środa, 2 września 2020

Nasze eLTorado #1 - Początki budowy kampervana

W dzisiejszym wpisie chciałabym opisać pierwsze punkty naszej produkcji kampervana. Plan działania przygotowaliśmy naturalnie o wiele wcześniej, a rozpoczęcie pracy wiązało się z dużą dozą ekscytacji. W końcu to, co przez długi czas było tylko w naszych głowach, mogło się urzeczywistnić.

Pierwszym punktem było naturalnie opróżnienie całego wnętrza. Ściągnęliśmy sufit, podłogę i „boczki” auta, by ocenić jego ogólny stan i doprowadzić do porządku. Całe szczęście nie napotkaliśmy nigdzie rdzy. Ponadto auto pod zakrytymi częściami skrywało nawet czystą blachę, więc wystarczyło jedynie wszystko umyć i mogliśmy przechodzić do dalszych działań.




Na początku powstał sam projekt. Wymierzyliśmy dokładnie każdy fragment auta, by stworzyć obraz naszego wymarzonego miejsca do odpoczynku. Następnie zaplanowaną zabudowę przenieśliśmy z kartki do wnętrza, rysując w środku wymierzone szafki, łóżko, prysznic i inne elementy.

Jako że nasze eLTorado nie stoi bezczynnie, a jest cały czas w użytku, musieliśmy zająć się także radiem, którego brak nam bardzo doskwierał. Już od pierwszej jazdy nie mogliśmy go uruchomić. Powód był banalny: jeden z kabli nie był prawidłowo podłączony. Po kilku minutach mogliśmy już cieszyć się tym umilaczem podróży.

Pierwszym krokiem, który wykonaliśmy z kolei po przyjeździe do Polski, było przyciemnienie tylnych szyb. Nasze eLTorado posiada na całej długości okna. Był to dla nas także istotny punkt podczas samego zakupu. Nie chcieliśmy bawić się w wycinanie okien, co w Szwajcarii może rodzić pewne problemy przy zarejestrowaniu auta. Nie wszystkie one są nam jednak potrzebne, więc dwie tylne, boczne szyby zostały w całości przyciemnione. Jest to również konieczne posunięcie, jeśli chce się pozostawić okna, ale nie używać ich według swojego przeznaczenia. Na tylne okna naklejaliśmy matę izolacyjną i mimo że jest ona czarna, szyby nie wyglądałyby dobrze bez ich wcześniejszego przyciemnienia.













Kupiona przez nas wersja LT posiadała podwójne siedzenie pasażera. Takie rozwiązanie zupełnie nie było nam potrzebne, dlatego od początku wiedzieliśmy, że musimy zamienić je na pojedynczy fotel. Szybko udało nam się znaleźć dokładnie to, czego potrzebujemy w identycznym wzorze. Z kolei nasz podwójny fotel sprzedaliśmy pewnej Niemce, która w tym samym czasie rozpoczęła budowę kampervana na tej samej podstawie. Z tej międzynarodowej kooperacji wyszedł jeszcze jeden pożytek: mogliśmy wymienić się z nią matami podłogowymi. Do siedzeń dokupiliśmy obrotnice, by nasze fotele mogły obracać się o 360 stopni.

Przed rozpoczęciem prac zrobiliśmy jeszcze wstępny plan położenia elektryki. Na projekcie umieściliśmy wszystkie przełączniki, kontakty i przewody, które potrzebujemy w konkretnym miejscu. Następnie prowizorycznie położyliśmy rurki na kable i rozpoczęliśmy akcje Ocieplanie.

Zdecydowaliśmy się na dwa produkty: izolację natryskową – piankę Polynor oraz matę Armaflex. Na początek poszła pianka, która trafiła we wszystkie zagłębienia we wnętrzu. Nałożenie tego produktu zajęło nam trzy dni (po każdym natryśnięciu odczekaliśmy około doby przed położeniem kolejnej warstwy). Na pokrycie całego busa wykorzystaliśmy 12 pianek. Do nich musieliśmy dokupić pistolet do nakładania produktu oraz czyścik.




