Korzystając z pięknej pogody, dotarliśmy ostatnio do wyjątkowego miejsca w Szwajcarii. Jest tam tak pięknie i klimatycznie, że postanowiłam podzielić się nim z Wami. Po bardzo długiej przerwie zapraszam zatem na relację ze Szwajcarii!
Na pomysł wycieczki do tego małego raju na Ziemi trafiłam przypadkowo. Szukałam celu podróży dla większej liczby osób (jechaliśmy tam 10-osobową grupą). Typowo miejski wyjazd nie wydał mi się w tym przypadku odpowiedni, więc szukałam czegoś na łonie przyrody. I nagle trafiłam na opis tego miejsca, które od razu podbiło moje serce.
Mowa o Giessbachfälle – wodospadach znajdujących się nad Brienzsee, niedaleko Interlaken. Już sam dojazd do tej atrakcji jest imponujący i pełen wrażeń. Pokrętne pasma górskie przyprawiają o mały dreszczyk i uczucie niczym na rollercoasterze. Przy tym podziwiać można piękne widoki na jezioro z krystalicznie czystą wodą oraz góry.
Informacje ogólne:
Tuż przy wodospadach znajduje się jedyny parking, który często jest zapełniony. Proponuję przyjechać w godzinach porannych, jeśli ktoś zamierza spędzić tam cały dzień. My robiliśmy podejście dwukrotnie, ponieważ za pierwszym razem zabrakło dla nas miejsca.
Wstęp do wodospadów jest bezpłatny. Opłacić należy jednak parking – Jednorazowa opłata to 10 Fr.
Istnieje możliwość dopłynięcia do miejscowości Giessbach statkiem, który kursuje po jeziorze. Jest to z pewnością dodatkowa atrakcja. Po dopłynięciu do celu należy wspiąć się w górę lub wybrać dojazd kolejką (cena 5 Fr).
UWAGA! Wieczorem wodospady mają także swój urok: Są wtedy dodatkowo oświetlone!
UWAGA2! Należy zabrać ze sobą odpowiednie buty. Momentami na ścieżce może być ślisko.
Giessbachfälle
Kompleks wodospadów, o których dziś opowiadam, składa się z 14 kaskad, które podziwiać można podczas leśnej wędrówki. Jego wysokość liczy ponad 500 m. Ostatecznie wodospad wpada do pięknego jeziora Brienz.
Już po wejściu na pierwszą ścieżkę słychać w oddali szum wody i praktycznie to on prowadzi przez całą trasę.
Niebywałą atrakcją jest możliwość przejścia pod wodospadem, stąd rozpościera się widok na jezioro, góry, a także Grand Hotel Giessbach, który malowniczo wpisuje się w tą scenerię.
Chyba najpiękniej położony hotel jaki widziałam, pochodzi z czasów Belle Epoque i położony jest na terenie parku o powierzchni 22 hektarów. Znajduje się tam mały sklepik z najpotrzebniejszymi rzeczami, stoisko z szybkim jedzeniem i kawą na wynos (czasy koronawirusa), a także wyjątkowy taras widokowy, gdzie zrobiliśmy sobie przerwę.
Giessbachfälle to także miejsce umieszczone na trasie Grand Tour of Switzerland (LINK). Znajdziemy tutaj zatem Fotospot, gdzie można zrobić sobie zdjęcie w charakterystycznej ramce.