecta trufle <3 ciekawa jestem zapachu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. calkiem spore denko, maslo do ciala Perfecta bardzo mnie zaciekawilo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Spore denko. Nie używałam tych kosmetyków, ale zachęciłaś mnie do tego masła z The Body Shop ;) Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. O, tym razem nie używałam ani jednego z tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie używałam chyba żadnego z tych produktów, choć część marek kojarzę. Denko spore, jednak nie za dobrze, że regenerujące masło do ciała Perfecta Spa Trufle Czekoladowe nie okazało się zbyt dobre :/ Byłam ogromnie ciekawa Twojego zdania na jego temat, a tu klapa, więc nie kupię go na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ile zużyć! Super.
    Jeśli mogę coś zasugerować, ja bym przeniosła obserwatorów, profil itp. z góry (nad postami) gdzieś na dół albo usunęła w ogóle. Trochę to tam przeszkadza, na początku jak weszłam nie wiedziałam do końca o co chodzi. Moim zdaniem lepiej by się to prezentowało, gdyby pod nagłówkiem były od razu nowe posty.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za podpowiedz. Poczatkowo tak bylo, jednak otrzymywalam znaki, ze ludzie bladza po stronie w poszukiwaniu opcji dodania sie do obserwatorow.

      Usuń
  16. Piękne zdjęcia! Znam wiele z tych produktów ale też yves rocher chcę spróbować, dużo osób narzeka na te ich żele dlatego zaciekawiła mnie Twoja opinia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiscie jeszcze nie slyszalam zlych opinii na ich temat. Ja je uwielbiam :)

      Usuń
  17. Niezłe zużycie, właśnie muszę ogarnąć swoje denko :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że przyczyniasz się do istnienia tego bloga! ♥

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google i podobne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Komentując, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...