Wyrośniętą piankę należało następnie wyrównać, co było chyba najbardziej czasochłonną pracą, którą do tej pory wykonaliśmy. Następnie na ściany oraz podłogę położyliśmy maty Armaflex (polski odpowiednik to Alufox). Jest to rodzaj elastycznej izolacji, która zapobiega kondensacji pary wodnej. Całe szczęście wybraliśmy wersję samoprzylepną, która była bardzo wygodna w położeniu i zaoszczędziła nam mnóstwo czasu. Niedługo później wnętrze eLTorado było już czarne.


Jeśli chodzi o podłogę, to wykorzystaliśmy tą, która już znajdowała się w busie. Był to drewniany parkiet, który podkleiliśmy od wewnętrznej strony matą. Nie chcieliśmy kleić Armaflexa bezpośrednio do blachy auta, żeby w razie czego mieć możliwość zdjęcia podłogi. W późniejszym etapie powtórzyliśmy wszystkie nasze działania w szoferce. Tutaj także ocieplony został sufit (w tym przypadku wykorzystaliśmy matę izolacyjną, która już się tam znajdowała oraz dołożyliśmy własną warstwę), jak i również podłogę. Jako że zostało nam jeszcze sporo Armaflexu, wykleiliśmy nim jeszcze wgłębienia w drzwiach. Teraz nocowanie w nim nam nie straszne.


Na nasze potrzeby zakupiliśmy dwie wykładziny PCV Lentex. Pierwszą z nich przykleiliśmy bezpośrednio do naszej podłogi z LT z dodatkowym rantem. W zamyśle miała to być wewnętrzna warstwa, która będzie położona w trakcie trwania dalszych prac. W dodatku miała ona chronić przed przedostawaniem się wilgoci do niższych partii.

Na matę mogliśmy już położyć ścianki. I tu wrócić muszę do naszego projektu. W planach mieliśmy wyścielenie wnętrza drewnianą sklejką elastyczną i nie zakładaliśmy nawet innej opcji. Rzeczywistość jednak zweryfikowała nasze możliwości. Po przyjeździe do Polski okazało się bowiem, że w naszym regionie nigdzie nie dostanie się takiego produktu, a na zamawianie czegoś online nie mieliśmy już czasu. Zaczęły się gorączkowe poszukiwania zastępstwa. W końcu zdecydowaliśmy się na położenie płyt spienionego PCV o grubości 6 mm. Jest ono na tyle giętkie, że mogliśmy dostosować je do zagięć karoserii. Płyty zostały przykręcone, a my zamiast drewnianego wnętrza, mamy białe ściany. Z czego i tak jesteśmy zadowoleni!


Te wszystkie etapy udało nam się wykonać podczas naszego urlopu w Polsce, gdzie zakupiliśmy także mnóstwo rzeczy do naszego kampervana, które przydadzą nam się nie tylko w jego budowie. Po tym czasie musieliśmy zrobić sobie trochę przerwy od naszego planu. Powrót do pracy i „normalnej” rzeczywistości dość mocno ograniczył nas czasowo. Zamiast codziennej pracy przy eLTorado przerzucić musieliśmy się na tryb „1 dzień w tygodniu”. Mimo to działamy dalej i nie poddajemy się. W końcu mamy jeszcze czas!

13 komentarzy:

  1. Czyli jak to mówią stan surowy zamknięty. ;) Kot widzę aktywnie pomagał, aż został unieruchomiony w objęciach. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O wow, jestem pod wrażeniem. Czekam na kolejne kroki ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pracy przy tym dużo, ale warto :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że założyliście blog. Będziemy Was obserwować. Tessa też ;)
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow super pomysł na budowę kampera, na pewno ciekawe doświadczenie. Jestem ciekawa jak wyjdzie

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę doczekać się efektu końcowego. Jestem ciekawa jak wam wyszło

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama bym też chciała zbudować campera

    OdpowiedzUsuń
  8. zainteresował mnie ten blog !

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawie się to zapowiada, super wpis

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że przyczyniasz się do istnienia tego bloga! ♥

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google i podobne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Komentując, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...