Moi
drodzy!
Za
nami czerwiec. Miesiąc mojego zaklimatyzowania się w nowym miejscu
oraz internetowego odwyku (nie z mojej winy, oczywiście!). Cała
sytuacja związana z ponowną utratą internetu odbiła się niestety
na blogu, nad czym bardzo mocno ubolewam. Mam jednak skrytą
nadzieję, że za jakiś czas wszystko wróci do normy, a ze swej
strony obiecuję, iż zrobię wszystko, byście z przyjemnością
odwiedzały moją stronkę (wspierające komentarze są również
mile widziane;)).
Czerwiec,
a raczej jego ostatnie dni, podarowały mi piękną, letnią pogodę.
Jak to jednak na Szwajcarię przystało, czerwcowa aura jest bardzo
zmienna, a po deszczowym, chłodniejszym dniu nastaje prawie 40
stopniowy upał. Skoki ciśnienia dokuczają nam okropnie, a na mnie
działa to niestety niezbyt pozytywnie – czuję ciągłe zmęczenie.
Druga
połowa czerwca jest dla mnie również bardzo pracowita. W tym
momencie jestem w trakcie 7-dniowego bloku pracy.
30
czerwca jest dniem mojego odliczania. Dokładnie za miesiąc odwiedzą
mnie moi rodzice oraz siostra. Będzie to ich pierwsza wizyta w tym
zwariowanym kraju i nasze pierwsze spotkanie od pół roku, co
powoduje u mnie nie małą ekscytację.
Zapraszam
Was na przegląd czerwcowego Instagramu!
Przepyszny kokosowy Lindor
Zawartość majowego PinkBoxa - LINK!
Przygotowana do wędrówki :)
Dostawa nowych smaków Pringles
Fiolet na pazurkach
Pierwszy dzień lata w Szwajcarii
Propozycja na czerwiec - mięta na paznokciach króluje!
M&M's Crispy - warte polecenia!
Najlepsza kawka na świecie - Tassimo!
A
jak Wam minął czerwiec? Rozpoczęliście swe wakacje bądź urlopy?
A może wręcz przeciwnie macie teraz jeszcze mniej czasu? Dopisuje
Wam słoneczna pogoda?
O świetne zdjęciaa! :))
OdpowiedzUsuńKlikniesz w kliki w nowym poście będę wdzięczna ;*
Działo się :)
OdpowiedzUsuńSłoneczna pogoda dopisała dopiero dzisiaj, ale jak na złość akurat muszę siedzieć w mieszkaniu. Czerwiec upłynął... szybko i nawet nie wiem kiedy minął :/ Wakacje na dobrą sprawę już jakby mam, bo zajęcia się pokończyły, tyle tylko że sporo papierkowej roboty związanej z zakończeniem studiów i zmianami w życiu ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że odwiedzi Cię rodzina, nie dziwię się, że odliczasz dni! Ja niedługo pojadę do rodziców, więc w sumie sytuacja odwrotna. No i planuje powoli swój wolny, letni czas, bo wypadałoby w końcu się gdzieś wybrać i coś zobaczyć :)
Świetne zdjęcia :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMięta na paznokciach - jestem na tak ! :D
OdpowiedzUsuńizilleys.blogspot.com
Uwielbiam czekoladę z firmy Lindt :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie odwiedziłbym Szwajcarię. Musisz więc wymyślić jakąś fajną niespodziankę swoim bliskim, jak przyjadą w odwiedziny. Zaskocz ich :D
OdpowiedzUsuńhttp://brewilokwencja.blogspot.com
Fajne zdjecia! Czerwiec miałam z piekła rodem,natłok pracy i kłótnie z szefową...
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :) Pazurki w ładnym kolorze. Ja swoje wakacje już rozpoczęłam, sesja zdana za mną, więc wrzesień także wolny ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Czerwiec dla mnie był, można powiedzieć, domowy o ogródkowy, jeśli pozwoliła pogoda. Życzę miłego bycia razem z Rodzicami i siostrą. Pokaż im piękną Szwajcarię. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń