Dzisiejszy post z tego cyklu nie zapowiada sie na kilkustronicowe wypracowanie. Bedzie to raczej krotka ciekawostka, o ktorej jednak malo osob wie, a pewnie wielu chcialoby, zeby obowiazywala w jego miescie/kraju.
>W Szwajcarii mozna spozywac alkohol w miejscu publicznym<
Wiekszosc Polakow jest wrecz zachwycona taka mozliwoscia. Mozna bezkarnie napic sie piwa doslownie wszedzie: w parku, w pociagu, na ulicy, jadac samochodem (oczywiscie na miejscu pasazera:P)! Nikogo nie dziwi tutaj taki widok. Niewazne, czy jest to mloda osoba czy stara, chlopak czy dziewczyna. Niewazna jest takze pora dnia lub nocy. Wracajac pociagiem z pracy do domu, czesto widywalam osoby pracujace fizycznie z puszka otwartego piwa. Inna sprawa jest jednak panujaca tutaj kultura picia. Szwajcarzy raczej nie pija zbyt duzo. Czesto siegaja po wino, anizeli po piwo czy nie daj Boze wodke. Spotkac pijanego do nieprzytomnosci, badz zataczajacego sie czlowieka jest bardzo ciezko. Nie wyobrazam sobie jednak, by w Polsce funkcjonowalo cos takiego. Od zawsze bylam za zakazem picia napojow alkoholowych w miejscach publicznych i tutaj takze niebardzo mi sie to podoba. Oczywiscie osoba pijaca alkohol moze zachwywac sie jak najbardziej kulturalnie, ale chyba wszyscy sie ze mna zgodza, ze piwo ma jednak swoja specyficzna, chmielna won, a ja (wracajac zmeczona po 10 h w pracy i stojac 20 min. w pociagu wypchanym po brzegi) nie mam ochoty znosic oddechu, ziejacego piwskiem budowlanca!
Jak dla mnie ten punkt szwajcarskiego prawa jest do poprawki. A Wy co sadzicie o mozliwosci spozywania alkoholu w miejscach publicznych? Chcielibyscie by zostal on wprowadzony w Polsce?
jednak wolę tradycyjne picie piwa w pubie;) alkohol w pociau, autobusie czy na dworcu raczej do mnie nie przemawia:)
OdpowiedzUsuńJa tam wolę pójść do knajpki niż pić na ławce no chyba, że w swoim ogródku ;)
OdpowiedzUsuńSzwajcarzy mają całkiem inną mentalność niż Polacy. Nie wyobrażam sobie takiego prawa u nas. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńu nas i tak ludzie piją na ulicy a policjanci przechodząc nic sobie z tego nie robią!
OdpowiedzUsuńfashionable-sophie.blogspot.com
niekoniecznie to ciekawie wyglada na ulicach, zdecydowanie nie jest to plusem Szwajcarii
OdpowiedzUsuńJa też sądzę,że jest to średni pomysł:/ ale za to post świetny!
OdpowiedzUsuńizilleys.blogspot.com
Na tych ulicach nie chętnie to wygląda :(
OdpowiedzUsuńZapraszam http://alittle-me.blogspot.com/
Dla mnie to głupi pomysł :D
OdpowiedzUsuńMój Blog - klik!♥
Fajny tego typu post :)
OdpowiedzUsuńNie chciałabym aby przed moim domem ktoś siedział i pił alkohol ;)
OdpowiedzUsuńmój blog, gorąco zapraszam ! ♥
w polsce chyba nie... w austrii ludzie nie maja w zwyczaju pic. jak widze faceta w metrze ktory siedzi z puszka piwa, to po kilku chwilach wiem ze to polak - powie cos po polsku do kolegi albo zadzwoni telefon. szkoda bo to maly fajny nawyk..
OdpowiedzUsuńUważam, że Szwajcarzy mimo wszystko są bardziej dojrzali niż Polacy. Niemniej jednak nie wydaje mi się, aby przyzwolenie na picie alkoholu w miejscach publicznych w Polsce było dobre.
OdpowiedzUsuńPunkt do poprawki. Razem z możliwością palenia papierosów na przystankach, dworcach itd
OdpowiedzUsuńMimo, że widzę ciągle ludzi z piwskiem na ulicy czy na dworcu (w CH oczywiście) to mnie odrzuca. Jednak w Polsce wieloletnia kampania dała rezultaty i wydaje mi się, że chroni obywateli, tych najmłodszych szczególnie.
OdpowiedzUsuńMoże Szwajcaria dojrzeje do tego, bo stojąc z dzieckiem na peronie wdycha się dym papierosowy i słucha podchmielonych nastolatków. Okropieństwo! Dziecko widzi, że takie używki i takie zachowanie to coś normalnego. No i pełno porozrzucanych petów i puszek po piwie. Szczególnie w okolicach dworców i przystanków.
Ciekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem ten cały artykuł i naprawdę on jest bardzo ciekawy. Będę na ten blog wracał.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń